Część 7 ♥ NAPAD NA BANK

1.1K 20 3
                                    


Dwóch mężczyzn weszło do niewielkiego banku w kominiarkach, na szczęście nie było klientów tylko sami pracownicy. Ale nie odbyło się bez agresji podejrzani byli bardzo nerwowi, jeden nawet uderzył ochroniarza a ten upadł na podłogę. Po chwili kazali iść dwóm pracownicom,  do skarbca. Jeżeli będą posłuszne i otworzą nic, nikomu się nie stanie. Ukradli niecały milion, dokładnie 850 tysięcy. Więcej nie było, nie byli zadowoleni ale nic nie mogli poradzić wzięli to i udali się do wyjścia w stronę centrum. Jedna pracownica od razu wcisnęła alarm.

*****

Natalia - Coś nudno u nas, nic się nie dzieję

Kuba - przestań bo wykraczesz, ja się tam cieszę, że nie ma żadnej sprawy

Natalia - jednak jesteśmy w pracy Kubusiu, i musimy coś robić a ja tylko siedzę i się nudzę...

Kruczkowska - Mam dla was zajęcie bo zaraz mi się zanudzicie.

Kuba - Sprawa?

Kruczkowska - Tak

Natalia - Co mamy szefowo

Kruczkowska - Napad na bank na Sadybie

Kuba - Dużo wzięli?

Kruczkowska - z tego co wiem niecały milion, 850 tysięcy. Jedźcie tam przesłuchajcie pracowników banku, może mają monitoring albo podadzą jakieś znaki szczególne

Natalia - No to zbieramy się, jak coś będziemy informować na bieżąco

Kruczkowska - Dobra

******

Gdy dojechali na miejsce, od razu wzięli się za przesłuchanie pracowników. Czekali na prezesa banku bo jak na złość się spóźniał a jego obowiązkowo musieli przesłuchać. Po godzinie pojawił się wreszcie, zaprosił dwójkę policjantów do swojego biura tak zaczęli rozmowę.

Natalia - Co może pan nam powiedzieć?

Prezes - Jestem w szoku że obrabowano właśnie mój bank, nie wiem jak to się mogło wstać przecież to spokojna okolica

Kuba - Ma pan jakiś wrogów może, ktoś został zwolniony przez pana?

Prezes - Nie chce mi się wierzyć, że to jakaś zemsta

Natalia - Panie Koterski, może pan odpowiedzieć na pytanie tak trudno?

Prezes - Spokojnie, sam chce wiedzieć kto to

Natalia - Więc będzie pan z nami współpracował?

Prezes - Tak

Kuba - Świetnie, a zatem czy ktoś został jednak zwolniony przez pana w jakimś obrębie czasowym?

Prezes - Były tak, dwie osoby byli strasznie leniwi musiałem ich pożegnać

Natalia - Proszę podać ich dane sprawdzimy to, ale byli tylko leniwi?

Prezes - Byli dość leniwi, nie wykonywali swoich obowiązków, inni pracownicy zgłaszali mi nawet ,że nie raz widzieli jak pieniądze znikały z kasy.

Kuba - Rozumiemy, proszę o dane

Prezes - Piotr Kowalczyk, Zbyszek Trys

Natalia - Długo pracowali w tym miejscu?

Prezes - 1,5 roku

Natalia - To dość długo i pan po jakim czasie ich zwolnił?

Prezes - Dokładnie tydzień temu

Gliniarze - serial ♥Where stories live. Discover now