Ta noc należałado nich, dawno razem nigdzie nie wychodzili. Ale niestety musieliwrócić do swoich obowiązków i do realnego życia, ich nowa sprawazabierała im dużo energii.
Przedłużyłasię do kilku miesięcy i nadal trwała w ogóle nie miała końca.Czekali kiedy znów zaatakuje, może wtedy popełni jakiś błąd ibędą mieli wreszcie coś,
bo jak na raziemieli wielkie nic. Na komendzie pomogli wypełnić jakieś zaległeakta z kilku miesięcy, bo coś musieli robić. Gdy skończyli Kubaposzedł zrobić dwie kawy dla,
siebie i Natalii.
***
Kuba - Proszękawusia
Natalia -Dziękuje jakiego mam kochanego narzeczonego
Kuba - Ehh nadalnarzeczony, chciałbym już być twoim mężem jakoś lepiej brzmi
Natalia -Wszystko w swoim czasie mój Roguzie (pocałowali się)
Kuba - Jak tam powczorajszym wyjściu?
Natalia -Świetnie się bawiłam, musimy to powtórzyć koniecznie
Kruczkowska - Ijak tam poszukiwania naszego zodiaka nadal nic?
Kuba - Naszsprawca jak na razie nie popełnia błędów, czuje się bezkarny
Natalia - piszętylko, że go niby nie złapiemy, czuje się pewnie w końcu popełnibłąd
Kruczkowska -Kurde, nie dobrze rodzice nadal czekają na zabójce tej pierwszejofiary
Kruczkowska - Niejest dobrze, mamy kolejną śmiertelną ofiarę zodiak znowuzaatakował
Natalia - Dokądmamy jechać
Kruczkowska -Malinowa 15, dowiecie się wszystkiego na miejscu, ruszajcie
***
Kolejny ciężkidzień się zapowiadał, kolejna martwa dziewczyna przykuta do siatkijak jakieś zwierzę. Widok nie należał do przyjemnych. Znaleźlioczywiście
kolejny filmik.Danusia się już powtarzała, znowu znaki greckie na ciele. Kolejneuduszenie, narkotyki we krwi, ta sama zbrodnia ten sam morderca.Dziewczyna nazywała się Luiza Bieniaś
lat 19, niemieszkała w Warszawie musiała być przypadkową ofiarą na stałemieszkała w Zabrzu na Śląsku.
Natalia - Bardzomłoda dziewczyna, może studiowała?
Danusia -Wszystko możliwe, trzeba skontaktować się z rodziną dziewczyny
Kuba - Ok, zajmiemy się tym
Rodziciedziewczyny byli wstrząśnięci tym co się stało, mieli jedynącórkę, która została zamordowana z zimną krwią. Miała tylkostudiować, a spotkała ją taka kara. Po rozmowie telefonicznej, odrazu udali się do Warszawy. Śledczy udali się na komendę.Oczywiście nic nie mieli, Zodiak wysyłał im różne wycinki zgazet, o tym gdzie może pojawić się kolejna zbrodnia. Technicydokładnie sprawdzali każdy wycinek, mieli nadzieję, że mordercazrobił jakiś błąd i zostawił jakieś ślady, ale na próżno.Bawił się z nimi mieli po prostu tego dość. Przez kilka miesięcynadal zabijał i czuł się bezkarny, chodził po ulicy i przechodziłkoło ludzi jakby był normalnym człowiekiem, ale przecież taki niebył. Udawał dobrego obywatela.
Natalia -Technicynadal nic nie znaleźli
Kuba – Kurczępogrywa z nami cholera jasna
Natalia – Wtakim tempie nigdy go nie złapiemy