*Time skip*
Wraz z mamą i państwem Gunnarsen czekamy, aż rozprawa się zacznie. Jesteśmy wszyscy strasznie zestresiwani, każdy boi się o Martinusa, bo niestety rodzina Scotta jest bardzo wpływowa.
Nagle zostaliśmy zaproszeni na salę, a moje serce zaczęło szybciej nic. Zdziwiło mnie, że sędzią nie był wujek mojego byłego, a ktoś inny. To chyba dobrze świadczy.
Zajęliśmy swoje miejsca, a rozprawa się zaczęła. Jako pierwszy do przesłuchania przez prokuratora poszedł Martinus. Wziął wdech i stanął przed sędzia. Chłopak złożył przysięgę, że będzie mówił prawdę, poczym zaczął odpowiadać na pytania.
-Czy przyznaje się Pan do zarzuconych Panu zarzutów?- ma się przyznać do czegoś czego nie zrobił? To chore...
-Nie.- chłopak był bardzo poważny, ale i lekko wystraszony.
-To może nam Pan przedstawić Pańska wersję wydarzeń?- blondyn kiwnął i zaczął opowiadać.
-Tego dnia byłem na imprezie, i w pewnym momencie wyszłem za klub. Zauważyłem tam Scotta, który chciał skrzywdzi Melanie,no więc jej pomogłem. Nie miała przy do nie kluczy, dlatego zaproponowałem jej, aby została u mnie na noc, ale do niczego nie doszło.- prokurator coś zapisał na kartce i teraz on zadał pytanie.
-Czy doszła do srosunku między Panem, a Panią Melanie?- Martinus się spiął, kute musiał mówić.
-Tak, ale było to za obupólną zgodą.- po wyrazie twarzy prokuratora coś jest na ich korzyść.
-Poprosimy poszko... Panią Melanie.- podeszłam na wyznaczone miejsce i również złożyłam przysięgę.
-Jak naprawdę wyglądała sytuacja z dnia 30 czerwca?- opowiedziałam tak jak było, na co Scott nie był zadowolony.
-Czy pan Martinus napewno otrzymał zgodę na stosunek z Panią?- może wypadałoby to pytanie skierować do oskarżyciela?
-Tak, ale może należy to pytanie zadać innej osobie?- stwierdziłam i spojrzałam na Scotta, widząc, że prawnik Martinusa podchodzi do sędziego.
Nagranie zostało odtworzone, a brunet nie dowierzał w to, co przed chwilą usłyszał. Niestety prokurator musiał popsuć nasz triumf i zadać kolejne pytanie.
-Czy to prawda, że Pan Gunnarsen zażywał narkotyki?- widząc, po pani prawnik nie była ona zadowolona.
-Tak, wiem, ale przestał z tym. Z tego co mi wiadomo Scott zażywa i to on namówił mojego klienta na to. Może wykonamy badania krwi?- sędzia się zgodził, ale na wyniki musieliśmy czekać godzinę, bo to i tak, że tego się podjęto.
W tym czasie zrobiliśmy sobie małą przerwę i wyszliśmy na korytarz. Martinus usiadł na schodach i schował twarz w dłonie. Wiedziałam,że jest załamany, więc podeszłam do niego i go przytuliłam. Na ten gest blondyn pocałował mnie w czoło i posłał lekki uśmiech.
-Zapraszam na salę!- zrobiliśmy zgodnie z poleceniem ochroniarza i zajęliśmy swoje miejsca.
-Mamy wyniki według, których Pan Martinus nie ma we krwi substancji psychoaktywnych. Jeśli chodzi o Ciebie...- spojrzał na bruneta i kontynuował.-wynika, że spożywałeś narkotyki dwa dni w częściej.
-Jest jeszcze sprawa, że pomiędzy Panem Gunnarsen, a Panią Melanią doszło do stosunku w tym, że jest ona nie letnia.- czy to zaszkodzi Martinusowi?
-Ale według kodeksu stosunek z dziewczyną po 16 roku życia nie jest przestępstwem, jeśli wyraziła zgodę.- na i nadeszła chwilą wyroku. Na początku nie słuchałam sędziego, ale później już tak.
-Pan Martinus Gunnarsen jest niewinny.- rozpłakałam się ze szczęścia i wtuliłam się w chłopaka.
-Jeśli chodzi i oskarżyciela zostanie on ukarany w wysokości 5000 koron za popchopne oskarżenia. Za tydzień odbędzie się rozprawa dotyczącą gwałtu dokonanego przez Pana Scotta.
~~~~~~~~~~~~
Przepraszam jak coś jest źle w tej rozprawie, ale prawnikiem to ja nie będę xD
CZYTASZ
Lover |M.G
FanfictionJak jedno wyjście zmieni życie cichej i spokojnej Mel? Czy to się skończy dobrze czy może wręcz przeciwnie? Tego na razie wam nie zdradzę, ale zachęcam do przeczytania.