22.03.2019r.
Dziś zaskakująco nie obudziło mnie słońce a dźwięk dzwonka w telefonie. Myślałem że to we śnie mi coś dzwoni dlatego nie zwracałem na to uwagi. Ale trwało to zbyt długo i było to nadto irytujące. Dlatego się wybudziłem.
Przetarłem oczy, i moja ręka ruszyła na poszukiwania telefonu, leżącego
gdzieś na łóżku.
Okazało się że był pod poduszką.
Odblokowałem go i sprawdziłem od kogo są te nieodebrane połączenia.
Jungkook.
Ciekawe co ode mnie chciał.
Miałem od niego też kilka wiadomości na Kakao.Kook :
Śpisz?Kook :
Chciałbyś się dziś gdzieś ze mną wybrać?Kook :
Znaczy chyba że nie chcesz, nie mam zamiaru cię do niczego zmuszać.Kook :
Jest 14, ty nie odczytujesz.
Nie wiem czy nadal śpisz czy jednak coś ci się mogło stać.Kook :
Tae, jest już prawie 16, po tobie nadal ani śladu. Martwię się.Przesadza. Miałem do niego już nie pisać, nie chcę by zawracał sobie mną głowę. Dam mu znak że żyje. Tyle raczej wystarczy.
TaeTae :
Przepraszam spałem, tak zdaje sobie sprawę jak długo. Byłem zmęczony po wczoraj.
Nie mam dziś siły by gdziekolwiek wychodzić.Kook :
Jak dobrze że nic ci nie jest, serio się martwiłem. Sorry za spam wiadomościami i moim wydzwanianiem.
To w takim razie może mógłbym do ciebie wpaść? Zamówilibyśmy pizze, wypili po piwie.TaeTae :
Nie, naprawdę jestem w słabym stanie. Przepraszam, może innym razem.Kook :
No dobrze, nie będę nalegać.TaeTae :
Dziękuję.Nie miałem zamiaru na inny raz.
To po prostu taka wymówka.
Muszę się od niego odciąć.
Przyszło mi kolejne powiadomienie z aplikacji,
myślałem że znowu Jung coś chce, ale okazało się że to Bogum.
Zapomniałem że tak jakby się z nim umówiłem na spotkanie.
A ja dopiero co się obudziłem.Bogum :
Kończę pracę o 17, muszę potem coś pozałatwiać. Pasowała by ci 19?Taehyung :
Tak, w porządku.Bogum :
To o 19 będę po ciebie.Taehyung :
Ok.No to w takim razie pasowało by się ogarnąć trochę. Wziąłem z szafy jedną z moich już luźnych koszul, padło na czarną bo jakżeby inny kolor, prawda? Do tego jak zwykle wziąłem czarne spodnie z obtarciami.
Poszedłem do łazienki wziąć prysznic, zrobić "poranną" wieczorną toaletę i się przebrać.
Zrobiłem sobie kawę, i jakieś byle jakie kanapki. Nie wyszło takie złe.
Można powiedzieć że byłem już gotowy a było dopiero trochę po siedemnastej. Co ja mam przez ten czas robić? Pójdę jeszcze spać, ale przed tym ustawię budzik na osiemnastą.
Nie cała godzinka mi starczy.

CZYTASZ
11 minutes too late *kthxjjk*
Fanfictionship *kthxjjk* -angst-wulgaryzmy-samobójstwo-autodestrukcja-