Rozdział 65 + życzenia 🎄

683 15 0
                                    

Robert POV's :

To dziś. Dziś biorę ślub z Cristiano. Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje. Jeszcze kilka tygodni temu nie chciałem mu wybaczyć jego zdrady a teraz biorę ślub z Cristiano. Pamiętam jak pierwszy raz się zobaczyliśmy. Nie wiedziałem jednak, że to spotkanie zmieni moje życie o 180°.

Stoję przed lustrem. Ostatnie poprawki przed ślubem. Włosy ułożone idealnie, zęby umyte, garnitur dopasowany. Po ciężkim wyborze, podjąłem decyzję, że ubiorę jasno-niebieski garnitur.

 Po ciężkim wyborze, podjąłem decyzję, że ubiorę jasno-niebieski garnitur

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Myślałem nad bordowym garniturem ale nie pasował mi.
- Ile jeszcze? - jęczy Marco
- No poczekaj - odpowiadam mu -
Przecież nie pójdę na swój ślub byle jak.
- Wiesz co Robert. Zachowujesz się jak baba - mówi James, który je ciasteczka.
- Ty lepiej nie jedź tyle, bo będzie cię bolał brzuch - mówię
- Ale te ciasteczka są takie dobre, że palce lizać - mówi
- No już jestem gotowy. Jak wyglądam? - pytam się ich
- Zajebiście Robert - odpowiedzieli jak chór
- To jedźmy - mówi Marco
Wychodzimy z domu i kierujemy się do auta mojego wujka (ojca Marco) i jedziemy w stronę kościoła.

Kiedy dotarliśmy na miejsce, wujek każe Marco i Jamesowi wyjść z auta, bo chce ze mną pogadać.
- O co chodzi? - pytam się
- Muszę ci coś dać - mówi i wyciąga z marynarki kopertę i wręcza mi ją.
- Co to jest?
- To jest list od twojego ojca Robert. Napisał go przed swoją śmiercią. Chciał abym ci dał w dniu, kiedy będziesz brał ślub - mówi a ja czuje jak łzy zaczynają się pojawiać.
- Niemożliwe - szepcze
- Otwórz go - mówi, natomiast ja otwieram kopertę i wyciągam z niej list. Zaczynam go czytać.

Drogi synu...

Jeśli to czytasz, to już nie ma mnie na tym świecie. Marzyłem o tym jak kończysz studia, jak zaczynasz dorosłe życie. Jak zakładasz rodzinę, jak bierzesz ślub, jak prosisz mnie o radę w jakieś sprawie. Jednak się tego nie doczekam. Ale chce życzyć wszystkiego najlepszego w życiu. Pomimo że mnie nie będzie to będę cię obserwował z góry. Będę cię wspierał. Mam nadzieję, że ułożysz sobie życie i niezależnie jakie decyzje podejmiesz, bede cię wspierał z góry.

Bardzo cię kocham i nigdy nie zapomnę o tobie synu.

Twój ukochany tata

Kiedy kończę czytać, łzy lecą mi po policzkach.
- Boże mój - mówię i płacze
- Wiem jak się czujesz Robert - mówi wujek i przytula mnie.
- Ja tak za nim tęsknię bardzo - bełkocze
- Nie tylko ty za nim tęsknisz - mówi i podaje mi chusteczki - Jesteś gotowy na ślub?
- Tak - odpowiadam, kiedy się uspokajam - A poprowadzisz mnie do ołtarza?
- Twój tata będzie szczęśliwy, gdy cię poprowadzę - mówi
- No to chodźmy - mówię i wysiadamy z auta

Zakazana miłość - Cristiano Ronaldo/Robert Lewandowski ( Zakończone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz