rozdział 42

534 19 1
                                    

Dolores POV's :

Dojechaliśmy cali i zdrowi do Barcelony. Razem z moim wnuczkiem, moją siostrą i jej mężem postanowiliśmy zrobić takie małe wakacje. Obiecałam Cristiano że jak dojedziemy mam zadzwonić do niego że dojechaliśmy. Jednak od kilku minut dzwonię do niego i nie mogę się dodzwonić.
- co Jest!? - krzyczę, gdy znów słyszę że w tej chwili nie mogę odbierać i bla bla bla.
- ej spokojnie siostra na pewno odbierze - mówi Lisa
- mam jakieś przeczucie że coś się wydarzyło. Coś złego - mówię
- może są zajęci ,, sobą " - ostatnie słowo akcentuje
- może tak ale..... - przerywam, kiedy widzę że Cristiano oddzwania - to on
- odbierz go - mówi
Odbieram go i krzyczę :
- czy ty chociaż raz w końcu odbierzesz ten durny telefon!!!
- yyy przepraszam czy to pani Dolores - zamieram. O Boże! To mój lekarz - dr. Maślak
- bardzo przepraszam pana myślałam że to mój syn dzwoni - mówię, jednak coś mi tu nie pasi - dlaczego pan dzwoni z telefonu mojego syna
- mam bardzo złe wiadomości - mówi a moje serce na chwilę przestaje bić
- o co chodzi? - pytam się łamiącym głosem
- Pan Ronaldo i pan Lewandowski mieli wypadek samochodowy - mówi
- cooooooo!? - mówię, płacząc jednocześnie - co im jest
- to nie jest rozmowa na telefon. Może pani tu przyjechać?
- oczywiście przyjadę jak najszybciej ale muszę zadzwonić po matkę Roberta - mówię
- spokojnie ja zadzwoniłem i jest w połowie drogi do Madrytu - mówi
- dobrze ja jestem w Barcelonie ale przyjadę jak najszybciej potrafię - mówię i rozłączam się i od razu wybucham płaczem.
- co się stało siostra? - pyta się Lisa
- Cristiano i Robert..... oni...... mieli....... wypadek! - po tych słowach wybucham płaczem
- co!? O mój Boże. Siostrzyczko - przytula się i też wybucha płaczem.
- muszę jechać teraz zobaczyć co z nimi - bełkocze
- oczywiście pojedziemy teraz - mówi
- Ale przecież macie urlop. Nie mogę.... - przerywa mi
- urlop poczeka. Najważniejsze jest teraz zdrowie chłopaków. Zawołam Carlosa i juniora - mówi Lisa
- dobrze - odpowiadam jej i próbuje uspokoić się.
Boże daj mi siły. Oby nic im się nie stało.

Trzy godziny później...

Cristiano POV's :

- gówno mnie to obchodzi. Ja chce wiedzieć co z moim chłopakiem - warczę do lekarza. Od kilkunastu minut próbuje się dowiedzieć o stanie zdrowia Roberta ale lekarz milczy jak grób.
- mówiłem panu..... - przerywa mu krzyk mojej mamy
- Cristiano!? - krzyczy moja matka i przytula mnie bardzo i to za mocno.
- ał - krzywię się na mocny ból ręki. Niestety mam złamaną prawą rękę i parę szwów na lewej ręce, poza tym nic mi nie jest.
- mój Boże synku nic ci nie jest - mówi, jednocześnie płacząc
- nic mi nie jest ale muszę się dowiedzieć co z Robertem - mówię łamiącym głosem
- spokojnie tatusiu nic nie będzie wujkowi - mówi mój syn
- wiem synku wiem - mówię, biorąc go na ręce, przy czym pozwalam kilku łzom polecieć po policzkach
- dzień dobry. Pan to dr. Rafał Maślak - pyta się nieznajoma starsza kobieta
- Tak to ja - odpowiada jej - w czym mogę pani pomóc?
- ja nazywam się Monika Lewandowska. Jestem matką Roberta - mówi
- to pani jest matką Roberta? - pytam się jej
- Tak a pan kim Jest?
- gdzie moje maniery. Jestem Cristiano Ronaldo. Chłopak pani syna - mówię - a to mój syn junior oraz moja matka Dolores.
- dzień dobry. Bardzo miło was poznać - mówi
- nie jest pani zdziwiona że ja i Robert jesteśmy razem
- nie moja rodzina zaakceptowała orientację Roberta - mówi - co z moim synem - pyta się lekarza
- mamo weź juniora - mówię do mojej mamy i podchodzę do lekarza
- niestety nie mam dobrych wiadomości dla państwa - mówi
- o co chodzi? - pytam się łamiącym głosem
- Pan Robert ma uszkodzony kręgosłup i na dodatek zapadł w śpiączkę i... - urywa
- I.... - pytam się, czując jak łzy lecą po moich policzkach
- I ma małe szanse że odzyska władzę w nogach no i ma małe szanse wybudzić się że śpiączki - po tych słowach wszyscy wybuchamy płaczem a ja najbardziej.
- to niemożliwe - mówi matka Roberta
- Boże.....mój......Robert.....- bełkocze i czuje jak moje ciało upada na podłogę. Ostatnie co słyszę to krzyki mojej mamy
- Cristiano!!!!!!

Dzisiaj dodaje rozdział, niestety bardzo smutny. Mogę jedynie powiedzieć że gdy pisałem ten rozdział było mi bardzo smutno.
Miejmy nadzieję że Robert przeżyje wypadek.

Zakazana miłość - Cristiano Ronaldo/Robert Lewandowski ( Zakończone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz