🌺 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟏 🌺

3.2K 113 50
                                    

🌺

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌺

Rodzeństwo Harperów wychodziło właśnie z sali lekcyjnej, zmierzając w stronę stołówki. Dawn chciała odbyć poważną rozmowę z Nickym, ponieważ wczoraj załamana Madeline przyszła do niej, prosząc o radę – ona i Nicky pokłócili się o to, że dziewczyna umówiła się z nowym chłopakiem w szkole – Blakiem – na randkę.

Wchodząc do stołówki, gdy Nicky zobaczył Madeline śmiejącą się z Blakiem, poczuł się chorobliwie zazdrosny. Kiedy był zazdrosny, stawał się wredny i arogancki w stosunku do dziewczyny oraz rodzeństwa. Gdyby jeszcze tego było mało, przechodził okres buntu, co tylko zwiększało jego zazdrość. Hormony w nim buzowały.

— Dzień dobry.— Dawn uśmiechnęła się do kobiety, która nakładała nastolatkom jedzenie.— Poproszę cztery razy spaghetti z kompotem.

Powiedziała i spojrzała na Nicky'ego, którego wzrok był utkwiony w dziewczynie. Spojrzenie zdziwionej Dawn również tam powędrowało. Madeline nigdy nie była towarzyską osobą, a tutaj proszę – taka niespodzianka.

Kiedy rodzeństwo dostało swoje jedzenie, usiadło przy pierwszym lepszym wolnym stoliku, rozsiadając się na pięciu krzesłach, z czego jedno było wolne.

— Nicky, my chyba mamy do porozmawiania.— zaczęła Dawn, nawijając na widelec kolejne nitki makaronu. Chłopak nic nie słyszał, tylko patrzył w dziewczynę jak zahipnotyzowany.— Nicky!

— C–co?— wybudził się z „transu”. Wciąż myślał o tym, że Madeline śmieje się i rozmawia z Blakiem, a nie z nim.

— Masz mi coś do powiedzenia?— zapytała, opierając się na krześle, popijając kompot ze szklanki.

— Ja nie będę się z niczego tłumaczył.— lekko zdenerwował się i zaczął jeść swój obiad, ignorując siostrę, która ciągnęła swój monolog.

— Wiesz, jaka jest. Nie możesz krzyczeć po niej bez powodu. O co ci w ogóle chodzi, hm? Popatrz na nią... Nigdy się tak nie uśmiechała. W końcu jest szczęśliwa... Nie niszcz tego. Jesteś przecież jej przyjacielem.— dodała, pokazując widelcem na parę, która śmiała się do rozpuku.

— Ta, jasne.

— Wczoraj mówiła mi, że zaprosił ją do kina. Na randkę! To takie słodkie, że to jej pierwsza randka w życiu!— Dawn rozmarzyła się, opierając głowę o dłoń. Ani przez chwilę nie pomyślała o tym, że Nicky może być zazdrosny. Myślała, że byli tylko przyjaciółmi…

— Możesz przestać?— zapytał zdenerwowany chłopak, odkładając sztućce na talerz z małą agresją.

— Co cię dzisiaj ugryzło, Nicky?— spytała siostra, marszcząc brwi, przenosząc wzrok na niego.

— Jeju... Jeszcze jej tu brakowało...— jęknął niezadowolony, opierając się o krzesło. Madeline, cała w skowronkach, podeszła do ich stolika, przysiadając się na krześle obok Dawn.

Dlaczego Wierzysz w Miłość? • Nicky Harper Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz