- W zasadzie, jaki kurs obejmujemy teraz? Chyba nie płyniemy w kierunku Holendra ? - spytał Barbossa przerywając naszą jakże szczerą rozmowę
-No nie. Nie, nie płyniemy JESZCZE przeatakować Holendra. Teraz kurs na jakąś wyspę, która nie jest pod panowaniem Brytyjczyków, ponieważ mój ojciec na pewno powiadomił już wszystkie oddziały wodne i lądowe na całych Karaibach.- powiedziałam
-Czyli kurs na Tortugę ? - spytał rozpromieniony Sparrow
-Na Tortuge kpt. Sparrow ! - dodałam twierdząco
Płynęliśmy w kierunku jedynego WOLNEGO portu morskiego na Karaibach . Ta 'droga' mijała nam w ciszy. Ja siedziałam przy mapach. Will czytał książkę. Jack żartował z panem Gibbsem. Hector chyba też czytał książkę. Część załogi spała. Część grała w szachy, inni czytali książkę i jeszcze inne rzeczy o których zapewne nie miałam nawet pojęcia.
Po chwili chwysciłam pióro i zaczęłam notować to co "odkryłam/wyczytałam" z map :
"Mapę którą znalazł tylko jeden Ponce de León. Prowadzi ona do Zatoki Poległych(nazwa wyspy). Tam znajdują się wszyscy ci którzy zginęli na morzu. To on (Davy Jones) miał przewodzić ich duszę przez granicę życia i śmierci. Tylko... jedno mi się nie zgadza miejsce w którym powinna być według podań i legend Zatoka Poległych, tam jest wyspa. Wyspa Tysiąca Plaż. Najpiękniejsze plaże na Karaibach właśnie się tam znajdują[...]"
-Co tam piszesz ? - spytał Will
-Postanowiłam, że teraz wszystkie "złote myśli" będę tam zapisywać - powiedziałam
-A co dokładnie ? - dopytywał z dociekliwością.
-Pisałam o Zatoce Poległych. Tej do której mapę znał wyłącznie Ponce de León.
-Chcesz ją odnaleźć ? - ciągnął
-Tak. Może odnalazłabym brata który zginął na morzu 3 lata temu. Miał wtedy 18 lat.
-Pomogę ci. Ty chcesz mi pomóc uratowac ojca, to ja tobie pomogę odnaleźć brata.
-Czyjego brata ? - spytał Barbossa, który waśnie wparował do kajuty
-Mojego, który zginął 3 lata temu na oceanie. - powiedziałam
-Jak się nazywał ?
-Thomas Swann
-Wiesz jak zginął ?
-Najprawdopodobniej podczas sztormu jego statek został zatopiony.
-Przykro mi. A co to za kartka ?
-Zaczęłam pisać o Zatoce Poległych...
-Myślisz, że tam znajdziemy Thomasa ?
-Mam nadzieję...
-Słyszałaś o czymś takim jak Źródło Młodości lub Źródło Życia
-Tylko o Źródle Młodości
-To jak pewnie wiesz ono zapewnia życie wieczne. Natomiast Źródło Życia przywraca jak sama nazwa wskazuje, życie. Tego potrzebuje twój brat.
-Naprawdę ? - spytałam z niedowierzaniem
-Naprawdę - przytaknął
-O czym gadacie ? - spytał Sparrow od progu kajuty
-O tym jaki ja mam cel tej naszej żeglugi.
-Jaki? - pytał zaciekawiony
-Chce odnaleźć brata, którego zabrało morze...
-Współczuje, pomogę ci - zadeklarował Jack
-Ja też - potwierdził Barbossa
-No i ja - dodał na koniec William
-Dziękuje, naprawdę wam dziękuję. A teraz wróćmy do rzeczywistości ile jeszcze czasu drogi do Tortugi? -dodałam kompletnie zmieniając temat
- Jeszcze kilka dni... Może z tydzień. Musimy płynąć okrężną drogą, ponieważ już z tąd z takiej odległości widać, że mamy jiesprzyjające prądy, której jeszcze bardziej wydłużyły by naszą podróż.- odpowiedział Hector
*dwa dni później*
-Kapitanie ile jeszcze do Tortugi ? - spytał Marty
-Musimy jeszcze bardziej odbić w Atlantyk, inaczej prądy morskie mogą nas zapędzić na skały - powiedział Barbossa
-Ale co zapędzić nas na skały? - spytałam z Willem wręcz chóralnie
-Odbijamy jeszcze bardziej w Atlantyk, bo ineczej prądy morskie mogą "zapędzić nas na skały"
-Jakie skały ? - spytał Jack
-Odbijamy jeszcze bardziej w Atlantyk, bo ineczej prądy morskie mogą zapędzić nas na "skały"! - powiedział wręcz wkurzony Hector, który już trzy raz powtórzył to samo
-Stary nie denerwuj się. Kilka dni dłużej na oceanie to chyba nie problem dł takiego wilka morskiego - zadrwił z niego Jack
-Nie denerwuj mnie - mówiąc to wyszedł z kajuty trzaskając za sobą przeraźliwie drzwiami.
..........................................................................................
Postacie występujące w 90% są te same co w oryginalnej wersji "Piratów z Karaibów". Jednak ja staram się bohaterom tego opowiadania nadać inną historię (a czasem nawet osobowość). Przepraszam z góry za wszystkie błędy ortograficzne i literówki ;)
CZYTASZ
Piraci z Karaibów - Każdy ma swoje pragnienia
Aventura"- Nie lekceważ mocy Trójkąta! - Ja nie lekceważę Bermudów, poprostu się nabijam." "Piraci z Karaibów - Każdy ma swoje pragnienia" to historia pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, humoru, a zarazem dramaturgii w świecie gdzie Elizabeth Swann (choci...