Gdy rano oboje wstali, nigdzie nie było Igora, Natalia postanowiła, że do niego zadzwoni, ale telefon milczał. Trochę zaczynała się o niego martwić, był w obcym mieście sam jak palec. Była ciekawa gdzie poszedł, ale skoro zabrał swoje odszedł na zawsze.
Natalia - Dziwi mnie to, że mój brat nagle od nas się wyprowadził, może coś mu powiedział?
Kuba - Powiem ci, wczoraj usłyszałem dziwną rozmowę, twój brat ma długi i przyjechał tylko żebyś mu dała na te długi a potem, wyjedzie
Natalia - Co ty gadasz w ogóle, nie możliwe on chce zacząć nowe życie tutaj w Polsce
Kuba - Natalka nie wierz mu, jesteś naiwna on cię okłamuje, sam słyszałem na własne uszy, gdy mu powiedziałem, że żadnych pieniędzy nie dostanie. Wtedy powiedział, że musisz mu dać
Natalia - To jest mój brat nie mógł tak powiedzieć, z resztą daj mi spokój nie wierze ci, co nie pasował ci tutaj to się go pozbyłeś. Jesteś chamem Roguz
Kuba - Natalia to nie tak, sam się wyprowadził, choć nie ukrywam że coś mu wspomniałem że będzie lepiej jak się sam wyprowadzi
Natalia - A jednak, jesteś podły
****
Natalia wyszła trzaskając drzwiami, znała swojego brata. Nie wierzyła, że taki był naprawdę bezlitosny i, że dla niego liczyła się tylko kasa. Niestety taki był, nigdy Natalii nie uważał za siostrę. Gdy wyprowadził się jako pierwszy od rodziców, nienawidził ich wszystkich. Dla nich zawsze Natalka była najlepsza i była ich córeczką, Igorek zawsze był ten najgorszy. Igor tak naprawdę był w grupie przestępczej, był gangsterem ale umiał się maskować. Przez niego Natalia i Kuba się pokłócili, a Roguz chciał tylko dobrze a wyszło jak zwykle, Natalia zawsze była dość impulsywna, zawsze reagowała nie tak, jak powinna reagować.
Natalia, cały czas chciała skontaktować się ze swoim bratem, ale bez skutku. Coś nie dawało jej spokoju, może nie potrzebnie skoczyła na Kubę, może miał rację? Tak miał rację ale ona w tym momencie bardziej wierzyła bratu, zniknął bez śladu, postanowiła, że zajmie się zaległymi aktami, a potem pójdzie na kawę do Lenki. Kuba, zły na siebie za to co jej powiedział, mógł zamknąć się i nie odzywać w końcu to jej brat, ale nie powinien tak się nazywać, wczoraj o niej mówił z taką pogardą, było widać, że jej nienawidził.
Natalia - Jak tam Lenka?
Lenka - A widzisz nie ma pracy, nudzę się
Natalia - To tak jak ja więc przyszłam, na ploteczki
Lenka - Coś słyszałam, że twój brat zaginął?
Natalia - Nie no nie zaginął, ale martwię się nie odbiera ode mnie telefonu
Lenka - Jeżeli mogę ci coś doradzić..
Natalia - no? cenię twoje zdanie
Lenka - Pogadaj o tym z Kubą, chodzi taki jakiś struty
Natalia - Niech chodzi, sam mojego brata wyrzucił a potem co?, ja rozumiem, że to jego mieszkanie ale na początku się zgodził
Lenka - Najwidoczniej miał swoje problemy
Natalia - Ponoć , słyszał jakąś rozmowę jak mój brat mówi, że odda kasę
Lenka - No widzisz, może nie potrzebnie na niego naskoczyłaś, nie ufasz Kubie?
Natalia - Nie no ufam, ale to jest mój brat i nie chce mi się wierzyć, że jest przestępcą
Lenka - Możemy sprawdzić jego kartotekę, jeżeli jest niewinny to będzie czysty co ty na to?