Rozdział 5

400 27 0
                                    

Minął miesiąc od naszego ślubu. Ile się już razy pokłóciliśmy? Trzy razy. Tak poważnie, że przez kilka godzin się nie odzywaliśmy, a takie zwykłe sprzeczki to średnio raz na tydzień. Zosia zaczyna powoli mówić, na razie to tylko odgłosy zwierząt, ale dla nas to prawdziwa radość. Za miesiąc kończy już roczek, nie mogę w to uwierzyć, że nasz szkrab będzie miał pierwsze urodzinki. Z Łukaszem zaczyna stawiać pierwsze kroki, trzyma ją za rączki lub pod pachami i spacerują po pokoju. Za miesiąc też zaczyna się rok akademicki, nie zdecydowaliśmy się z Łukaszem na studia. Maturę zdaliśmy w miarę dobrze, ale żadne z nas nie widziało się jakimś kierunku. Postawiliśmy, że nagramy naszą piosenkę. Maciek wziął swoją kamerę i w naszej sypialni nagraliśmy pierwszą piosenkę. Potem chłopak wstawił to na YouTube i okazało się, że to hit. Było ponad 10 tysięcy wyświetleń dziennie i mnóstwo komentarzy. Ta piosenka osiągnęła taki sukces, że dostaliśmy zaproszenie do telewizji. I właśnie dzisiaj tam idziemy, mamy wystąpić w Pytaniu na Śniadanie.

- Kochanie!- zawołał Łukasz z sypialni, a ja robiłam makijaż w łazience. - Powiedz mi czy ta bluzka to pasuje? Czy lepiej koszulę?

- Weź tą błękitną koszulę, misiek- odpowiedziałam i wyszłam z łazienki. Sama ubrałam się bordową bluzkę z opadającym ramieniem, a pod to białą bluzkę na ramiączkach i przetarte jasne jeansy. Maciek postanowił, że zostanie naszym menadżerem i zajmie się naszym wizerunkiem oraz promocją. Nadia i Michał również mieli tam dzisiaj z nami być i zająć się swoją chrześnicą.

Gdy byliśmy już gotowi zapakowaliśmy się do naszego auta i pojechaliśmy prosto do studia. Tam poprawili mi makijaż, Łukasza trochę upudrowali i czekaliśmy na naszą kolej. W końcu usiedliśmy na tej słynnej kanapie i złapaliśmy się za ręce.

- Dzisiaj w naszym studio gościmy najpopularniejszy duet ostatnich tygodni. Łukasz i Marta Kamińscy!- krzyknęli, a my pomachaliśmy do kamer.

- Cześć wszystkim- powiedzieliśmy

- Jesteście bardzo młodzi, na waszych dłoniach widzę już obrączki jesteście małżeństwem chociaż macie dopiero po 19 lat. I jak to wyszło, że napisaliście taką piosenkę, którą oczywiście mam nadzieję zaśpiewacie nam na żywo- zaśmiała się prowadząca

- Tak zaśpiewamy- zaczął Łukasz - To się zaczęło już w liceum, bo ja miałem kiedyś zespół, który się rozpadł po przeprowadzce, a Marcia od dziecka śpiewała. Któregoś razu pomogła mi skończyć piosenkę, a potem jak byliśmy już razem to napisaliśmy kilka piosenek, które ukazały się najlepszą kołysanką dla naszej córeczki- wyjaśnił

- Czyli mam rozumieć waszym pierwszym odbiorcom była córka? A ile ona ma lat? W ogóle jak się nazywa i skąd pomysł, żeby wstawić to na YouTube?

- Nasza córeczka ma 11 miesięcy i nazywa się Zosia- odpowiedziałam z uśmiechem - A na nagranie namówili nas przyjaciele, którzy są tu dzisiaj z nami i pilnują naszej królewny

- No dobrze, a powiedzcie nam...Jesteście bardzo młodzi, macie dopiero 19 lat i już jesteście małżeństwem i rodzicami. Jak to wszystko u was wygląda?

Zaśmialiśmy się na to pytanie.

- Wszystko się zaczęło dwa lata temu w styczniu- zaczęłam

- Wtedy trafiłem do jej klasy i to było jak uderzenie pioruna, tak jak w Romeo i Julia. Tylko spojrzeli i już wiedzieli. Chociaż Marta długo z tym walczyła, bo miała chłopaka...- przerwał i oddał głos mi

- ...Którego zdradziłam z Łukaszem i po prostu z nim zerwałam. Nie chciał tego zaakceptować, nawet się pobili, ale ja nie mogłam być z kimś kogo nie kochałam. Po jakimś czasie okazało się, że jestem w ciąży

Kłamstwo ma krótkie nogiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz