24.03.2019r.
Taehyung Pov.
Poczułem ostry ból.
Czy to możliwe skoro już nie żyje?
Powoli otworzyłem oczy, którym ukazał się biały sufit, a do uszu dobiegł
dźwięk maszyn.
Jednak nadal żyję.
Wzdychnąłem.
Jestem zapewne w szpitalu.
Ale jak to możliwe.
Poruszyłem głową by rozejrzeć się po pomieszczeniu, zobaczyłem śpiącego Jungkooka, trzymającego moją dłoń.
Spojrzałem w drugą stronę, rana którą
sobie zadałem była zszyta.
Wygląda to okropnie.
Przypomniało mi się, jak w tamtym momencie ostatkami sił widziałem twarz chłopaka.
Byłem wkurzony.
Dlaczego to zrobił.
Dlaczego mnie uratował.
Skąd wiedział gdzie jestem.
Kurwa.Chciałem wyrwać moją dłoń z jego uścisku.
Udało mi się, jedna robiąc to Kook się obudził.
Podniósł głowę, przetarł zaspane oczy.
Wyglądał na zmęczonego.
Spojrzał w moją stronę, po czym promiennie się uśmiechnął. Jednak w jego oczach było widać ból który skrywał za tym uśmiechem.- Taehyungie, dzień dobry - Chłopak odezwał się z lekko zachrypniętym głosem.
Nie wiedziałem co mam mu powiedzieć.
W ogóle dlaczego on tu spał.
Dlaczego on tu jest.- Co tu robisz? Dlaczego tu jestem? Dlaczego po mnie przyszedłeś? Powinienem nie żyć! - Moje oczy się przeszkliły.
- Błagam nie mów tak. Chcę ci pomóc.
Śmierć to nie jedyne rozwiązanie.
Jeśli tylko sobie pozwolisz pomóc, wszystko może się ułożyć. Ja, ja cię... - Mówił łamiącym się głosem po czym przerwał.- Ty mnie co? Czemu chcesz mi pomóc.
Nic z tego nie rozumiem.- Ja, kurwa... Ja cię kocham! - Nie wierzę w to co usłyszałem.
Nie chce wierzyć w to co wyszło z jego ust.
Bogum mówił to samo.
I jak to się skończyło.
Dostałem napadu płaczu.
Napewno jest taki sam jak wszyscy.
Mówi mi to tylko po to żeby potem mnie wykorzystać i wyjebać jak jebaną szmatę.- Tae proszę.
- Zamknij się! Kłamiesz! - Ledwo mówiłem, dławiąc się łzami które wypływały hektolitrami z moich oczu.
- Nie wiem co ten skurwiel ci zrobił.
Ale ja ciebie naprawdę kocham.
Znamy się krótko.
Ale zakochałem się.
W twoich smutnych oczach.
W twoim uśmiechu
Zakochałem się w całym tobie.
W cudownym mężczyźnie
któremu imię Taehyung.
Nigdy nie wierzyłem że mogę pokochać
mężczyznę, ale jednak.
Naprawdę cię kocham. Chcę być przy tobie.
Wspierać cię - On kłamie.Wszyscy mnie nienawidzą.
Ja siebie nienawidzę.
Jestem tylko pieprzoną dziwką.
Jestem nikim.
Jestem wrakiem człowieka.
Moje powieki momentalnie stały się ciężkie.
Zasnąłem.
CZYTASZ
11 minutes too late *kthxjjk*
أدب الهواةship *kthxjjk* -angst-wulgaryzmy-samobójstwo-autodestrukcja-