Dwóch mężczyzn weszło do niewielkiego banku w kominiarkach, na szczęście nie było klientów tylko sami pracownicy. Ale nie odbyło się bez agresji podejrzani byli bardzo nerwowi, jeden nawet uderzył ochroniarza a ten upadł na podłogę. Po chwili kazali iść dwóm pracownicom, do skarbca. Jeżeli będą posłuszne i otworzą nic, nikomu się nie stanie. Ukradli niecały milion, dokładnie 850 tysięcy. Więcej nie było, nie byli zadowoleni ale nic nie mogli poradzić wzięli to i udali się do wyjścia w stronę centrum. Jedna pracownica od razu wcisnęła alarm.
*****
Natalia - Coś nudno u nas, nic się nie dzieję
Kuba - przestań bo wykraczesz, ja się tam cieszę, że nie ma żadnej sprawy
Natalia - jednak jesteśmy w pracy Kubusiu, i musimy coś robić a ja tylko siedzę i się nudzę...
Kruczkowska - Mam dla was zajęcie bo zaraz mi się zanudzicie.
Kuba - Sprawa?
Kruczkowska - Tak
Natalia - Co mamy szefowo
Kruczkowska - Napad na bank na Sadybie
Kuba - Dużo wzięli?
Kruczkowska - z tego co wiem niecały milion, 850 tysięcy. Jedźcie tam przesłuchajcie pracowników banku, może mają monitoring albo podadzą jakieś znaki szczególne
Natalia - No to zbieramy się, jak coś będziemy informować na bieżąco
Kruczkowska - Dobra
******
Gdy dojechali na miejsce, od razu wzięli się za przesłuchanie pracowników. Czekali na prezesa banku bo jak na złość się spóźniał a jego obowiązkowo musieli przesłuchać. Po godzinie pojawił się wreszcie, zaprosił dwójkę policjantów do swojego biura tak zaczęli rozmowę.
Natalia - Co może pan nam powiedzieć?
Prezes - Jestem w szoku że obrabowano właśnie mój bank, nie wiem jak to się mogło wstać przecież to spokojna okolica
Kuba - Ma pan jakiś wrogów może, ktoś został zwolniony przez pana?
Prezes - Nie chce mi się wierzyć, że to jakaś zemsta
Natalia - Panie Koterski, może pan odpowiedzieć na pytanie tak trudno?
Prezes - Spokojnie, sam chce wiedzieć kto to
Natalia - Więc będzie pan z nami współpracował?
Prezes - Tak
Kuba - Świetnie, a zatem czy ktoś został jednak zwolniony przez pana w jakimś obrębie czasowym?
Prezes - Były tak, dwie osoby byli strasznie leniwi musiałem ich pożegnać
Natalia - Proszę podać ich dane sprawdzimy to, ale byli tylko leniwi?
Prezes - Byli dość leniwi, nie wykonywali swoich obowiązków, inni pracownicy zgłaszali mi nawet ,że nie raz widzieli jak pieniądze znikały z kasy.
Kuba - Rozumiemy, proszę o dane
Prezes - Piotr Kowalczyk, Zbyszek Trys
Natalia - Długo pracowali w tym miejscu?
Prezes - 1,5 roku
Natalia - To dość długo i pan po jakim czasie ich zwolnił?
Prezes - Dokładnie tydzień temu