#79 Kochacie się, jak wariaty!

1.8K 57 7
                                    

Rano:
-Pomóc Ci?-spytałam chłopaka, który właśnie robił śniadanie.

-Właśnie kończę-oznajmił-Usiądź zaraz podam-posłał uśmiech.-Mama jeszcze śpi-dodał.

-Ok-usiadłam i czekałam cierpliwie na posiłek, mimo tego, że byłam bardzo głodna.

***
-Dzień dobry-powiedziała kobieta wchodząc do kuchni.

-Cześć, mamuś. Zrobiłem naleśniki, siadaj-wskazał miejsce obok mnie.

-Mniam.

-Jak się spało?-dopytałam.

-Bardzo dobrze-uśmiechnęła się.-A jak się czujesz?-zmieniła szybko temat.

-Dobrze-odpowiedziałam.

-To się cieszę. Służy Ci ciąża, wyglądasz przepięknie-dodała.

-Ojej, bardzo mi miło, na prawdę-podeszłam do kobiety i mocno ją przytuliłam.

Kilka dni później (RANO):
-Jak się spało?-zapytał chłopak.

-Dobrze-odpowiedziałam oschle-Trochę źle się czuje-oznajmiłam.

-Jak to? Co się dzieje?-spanikował.

-Nic się nie dzieje, spokojnie-westchnęłam-Głowa mnie boli i jest mi nie dobrze.-powiedziałam dokładnie.

-Lepiej będzie jak zawiadomię twojego lekarza.-wziął telefon do ręki.

-Matko! Nie panikuj aż tak-przewróciłam oczami.

-Nie panikuję, po prostu nie wybaczyłbym sobie tego, jak by wam coś się stało.-oznajmił masując delikatnie mój brzuszek.

-Jesteś cudowny, Iguś-uśmiechnęłam się i musnęłam usta chłopaka.

Kilka godzin później:
Przyszła do nas Paula z Adrianem.

-Cześć, jak się czujesz?-zapytali od razu.

-Hejka, już lepiej... Tzn. Dobrze, dobrze-zmieniłam, nie chciałam opowiadać im jak wcześniej się czułam.

-To się cieszę-odpowiedziała Paulina siadając obok mnie.

-A ty jak się czujesz?-dopytałam.

-Bardzo dobrze. Wczoraj było mi trochę słabo, ale już dobrze.-odpowiedziała.

-To się cieszę, że już dobrze-uśmiechnęłam się.

-Widzę, że twój brzuszek coraz większy-zaśmiała się.

-Tak, rośnie jak na drożdżach-parsknęłam.

-Adrian, mógłbym wziąć cię na cztery oczy?-zapytał Igor lekko zestresowany.

-Jasne, chodź-odpowiedział.

*Igor*
-Siadaj.-wskazałem łóżko w sypialni.

-No co tam się dzieje?-usiadł, a ja obok niego.

-Myślisz, że powinienem oświadczyć się Sylwii?-zapytałem wprost.

-Ooo, ale mnie zaskoczyłeś tym pytaniem. Myśle, że tak.-odpowiedział z uśmiechem-Widać, że kochacie się jak wariaty-zaśmiał się.

-Dzięki, stary!-przybiłem piątkę z Adrianem-Pójdziesz ze mną wybrać pierścionek zaręczynowy?-zapytałem.

-Oczywiście. Chętnie Ci pomogę.

This is my sister-ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz