Czyż nastoletnie życie nie jest trudne?
Mając 16 lat, życie jest ciekawe. Mimo, że nauka sprawia nam czasem trudności i ilość testów nas przytłacza, mamy swoje sposoby na ucieczkę od myślenia o szkole. Przyjaciele, nasze hobby, książki i filmy oraz...
3 dzień mieszkania z ciocią, a ja kocham ją jeszcze bardziej. Dziś stwierdziła, że zabierze mojego brata na cały wieczór do jakiegoś wesołego miasteczka, a ja wreszcie mogę urządzić nocowanie z przyjaciółkami. Po szkole zabrałam się za nadmuchiwanie materacy, kupienie prowiantu nie zbędnego do przeżycia ( chipsy, orzeszki, popcorn, mrożona herbata i Cola). Podpięłam komputer pod telewizor i odpaliłam Netflixa. Ten wieczór zapowiada się nieźle. Zastanawiam się tylko, jak my się wyśpimy na jutro do szkoły...
Pierwsza przyszła Suzanne, która mieszka najbliżej mnie. Zaczęłyśmy rozmawiać o testach w szkole i ogólnie takie sobie luźne pogaduszki. Potem przyszły Iga i Sophie. I zaczęła się kłótnia o film. Suzanne chciała horror, Sophie fantastykę, a ja science fiction. Gdy doszła jeszcze Natasha to stwierdziła, że ona chce coś romantycznego. Iga tylko się na nas patrzyła i śmiała. Nie wiadomo kiedy i jak, ale oburzona Suzanne rzuciła w Natasze poduszką. I w ten sposób rozpętała się wojna. Wszystkie poduchy latały po moim salonie. Oczywiście jedna z dziewczyn kopnęła miskę z popcornem i musiałam to zbierać. Na szczęście Iga mi pomogła. Ukryte za ławą czekałyśmy na rozejm dziewczyn. Pod ich nie uwagę włączyłyśmy z Igą jakiś serial. O dziwo dziewczyny przestały się bić i zaczęły oglądać. W trakcie filmu poszły pierwsze 2 paczki chipsów, 3 popcorny i orzeszki. Przy 5 odcinku laski zaczynały już się nudzić więc stwierdziłam, że czas wdrożyć plan B. ____________________________
Hej Peter! Pożyczysz nam konsolę i Just Dance, bo dziewczynom zaczyna się nudzić?
Peter: Jasne już idę!
Dzięki😍
_____________________________ Po kilku minutach do mieszkania wbiegł Peter krzycząc: To jest napad! Dziewczyny zaczęły piszczeć, ale gdy zorientowały się, że to tylko Peter, to walnęły go z poduchy i wróciły do malowania sobie paznokci. - Jak tam imprezka dziewczyny? - Jak widzisz świetnie- Natasha zaczęła z nim rozmawiać- po co wpadłeś? - Mam dla was niespodziankę!- wręczył mi konsolę z grami- bawcie się dobrze! - Dzięki Peter! Odprowadziłam go do drzwi, a potem podpięłam konsolę. - Gramy w Just Dance! Na początku dziewczyny nie chciały tańczyć, ale potem zaczęła się nasza 'dyskoteka'. Nie kojarzę żeby kiedykolwiek chciało się im tak na wf tańczyć, a tu były nie do poznania.
Nie mam pojęcia co je nagle naszło, ale Suzanne, Nat i Sophie wyszły na balkon i zaczęły się wydzierać i śmiać. Co z tego, że jest już 23:35. Za nic nie chciały wejść do domu! Ciągnęłyśmy je z Igą z całej siły oraz padały różne argumenty by przekonać je aby dały ludziom spać. Gdy zaczęły śpiewać ,,Umbrella'' Rihanny, któryś z sąsiadów wyszedł i dość nie cenzuralnie kazał kłaść się im spać. Moje kochane babki za to zaczęły się z nim kłócić. W końcu zaciągnęłyśmy je do mieszkania. Gdy wymęczone wszystkie padłyśmy na kanapie zrobiłyśmy sobie salon urody. Malowałyśmy siebie, paznokcie, nakładałyśmy maseczki, zaplatałyśmy warkocze z włosów i śpiewałyśmy różne piosenki.
Nagle od drzwi dobiegło pukanie. Zajrzałam przez wizjer i zobaczyłam... - Laski co narobiłyście?! Policja przyszła!!- starałam się jak najciszej powiedzieć. - Co?!- zgrany chórek z salonu zaczął panikować. Wpuściłam pana uprzejmie się witając. Mężczyzna trzymał w ręku ALKOMAT?! - Sąsiedzi zgłosili zakłócanie spokoju po ciszy nocnej z mieszkania pań. Co zachęciło panie do śpiewania na balkonie Rihanny o tej porze? - No wie pan...- szybko coś wymyśl! Miałam pustkę w głowie jak wybrnąć z tej sytuacji. Do korytarza wbiegła Sophie z pustą butelką po napoju. - Grałyśmy w butelkeeee... znaczy w wyzwania i przegrałyśmy. - Czy w domu znajdują się osoby pełnoletnie? - Mamy 16 lat proszę pana. - Sąsiedzi podejrzewają, że spożywały panie alkohol. Przekonamy się więc... - Myśli pan, że ja zamierzam dmuchać w to coś? Nie ma mowy! Nikt tu nie pił alkoholu! Wie pan hormony i te sprawy!- Suzanne stwierdziła, że się uprze. - Właśnie chłopak mnie rzucił i pierwszy raz od 2 tygodni się dobrze bawię, a ludzie narzekają?! Nie będę w nic dmuchać!- Natasha wznawia wykorzystywanie swoich talentów aktorskich i upiera się wraz z Suzanne. I weź tu teraz przekonaj je żeby dmuchnęły w ten głupi alkomat bo inaczej będę mięć szlaban na nocowanie i rodzice mnie zabiją, albo co gorsza pan policjant po nich zadzwoni. W końcu je przekonałam i ku wielkiemu zdziwieniu pana posterunkowego sprzęt nic nie pokazał. Dostałyśmy upomnienie o nie wydzieraniu się i nie śpiewaniu przez okno żadnych hitów młodzieżowych. Gdy nasz policjant wyszedł zrobiłam dziewczynom wielką dramę, ale one bardziej się śmiały niż czymkolwiek przejęły.
O północy wróciła ciocia z bratem i kazała nam się już kłaść spać. Gdy wszystkie już leżały w swoich 'łóżkach' zaczęły się ploteczki. O szkole, filmach, klasowych jędzach i oczywiście o chłopakach! Znowu wypytały mnie o Petera...
Około 1:13 poszłyśmy spać, bo Sophie nie mogła się przestać śmiać z dzisiejszego wieczora.
***
Obudziłyśmy się rano równo z budzikiem. Dziękuję rodzicom za to że mamy w łazience 2 umywalki, bo szybciej poszło nam poranne ogarnianie się. Ciocia przygotowała nam łącznie chyba z 15 kanapek. Ruszyłyśmy do szkoły z tak dobrym humorem, że nic nie może nam go zepsuć!
____________________________ Przepraszam bardzo, że tak długo nic nie pisałam, ale 1 miesiąc szkoły dał mi w kość i oprócz tego zepsuła mi się klawiatura w telefonie i pisze się 2 razy dłużej, ale za to kupiłam małą Peggy:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.