#16 My się tylko kolegujemy.

3.1K 105 16
                                    

Po kilku godzinach przyjechaliśmy do Sopotu.

-Wziąłem domek na dwie osoby.-powiedział Igor.-Tutaj są kluczyki.-otworzył specjalną skrzynkę przy domku.

-Ale mega!-ucieszyłam się widząc domek w środku.

-Kurwa!-powiedzieliśmy w tym samym momencie widząc, że nie ma dwóch łóżek, tylko  jedno duże.

-Poradzimy sobie jakoś-uspokoił Igor.-Najwyżej będę spał na ziemi.

-Pójdziemy się gdzieś przejść?-zapytałam chłopaka.

-Pewnie-odpowiedział.

-Tylko pójdę się trochę ogarnąć po podróży.

-Luzik, ja po tobie.-zaczął rozpakowywać się.

Ubrałam się tak:

Ogarnęliśmy się z Igorem, więc wyruszyliśmy w stronę miasta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ogarnęliśmy się z Igorem, więc wyruszyliśmy w stronę miasta.

-Skoczymy coś zjeść?-zapytał Igor zapalając papierosa.

-Tak, tak-odpowiedziałam.

W restauracji:
-Dzień dobry. Bardzo proszę-powiedział kelner podając nam kartę dań.

-Dziękujemy-odpowiedział Igor.

-Z góry bardzo polecam danie nr 7, jest to danie dla zakochanych.-uśmiechnął się.

-My się tylko kolegujemy.-wyjaśniłam kelnerowi.

-Moja wpadka-zaczerwienił się-Bardzo przepraszam.-podał nam dłoń.-

-Nic się nie stało.-odpowiedziałam.

Kilka minut później:
-Można przyjąć już zamowienie?-zapytał kelner.

-Tak-odpowiedzieliśmy znowu chórkiem.

-Ja poproszę czerwone wino i zestaw piąty z rybą.-powiedziałam dokładnie wskazując palcem który.

-Dla mnie będzie to samo-powiedział Igor.

-Dobrze-zapisał i zabrał menu.

-Już jest 20:30-powiedział Igor spoglądając na zegarek.

-Strasznie ten czas leci...-oznajmiłam-Pogodziliście się z Adrianem?-dopytałam.

-Tak-odpowiedział

-To dobrze, nie chce żebyście się kłócili.-uśmiechnęłam się do chłopaka.

-Adriana znam długo, jak to się stało że my się nie poznaliśmy?

-Hmm... Sama nie wiem. Może dlatego, że mama jakoś zabroniła mi wychodzić z domu jak byłam niepełnoletnia. Może dlatego, że kilka razy się cięłam, bała się o mnie.-westchnęłam-Ale o cięciu to sam wiesz.

-Wiem, wiem.-pokiwał głową na tak-Chciałbym się zmienić...-powiedział i złożył twarz w dłonie.

-Igor, dasz radę. Jesteś silny!-złapałam jego rękę, ale kiedy kelner przyszedł z winem szybko ją puściłam.

-Dziękuję-powiedział Igor do kelnera.-Myślisz, że dam radę?-wrócił do poprzedniego tematu.

-Dasz...-uśmiechnęłam się bardzo szczerze.

-Nie to, że jestem jakimś gościem, który rucha wszystko co popadnie, po prostu kręcą mnie łatwe panienki.-spojrzał się prosto w moje oczy. Poczułam dziwnie, miłe uczucie w brzuchu.

This is my sister-ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz