-Kolejny raz Spiderman pokazał swą odwagę. Uratował... kota, który nie mógł zejść z drzewa. Nasz bohater zastępuje nam nie tylko policję, ale jak się okazuje, również straż pożarną.
-Spokojnie Peter.
-Jak mam być spokojny?! Widziałaś telewizję? Ta dziewczynka serio zamartwiała się swoim kotem i chciałem jej pomóc, a telewizja zrobiła z tego niewiadomo co!- musiałam aż odsunąć telefon od ucha.
-Czy Nowy York potrzebuje takiego bohatera? I kiedy chłopak w masce wreszcie się ujawni?- wkurzyłam się na prezenterkę i wyłączyłam telewizję.
-Peter po pierwsze wyłącz ten głupi telewizor tak jak ja. Media nie znają cię naprawdę i nie wiedzą jak wygląda życie bohatera.
-No właśnie taki ze mnie bohater, że gówno robie! Nic się nie dzieje! A jak już jest jakaś akcja to pan Stark przysyła swoich. O mnie już zapomniał- chłopak z groźnego tonu przeszedł na smutny.
-Jesteś jeszcze na stażu. Uwierz mi szybko minie, a Stark mianuje cię Avengerem i dostaniesz masę zadań.
-Niech ci będzie...
-A teraz idź do May, bo słyszę, że cię woła.
-Ok. Dzięki Ned.
-Zawsze możesz na mnie liczyć. Buziaki.
-Pa. Już idę cioc...
I się rozłączył.A ja wciąż czekam na wiadomość od pani Pepper, tylko nikt się do mnie nie odzywa. Jak już się zrywam do telefonu to okazuję się, że to ci od sprzedawania garneczków i masażów. A ja wtedy ze złości zaczynam na nich krzyczeć. Raz z jednym facetem się tak wykłócałam, że aż matka przyszła i musiała mi wyrwać telefon, żeby zakończyć z panem rozmowę.
***
Właśnie zabrałyśmy się z ciocią za pieczenie najlepszego ciasta czekoladowego pod słońcem. Uwielbiam z nią spędzać czas, a jeszcze bardziej kocham piec.
Zaczęłam wbijać jajka do miski, a ciocia poszła po mikser. Dokładnie w tym momencie zadzwonił mój telefon.
-Ciociu... odbierzesz? Tylko jak firma z garnkami to się rozłącz.
-Dobrze, dobrze- przesunęła palcem po ekranie- Halo? Niestety Nell jest zajęta. Tu mówi jej ciocia, coś przekazać? Mhm. Naprawdę?!
-O co chodzi?- wytarłam ręce, żeby móc odebrać ciotce telefon. Ta odsunęła się, gestem ręki kazała mi poczekać. Wyszeptała tylko: „dostałaś pracę". Nie mogłam w to uwierzyć. Chciałam jak najszybciej porozmawiać z panią Potts, ale ciocia nie chciała oddać mi telefonu.
-No ja mam nadzieję, że pani ją przyjmie. Tak strasznie marzyła o tej pracy. Spróbowałaby pani jej nie przyjąć. A mam pytanie... czy Nell może będzie mieć kontakt z panem Starkiem- Margaret zmieniła ton głosu i rozmażona spojrzała przez okno. Szybko wyrwałam jej telefon i zaczęłam uciekać.
-Pani Potts? Strasznie przepraszam za moją ciocię... ona ze wsi jest to nie rozumie powagi sytuacji- ciocia obrażona spojrzała na mnie i krzyknęła coś w stylu „Hej!"
-Wszystko gra Nell, chciałam ci tylko powiedzieć, że dostałaś tę pracę. Widzimy się jutro po twojej szkole o 13:45. Jasne?
-Tak, tak będzie idealnie. Jeszcze raz przepraszam za ciocię.
Szybko się rozłączyłam, a potem napisałam do Parkera SMSa z radosną nowiną.Wróciłam do kuchni, żeby ochrzanić Margaret.
-Ciotka, co to miało być?
-Nic, ja tylko chciałam jasno pogadać z twoją szefową.
-No wiesz co? To było chamskie. A wątek z panem Starkiem już w ogóle! Ty masz męża!
-No przecież wiem, ale zawsze marzył mi się nowojorski romans- gadała już takie głupoty, że rzuciłam w nią mąką.
-A to za co?- oburzyła się.
-Za upokorzenie mnie przed panią Potts- ciotka rzuciła we mnie mąką.
-A ja ci dam za to, że powiedziałaś, że z wiochy jestem.
I tak zaczęła się wojna. Potem cała kuchnia była biała i dostałyśmy opierdziel od matki, ale ciasto i tak wyszło przepyszne.Wieczorem zadzwonił do mnie Peter.
-Miałem dzwonić wcześniej, ale byłem na akcji.
-Nic ci nie jest?
-Nie, kilka zadrapań, ale przeżyje. Opowiadaj.
Więc opowiedziałam mu całą historię razem z wtopą z ciotką.
-Dasz wiarę? Margaret chce zarywać do pana Starka!
-Czy ona nie ma męża?
-Ta, ale liczy na 'nowojorski' romans jak to ujęła- chłopak zaczął się śmiać.
-Mam iść jutro z tobą?
-Nie no. Muszę się wykazać w pierwszy dzień pracy.
-Ok. Wiem, że dasz radę.
-Ja lecę spać, widzimy się jutro w szkole?
-Jasne. Dobranoc Ned.
-Dobranoc Peterze.
![](https://img.wattpad.com/cover/194748647-288-k27047.jpg)
CZYTASZ
Teenager's love
Teen FictionCzyż nastoletnie życie nie jest trudne? Mając 16 lat, życie jest ciekawe. Mimo, że nauka sprawia nam czasem trudności i ilość testów nas przytłacza, mamy swoje sposoby na ucieczkę od myślenia o szkole. Przyjaciele, nasze hobby, książki i filmy oraz...