Domy Slytherinu i Gryffindoru były bardzo niespokojne. Rzucało się to w oczy zarówno podczas posiłków, jak i w czasie lekcji.
Szczególnie chłopcy, ale i część dziewcząt chodzili nieobecni, stresowali się, nie uważali na zajęciach, co nie umykało nauczycielom, którzy z jeszcze większą werwą i zapałem zadawali eseje do napisania. Cały ten harmider dotyczył oczywiście zastępstwa na miejsce kapitanów drużyn quidditcha obu domów, którzy byli na ten moment... nieosiągalni. Oczywiście chwalebny James Potter nie potrafił się pogodzić ze stratą tytułu.
– Jak ona mogła mi to zrobić? Przecież ten sport to całe moje życie! – narzekał bez przerwy, żaląc się wszystkim naokoło.
– Moim zdaniem postąpiła słusznie – odezwał się niewzruszony porażką kolegi Remus, odstawiając szklankę z sokiem dyniowym. – I tak zawsze puszczała wam żarciki płazem.
– Daj spokój, Luniu! – żachnął się James. – Jestem stworzony do roli kapitana. Poza tym, jak to wasze żarciki?
– Niestety nie możemy nic zrobić – zasmucił się Syriusz – Tylko czekać, aż wyznaczą nam nowego kapitana.
Atmosfera przy stole Godryka Gryffindora była niezwykle napięta.
Ruby rozejrzała się po swoich kolegach. Zarówno zawodnicy, jak i uczniowie spoza drużyny mieli obecnie okropny nastrój. Z nich wszystkich jedynie Remus sprawiał wrażenie opanowanego i spokojnego, jak zwykle zresztą.
Zamyśliła się i nie zauważyła listu, który pojawił się na jej pustym już talerzu – to sowy przyleciały z pocztą. Dopiero po chwili zauważyła kopertę i od razu się rozweseliła, gdy zobaczyła, że to od jej rodziców.
Rozerwała papier i zaczęła czytać.
Kochana Ruby!
Mamy nadzieję, że w Hogwarcie ci się układa. Pamiętasz, że ustaliliśmy z profesorem Dumbledorem próbny miesiąc? On właśnie minął.
Przyszedł czas decyzji. Musisz wybrać, czy chcesz nadal uczęszczać do tej szkoły, czy wolisz wrócić do domu. Z całego serca wierzymy, że Hogwart ci się podoba i tam zostaniesz. Jeśli jednak coś jest nie tak – daj nam znać. Czekamy na odpowiedź od Ciebie. Najpierw jednak powinnaś poinformować profesora Dumbledora. Mamy nadzieję, że wiesz, gdzie go znaleźć. Udaj się do niego jak najprędzej.
Kochamy Cię
RodziceList był przesiąknięty ogromną troską i miłością. Ruby poczuła, że ma u swoich rodzicieli wielkie wsparcie. Ale celem ich skontaktowania się z córką było trudne zadanie, a mianowicie podjęcie przez nią ważnej decyzji.
Udała się do dormitorium i przyszykowała pergamin i pióro. Przez dłuższy moment zastanawiała się, co chce przekazać mamie i tacie. W końcu nadal nie podjęła ostatecznego wyboru, a właśnie tego od niej oczekiwali.
Postanowiła kupić trochę czasu.
Cześć!
Ciężko uwierzyć, że jestem tu już miesiąc. Chyba nie skłamię, jeżeli powiem, że się zaklimatyzowałam. Ludzie i nauczyciele są w porządku, nie mamy jakoś dużo zadań. Zaczęłam nawet grać w quidditcha.
Wiem, że oczekujecie odpowiedzi, ale nie mogę jej wam jeszcze udzielić.
Kocham Was
RubyNieco nagięła fakty, ale nie chciała martwić państwa Wetherby, którzy i tak mieli sporo zmartwień. Póki co taka odpowiedź musiała im wystarczyć.
Udała się na wieżę astronomiczną i powierzyła list białej sowie, która odleciała w dal z głośnym trzepotem skrzydeł.
Postanowiła posłuchać rady rodziców i złożyć wizytę profesorowi Dumbledorowi.
Nie miała pojęcia, gdzie znajduje się jego gabinet, ale zaufała intuicji, która znów jej nie zawiodła. Na którymś z wyższych korytarzy natrafiła na nauczyciela.
– Ruby, podejrzewam, że mnie szukałaś – odgadł jej intencje. – Zapraszam do środka.
Weszli do dużego pomieszczenia. Na środku stało biurko, a po bokach szafki wypełnione książkami i dziwnymi, magicznymi przedmiotami.
– Usiądź – wskazał jej krzesło, a sam zajął miejsce naprzeciwko niej. – Jak już zapewne wiesz, przyszedł czas decyzji. Nie mam zamiaru na nią wpływać, nie będę cię zmuszał czy prosił, abyś została. Tak więc oczekuję od ciebie tylko potwierdzenia lub zaprzeczenia. Zostajesz w Hogwarcie na resztę roku szkolnego?
Ruby oddychała pospiesznie. Nie lubiła być pod presją, a teraz przeżyła swoją pierwszą chwilę zawahania. Chciała, aby byli z nią jej najbliżsi. Jednak w tej sytuacji była z tym zupełnie sama.
Niemal niezauważalnie pokiwała głową.
Miała nadzieję, że to była dobra decyzja.
🌟
CZYTASZ
pokój życzeń ◆ huncwoci ✓
Fanfiction❝To, co jest ci pisane, nie przejdzie obok❞ Porzucenie nauczania domowego i rozpoczęcie edukacji w Hogwarcie to dla Ruby skok na głęboką wodę. Kiedy niewinnie zaczyna szpiegować grupę szkolnych zawadiaków, wszystko staje na głowie. Ale każdy, nawet...