Następnego dnia....
Cristiano POV's :
Przed chwilą obudziłem się. Spałem na krześle i szczerze mówiąc nie polecam spać na krzesłach. Tak bolą mnie plecy że chyba będę chodził jak staruszek. Byłem wczoraj po rzeczy Roberta ale również po jedną rzecz, która poprawi mu humor ale boję się że mi odmówi. Jednak najpierw muszę powiedzieć o jego problemie.
Wstaje z krzesła i wchodzę do sali, gdzie moim oczom ukazuje się Robert, który już nie śpi.
- chyba widzę że ktoś już nie śpi - mówię i podchodzę do jego łóżka
- nie śpię bo ktoś mi się śnił - mówi
- mmmm kochanie już jesteś napalony - mówię
- niestety ale jestem - mówi Robert
- teraz mam dla ciebie zadanie - mówię - ściągnij kołdrę
- ale po co? - pyta się
- zobaczysz
Po moich słowach ściąga kołdrę i widzę jego nogi. Jak mu mam powiedzieć że prawdopodobnie nie będzie mógł chodzić
- i co teraz?
- Robert ja ci muszę coś powiedzieć - mówię łamiącym głosem
- o co chodzi kochanie - pyta Robert
- wiesz że masz ładnie nogi i itd....
- no wiem że mam ładne nogi..... chwila moment nie zmieniaj tematu. Mów o co chodzi - mówi Robert
- Robert ty prawdopodobnie... - przerywam na moment a ja czuje jak łzy lecą po moich policzkach
- co ja Cristiano? - pyta się
- ty nie będziesz mógł chodzić - po tych słowach wybucham płaczem
- Cristiano może nie jest to śmieszny żart ale dziękuję że próbujesz mi poprawić humor - mówi
- wiedziałem że tak zareagujesz - bełkocze - teraz dotknij swoich nóg
- przecież ja........ - przerywa na chwilę - co jest? Czemu ja nie czuje nóg! Cristiano co się stało mi? - pyta się
- prawdopodobnie nie będziesz mógł chodzić - mówięRobert POV's :
Co takiego. To znaczy że Cristiano nie kłamał. Mówił prawdę. Jestem załamany. Wybucham głośnym płaczem.
- spokojnie kochanie. Wszystko będzie - próbuje mnie uspokoić Cristiano
- nic nie będzie dobrze - bełkocze - mogę pobyć sam na chwilę? - pytam się go
- oczywiście kochanie - mówi i całuje mnie w usta - zawołaj mnie jak chcesz być ze mną dobrze? - pyta a ja kiwam głową na tak i widzę że Cristiano wychodzi z sala. Już nigdy nie będzie tak samo. Jednak boję się że Cristiano mnie zostawi i zamieni mnie na kogoś innego, który będzie zdrów jak ryba a nie być z osobą, która jest kaleką tak jak ja. Zrozumiem go kiedy powie że nie możemy być razem. Będę załamany ale spróbuję żyć tak jak wszyscy ludzie. Wołam Cristiano żeby wszedł i okazuje się że nie tylko on ale również wszyscy czyli jego syn, Marco, pani Dolores, moja matka, Luis, James, pani Lisa, pan Carlos oraz Mario.
Co się dzieje? - pytam się w swojej umyśleCristiano POV's :
Wszystko idzie zgodnie z moim planem. Nikt nie podejrzewa jaką niespodziankę zrobię mojemu skarbowi. Kiedy wyszedłem z sali napisałem do każdego sms-a żeby przyszli tutaj.
Kiedy wszyscy przyszli, wszyscy weszliśmy do sali, gdzie leży Robert.
- co się dzieje? - pyta załamanym głosem
- mam dla Ciebie pewną wiadomość - mówię
- już wiem o co chodzi. Nic już mi nie musisz mówić Cristiano - mówi a ja jestem w szoku
- o czym ty mówisz? - pytam się go
- chcesz zostawić mnie - mówi i widzę jak jedna łza leci mu po policzku
- co takiego?! - mówię ( można powiedzieć że prawie krzyknąłem) - skarbie ty chyba nie myślałeś że ja zerwę z tobą, tylko dlatego że będziesz jeździł na wózku. Muszę cię zmartwić kochanie. Pomęczysz się ze mną aż do śmierci.
- naprawdę? - pyta się
- Tak ale jestem tutaj w innej sprawie
- co jest? - pyta robert
- Kiedy ujrzałem cię w sklepie po raz pierwszy czułem jakbym dostał strzałą Amora prosto w serce. Od tej chwili tak zamieszałeś mi w głowie że nie potrafiłem przestać o tobie myśleć. Kiedy zrozumiałem że cię kocham chciałem żebyś był ze mną. Nie potrafię żyć bez ciebie. Jesteś mi potrzebny tak bardzo jak człowiek potrzebuje tlenu. Jesteś moim światłem w ciemności, zwanym życiem - wszyscy wybuchają śmiechem - i dlatego mam pytanie? - kończę swoją przemowę i klękam na jedno kolano i wyciągam z kieszeni pudełko z pierścionkiem
- Cristiano czy ty...... - zakrywa usta swoją dłonią, próbując nie płakać
- Robercie Lewandowski czy ty zgadzasz się zostać moim mężem i żyć długo i szczęśliwie?
- kochanie - bełkocze Robert - tak zgadzam się zostać twoim mężem
- na serio? - pytam się jeszcze raz bo chyba się przesłyszałem
- Tak tak tak! - krzyczy
- nareszcie - całuje go w usta a wszyscy biją brawa nawet lekarze i pielęgniarki biją nam brawo. Po pocałunku wyciągam pierścionek z pudełka i wkładam go na palec Roberta.
- kocham cię Robert - mówię
- ja ciebie też kocham - mówi i całuje mnie namiętnie.
Po pocałunku wszyscy podchodzą do nas i gratulują nam zaręczyn. Od dzisiaj jestem najszcześliwym człowiekiem na świecie.2 of 2
Ale romantyk z tego Cristiano. Nikt chyba się nie spodziewał że zrobi taką niespodziankę. To na dzisiaj koniec rozdziałów.
Życzę udanego weekendu i do zobaczenia w niedzielę.
CZYTASZ
Zakazana miłość - Cristiano Ronaldo/Robert Lewandowski ( Zakończone )
FanficCo się stanie, gdy niespodziewanie zakochasz się w narzeczonym swojej siostry? Może to miłość na zawsze lub tylko chwilowe zauroczenie ? Występują tam : - sceny seksu - wulgaryzmy - sceny boyxboy