rozdział 56

450 18 0
                                    

Cristiano POV's :

No chyba sobie robicie żarty. Co ona tu robi. Powinna siedzieć w areszcie i czekać na proces a tymczasem widzę ją tutaj. Stojącą przede mną.
- co ty tu kurwa robisz - warczę do niej - pewnie uciekłaś z odpowiedzialności jak zwykle.
- to nie tak Cristiano - mówi Carla - przyjechałam z policją widzisz tam - wskazuje ręką na radiowóz.
- gówno mnie to obchodzi - mówię - pytałem co ty tu robisz? Odpowiadaj !
- chciałam was przeprosić- mówi a ja mam ochotę wybuchnąć śmiechem.
- hahahahaha - śmieje się - proszę państwa Carla Suarez będzie przepraszać. To cud.
- Cristiano przestań
- no co. Przecież ty nigdy nie przepraszasz nawet jeśli to była twoja wina!!! - krzyczę na nią
- wiem o tym, dlatego przyjechałam przeprosić - mówi - i prosić o wybaczenie.
- zapomnij - mówię do niej - ja tobie nigdy nie wybaczę tego co zrobiliście Robertowi.
- a właśnie, jeśli chodzi o Roberta to możesz go zawołać - pyta się
- może jeszcze zawołać królową - mówię z sarkazmem
- cris przestań - tym razem słyszę głos Roberta
- kochanie ale... - próbuje się tłumaczyć ale przerywa mi.
- nie. Daj nam chwilę na rozmowę - mówi a ja wybucham złością (puszczam focha).
- wiecie co. Mam to w dupie. Róbcie co chcecie - mówię i kieruje się do ogrodu. Zapalam papierosa, żeby się uspokoić. Nikt oprócz Roberta nie wie że palę. Ale muszę zapalić. Ale ona mnie wkurwiła.

Robert POV's :

- po co tu przyszłaś? - pytam się spokojnym głosem
- chciałam cię przeprosić za to co się wydarzyło - mówi z łzami w oczach - nie chciałam tego zrobić. Fakt byłam na ciebie wkurzona ale nie miałam powodu żeby zrobić coś szalonego. To wszystko wina Mii. Ona wpadła w jakiś szał.
- to wszystko?
- czyli jednak nie wybaczyłeś Mi?
- wybaczyłem ci - mówię cichym głosem ale tak aby mnie usłyszała.
- naprawdę. Boże dziękuję - mówi szczęśliwa.
- ale mam jedną prośbę - mówię
- zrobię wszystko - mówi
- masz powiedzieć przed sądem całą prawdę oraz przyznać się do winy. Obiecujesz?
- obiecuje - mówi - dziękuję jeszcze raz. Nie jesteś taki zły Robert jak myślałam. Cześć.
- yyy cześć? - mówię i zamykam drzwi. Podjeżdżam wózkiem do korytarza i widzę jak Cristiano chodzi po ogrodzie i pali papierosa. Nie będę mu przeszkadzał, ponieważ jest zły. Dlatego podjeżdżam do kanapy i kładę się na nią. Dobrze że podczas rehabilitacji mój fizjoterapeuta pokazał jak wejść na kanapę, kiedy ktoś jest na wózku.
Kładę się na kanapie i włączam telefon żeby zobaczyć Internet. Nagle ktoś siada na kanapie i zabiera mi telefon.
- Robert chce Cię przeprosić za moje zachowanie - mówi i widzę jak łza leci mu po policzku.
- spokojnie Cristiano nic się nie stało- uspokajam go - każdy na twoim miejscu tak samo by zareagował.
- wybaczysz mi? - pyta się z nutką nadziei.
- chyba nie mam innego wyboru - mówię
- czyli Tak?
- tak kochanie - mówię
- dziękuję skarbie - mówi Cristiano i kladzie mi głowę na brzuchu - kocham cię
- ja ciebie też kocham. Wiesz że..... - przerywam ponieważ Cristiano ściąga mi dresy - co ty robisz? - pytam się, kiedy jestem w koszulce i bokserkach.
- wiesz co Robert. Wiesz dlaczego się zakochałem po uszy w tobie - mówi seksownym głosem Cristiano.
- nie mam pojęcia - odpowiadam
- masz piękne niebieskie oczy, ciało nieziemskie, uśmiech twój jest tak sexy że jestem twardy ale twoje nogi to skarb - mówi i składa na prawym kolanie pocałunek - zarówno ta noga jak i tamta.
- to piękne co mówisz Cristiano ale moje nogi śpią jak zabite - mówię
- wiem jak je obudzić - mówi i zaczyna całować po nogach - tak pięknych nóg to jeszcze nie widziałem.
- przestań - próbuje uspokoić swój śmiech ale widzę jak ręce Cristiano podążają w kierunku moich bokserkach i wtedy dostaję po łapach
- ała za co to? - pyta się
- wiem co chciałeś i ci nie pozwolę - mówię - ale na pocałunek tutaj nie odmówię - wskazuje swoją ręką na usta.
- nie odmówię ci - mówi i całuje mnie tam.
- a wiesz czemu ja się zakochałem w tobie - mówię kiedy kończymy się całować.
- nie wiem? - mówi
- oczy, rysy twarzy, twoje włosy i twój uśmiech są piękne Ale kiedy widzę twoje wyrzeźbione ciało mam ochotę całować każdy kawałek twojego ciała oraz najważniejsze - kocham twój charakter - mówię
- kocham cię Robert - mówi
- ja ciebie też kocham Cristiano- mówię i całujemy się znów tym razem namiętnie.
Myślałem że będzie zły przez cały dzień ale całowanie to najlepszy sposób na poprawę humoru.

I jest.  Chce bardzo podziękować za 2 tyś. wyświetleń. Dziękuję też za gwiazdki i wszystkie komentarze. 

Pozdrawiam wszystkich i do następnego razu 😉

Wandzix

Zakazana miłość - Cristiano Ronaldo/Robert Lewandowski ( Zakończone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz