Nadchodzi trochę strasznie chce wprowadzić trochę grozy w moich opowiadaniach, mam nadzieję, że jesteście na to gotowi. Moim zdaniem było za dużo sielanki i ta dwójka była dość długo szczęśliwa. Teraz nadchodzi trudny na dla nich okres, a czy dadzą radę czytajcie dalsze losy Kuby i Natalii.
******
Część 1,
Gliniarze zakończyli kolejną sprawę, było grubo po 17, chcieli skoczyć jeszcze na jakieś małe zakupy do Biedronki, lubili ten hipermarket ze względu na niskie ceny. Oczywiście Natalia uprzedziła rodziców, że będą później. Przemek rósł jak na drożdżach, ale ostatnio zaczął częściej chorować gorączkował, w nocy nie dawał spać ponieważ płakał, nie wiadomo jaka jest diagnoza co mu tak dolega, Natalia myślała, że to ząbkowanie ale to nie było to. Strasznie się martwiła i płakała razem z nim. Po dwóch dniach był nowy, oczywiście poszli do lekarza rodzinnego, byli już kilka razy w ciągu roku. Lekarz twierdził, że takie gorączkowanie to normalne bo dziecko rośnie itp. na początku nawet wierzyła lekarzowi która znała go wiele lat. Ale potem miała już coraz więcej wątpliwości. Naglę dostała telefon od matki Kuby, że Przemkiem jest coraz gorzej gorączkuje, leci mu krew z noska i strasznie płaczę. Natalia bardzo się wystraszyła. Na szczęście byli już po zakupach i byli już w drodze do domu. Kuba wcisnął gaz do dechy, miał w dupie mandat chciał być jak najszybciej przy boku swojego synka, którego kochał nad życie.
Natalia - Mamo! , mamo! gdzie jesteście
Matka Kuby - Tutaj, strasznie płaczę
Kuba - Gdzie jest karetka do chuja prędzej ja go zawiozę, przez nich nasz synek zginie
Natalia - Nie mów, tak :(
Ojciec Kuby - Karetka jest w drodze,
*****
Po 5 minutach karetka przyjechała na strzeżone osiedle gdzie mieszkali gliniarze, Przemek już przestał krwawić nawet trochę się uspokoił, rodzice bardzo się niepokoili, ostatnio bardzo chorował.
Lekarz prowadzący - Czy synek na coś chorował ostatnio?
Natalia - Przez ostatnie kilka dni gorączkował, byłam już z nim 3 razy u lekarza rodzinnego, lekarz powiedział, że te gorączkowanie to normalne bo dziecko rośnie i będzie gorączkować do pewnego miesiąca
Lekarz prowadzący - Bzdura!
Natalia - Niedawno, pojawiły się krwawienia z noska, strasznie się martwię o niego bożeee!!
Kuba - Rodzice od razu zadzwonili po karetkę, krzyczał, płakał ale teraz się uspokoił
Lekarz prowadzący - On gorączkował i przestawał, potem płakał i kilka dni spokoju?
Natalia - Właśnie tak było, lekarz przepisał antybiotyk na zbicie temperatury i było dobrze a teraz jego stan się gwałtownie pogorszył, co to może być pani doktorze?
Lekarz prowadzący - Na razie nic nie wiemy, musimy zabrać go do szpitala zrobić mu wszystkie potrzebne badania, miejmy nadzieję, że to nic poważnego i strasznego.
*****
Strasznie się bali, na razie nie byli w stanie pracować więc Roguz zadzwonił do Kruczkowskiej i wziął kilka dni wolnego, ta oczywiście się zgodziła. Zaraz za karetką pojechała cała czwórka do szpitala. Przemuś taki mały i mógł być poważnie chory, te gorączkowanie nie dawało jej spokoju. Modliła się aby był zdrowy.
15 minut później w szpitalu, w recepcji dowiedzieli się, że niedawno przywieźli 7 miesięcznego chłopca. I że prowadzi go Doktor Szumiał, aktualnie jest w swoim gabinecie pielęgniarka podała numer pokoju (51)