Zakazana miłość - Cristiano Ronaldo/Robert Lewandowski ( Zakończone )

rozdział 46 (+16)

James POV's :

Po przyjeździe Cristiano z komisariatu do szpitala, ja i Luis pojechaliśmy do najbliższej kawiarni. Chociaż mocno pada deszcz, to nam nie przeszkadza. Parkuje swój samochód i razem z moim chłopakiem ruszamy w kierunku kawiarni. Wchodzimy do niego cali mokrzy. Siadamy do stołu, gdzie znajduje się na samym końcu. Podchodzi do nas kelner z menu i odchodzi.
- skarbie na co masz ochotę? - pytam się Luisa
- na Ciebie - mówi tak cicho, żeby nikt nie słyszał
- Luis - upominam go - jesteśmy w miejscu publicznym
- wiem o tym James - mówi - poza tym wyobrażałem że jesteśmy w szpitalu, Ty jesteś lekarzem a ja pacjentem. Robisz mi specjalne badanie czyli uprawiamy seks, przy okazji ciągnie cię za krawat - szepcze do mojego ucha, jednocześnie przegryzając jego płatek na co wydaje cichy jęk
- Luis.... - jęcze cicho
- pragniesz mnie teraz co? Lubię kiedy jesteś podniecony i... - przerywa na chwilę - czy to nie Mia?
Patrzę się na drzwi wejściowe i widzę jak Mia wchodzi z jakąś dziewczyną.
- Tak to ona. Co ona tu robi? - pytam się go
- nie wiem ale widzę że siada obok nas wiedz bądźmy cicho - mówi i swoją rękę kładzie na moim kroczu.
Kurwa jeszcze mi tego brakuje - myślę sobie

Kiedy przyszedł kelner z naszymi zamówieniami, zaczęliśmy podsłuchiwać rozmowę Mii z obcą dziewczyną. Niestety ktoś a tym jest Luis, który cały czas jeździ dłonią po moim kroczu. Zakryłem swoją kurtką żeby nikt nie widział. Na początku ich rozmowy gadali o babskich rzeczach. Jednak czuje jak ktoś rozpina moje spodnie i wsadza rękę w moje bokserki, przez to wydaje jęk.
- Luis.... - upominam go
- Tak kochanie? - pyta się swoim seksownym głosem
- mieliśmy podsłuchiwać ich a nie.... - przerywam kiedy Luis coraz szybciej zaczyna ruszyć swoją dłonią - o Kurwa
- skarbie dokończ zdanie - szepcze mi do ucha
Czemu akurat jest pusto w kawiarni i jest tylko jeden kelner, który akurat poszedł na chwilę do łazienki.
- aaaa...nieee...up.... - nie dokończam, ponieważ dochodzę w jego dłoni - o mój boże
- szkoda że nie widziałeś swojej miny jak dochodziłeś - mówi i wyciera serwetką palce pokryte spermą oprócz wskazującego palca, którego wkłada do buzi - mmmmmm jaki jesteś pyszny
Chciałem coś mu powiedzieć ale słyszę że Mia mówi o jakimś wypadku.
- słuchaj Carla nikt nie może się dowiedzieć o tym - mówi
- wiem o tym, poza tym nawet nikt nie wie że to my stoimy za wypadkiem Cristiano i Roberta - razem z Luisem zalewamy dłonią swoje usta. Nie mogę uwierzyć że to one zrobiły. Luis wyciąga ze swoich spodni telefon i włącza dyktafon.
- spokojnie nie mają dowody przeciwko nam, ponieważ narzędzie zbrodni leży na ulicy spèciàle 2* w koszu na śmieci, poza tym oni nie mają pojęcia że to my zrobiliśmy - po tych słowach wychodzą z kawiarni.
- czy ty słyszałeś co powiedziały? - pytam się go, będąc w wielkim szoku
- oczywiście że tak - mówi wkurwiony Luis - niech tą szmatę dopadnie to pożałuje że żyje na tym świecie.
- a nagrałeś ich rozmowę?
- Tak teraz się wystarczy dać policji dowód i już po sprawie. Poza tym zastanawiam się jak zareaguje na to Cristiano - mówi
- no to na co czekamy, chodźmy od razu do szpitala - mówię i biegiem ruszamy do samochodu, oczywiście przed wyjściem zapłaciliśmy za kawę.

Po kilku minutach jazdy i parkuje swój samochód, gdzie Luis idzie po Cristiano. Po kilku minut czekania wsiadają do auta.
- o co chodzi? - pyta się Cristiano
- jedziemy na policję - mówię lekko zdenerwowanym głosem
- po co?
- dowiesz się na miejscu - tym razem odzywa się Luis.

Po 15 minutach jazdy parkuje samochód koło komisariatu policji i wysiadamy z auta. Biegiem kierujemy się do policjantów, którzy prowadzą dochodzenie w sprawie wypadku Cristiano i Roberta.
- co się stało? - pyta się jeden z policjantów
- mamy dowód na to kto to spowodował wypadek - mówię, na co policjanci oraz Cristiano patrzą się na mnie, będąc w szoku
- proszę pokazać dowód - mówi ten drugi policjant a Luis wyciąga telefon z kurtki i włącza dyktafon.

Po wysłuchaniu rozmowy, Cristiano o mało nie wpada we wściekłość.
- nie wierzę  - mówi - jak ją Kurwa zobaczę to ją zabije!!! - mówi i rzuca krzesłem o ścianę
- Panie Ronaldo proszę się uspokoić - mówi policjant
- jak się mam uspokoić, kiedy dowiaduje się że moja siostra jest winna i że przez nią mój chłopak walczy o życie - mówi i opiera się o ścianę, jednocześnie zaczyna płakać.
- spokojnie - uspokaja go drugi policjant, chyba nazywa się Łukasz - skoro mamy dowody że to one są winne możemy ich aresztować
- bardzo dobrze - klaszcze w ręce Cristiano - najlepiej dać im karę śmierci. Szkoda że nie można już wydawać takich wyroków.
- daj spokój kuzynie. To twoja siostra - mówi Luis
- od dzisiaj nie mam siostry - mówi Cristiano - po tym co zrobiła nie chce jej znać
- to wszystko? - pytam policjantów
- oczywiście tak, tylko pojedziemy po nie i je aresztujemy - mówi chyba Martin
Po tych słowach wychodzimy z komisariatu i ruszamy w kierunku mojego auta. Ale nagle słyszę dźwięk telefonu.
- przepraszam to mój telefon - mówi Cristiano i odchodzi żeby odebrać.

Cristiano POV's :

- Tak słucham - mówię do telefonu
- dzień dobry z tej strony dr. Rafał maślak - mówi lekarz
- a dzień dobry - odpowiadam mu - co się stało?
- mam dla Pana świetnie wiadomości - mówi
- jaką? - pytam się
- Pan Lewandowski obudził się...... .

I jest. Przepraszam jeśli są jakieś błędy. Kto się cieszy że Robert jednak przeżył ale co zrobi, gdy usłyszy że prawdopodobnie nie będzie mógł chodzić. Gwiazdkujemy i komentujemy czy się podobało czy nie.

PS. Tutaj macie zdjęcia naszych policjantów.

1. Martin Navarro

2. Łukasz Fabiański ( to zdjęcie dla ciebie Msr-Fabianska )

Oraz macie gifa na poprawę humoru