Epilog

391 26 17
                                    

Ważne ogłaszenie na dole 💕

*Dwa tygodnie później*

Do tego czasu cały ciągle mieliśmy próby, przez co nie miałyśmy prawie żadnych lekcji. Ja i Martinus jako duet na początku zaśpiewamy piosenkę ,,Shallow", a jeśli przejdziemy dalej to jeszcze ,,Echame la culpa".

Po dłuższej rozmowie z Martinusem uświadomiłam sobie, że nie powinnam się bać występu. Chłopak puścił mi nagranie z mojego występu i bardzo mi się spodobało.

Aktalnie siedzimy za sceną i czekamy na nasz występ. Jesteśmy już rozśpiewani, ale ja i tak jestem zestresowana, choć bliźniacy dodają mi otuchy.

Ubrana byłam w czarną sukienkę, która u góry była kornkowa, a na dole rozkoszowana, a do tego wybrałam ciemne szpilki. Moją głowę zdobiły lekkie upięcia loków, a tawrz śliczny makijaż wykonany przez Carly. Szkoda, że nie mogła za nami przyjechać.

-Dziękujemy wam, a teraz zapraszamy duet numer 41.- to ten moment...

Stanęłam na scenie tuż obok Martinusa. Przerażał mnie widok tysięcy patrzących na nas. Wzięłam głęboki wdech poczym dostałam mikrofon w swoje ręce.

Z głośników rozbrzmiewały pierwsze dzwięki, a blondyn zaczął spiewać. Patrzyliśmy na widownię do czasu... Taraz moja kolej...

Zacząłem śpiewać tekst, który znam już na pamięć. Spojrzenia moje i Martinusa się skrzyżowały dopiero na refrenie i tak zostało do końca występu.

Czułam się wspaniale śpiewając u boku mojego chłopaka, przy bin nie była mi straszne ta ogromna widownia. To byli niesamowite, ale dobiegło końca. Wraz z blondynem zeszłam ze sceny za kulisami wtuliłam się w tors Martinusa. Chciałabym to wygrać, ale nie jest na najważniejsze.

Wszyscy już zaśpiewali i czekaliśmy na werdykt kto dostanie się do finału. Trzymałam kciuki za nas i za Marcusa. Jak się później okazało udało nam się
... I Marcusowi i nam...

Znów wyszłam na scenę z Martinusem, ale tym razem było inaczej. Nie była spięta, cieszyłam się to chwilą od. Na moich ustach gości uśmiech od samego początku.

Tym razem śpiewając bawiłam się, byłam z nas taka dumna i zadowolona. Teraz nie liczyło się nic oprócz nas. Wykonywaliśmy ten utwór najlepiej jak potrafiliśmy patrząc sobie w oczy. To było takie magiczne...

*Dwie godziny później.*

...

-Pierwsze miejsce w datach zajmują... Martinus Gunnarsen i Melanie Fray. Wielkie brawa dla nich!- co?

Weszłam na scenę, a raczej Martinus mnie ciągnął za rękę, bo nadal to do mnie nie docierało. Martinus mnie przutulił i lekko podniósł. Później zrobiono nam zdjęcia i wręczono nam nagrody.

To był wspaniały dzień nie dlatego, że wygrałam. Cieszę się, że przełamał samą siebię i, że jestem tu z osobą, którą kocham.

~~~~~~~~~~~

1. Niestety to już koniec tej książki, ale zapraszam was do moich innych książek, w tym do ,,New life" gdzie jest już prolog i 1 rozdział.

Bardzo wam dziękuję, że przeczytaliście tę książkę. Wszystkie komentarze bardzo dużo dla mnie znaczyły i motywowały do dalszego pisania 💕

2. Możecie tu zadwać pytania do bohaterów i jak ktoś chce do mnie xD
Odpowiedzi pojawią się 1 stycznia.

Pa pa kochani 👋


Lover |M.GOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz