[𝐂𝐨𝐦𝐩𝐥𝐞𝐭𝐞𝐝]
[𝐰𝐨𝐫𝐝 𝐜𝐨𝐮𝐧𝐭: 𝟔𝟕,𝟖𝟑𝟑]
Pierwsza część trylogii „Różany zapach szczęścia".
🌺 Madeline i Nicky zawsze uważali, że łączy ich tylko przyjaźń...
[𝐍𝐢𝐜𝐤𝐲 𝐇𝐚𝐫𝐩𝐞𝐫 × 𝐎𝐂]
[𝐎𝐂 - 𝐌𝐚𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐒𝐦𝐢𝐭𝐡]
[𝐆�...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
🌺
Madeline zaciągnęła Nicky'ego do łazienki i zamknęła drzwi na klucz, aby nikt nie wszedł do pomieszczenia i nie zobaczył, co tak naprawdę kombinują.
— Musisz mi pomóc się przygotować.— oznajmiła i stanęła przed lustrem, które rozciągało się na całej długości ściany.— I musisz mi pomóc pofarbować włosy.— dodała i uśmiechnęła się szeroko w jego stronę.
— Ja nie umiem farbować włosów.— stwierdził chłopak i oparł się o umywalkę z założonymi rękami, dokładnie się jej przyglądając.
— Dasz radę.— odpowiedziała i rozpuściła włosy, które sięgały jej do pasa.— No dobrze. Kupiłam dwie różowe farby. Chcę zafarbować całe włosy.
— Daj tę farbę.— westchnął Nicky, a dziewczyna podała mu opakowanie.— Pofarbować włosy i po pół godziny dokładnie zmyć farbę.— przeczytał i podszedł do dziewczyny.— Jesteś tego pewna?
— Na sto procent.— odpowiedziała, podeszła do wanny i nachyliła się nad nią, płucząc włosy. Wytarła włosy w bawełniany ręcznik i usiadła na krześle.— Pokaż, co potrafisz.— zaśmiała się, gdy chłopak zakładał foliowe rękawiczki, wyglądając na bardzo skupionego.
— I już.— powiedział po około pół godziny czekania, a podekscytowana Madeline mogła spłukać pofarbowane już na różowo włosy.
— Wyszły idealnie.— powiedziała, gdy je wysuszyła i stanęła przed lustrem.
Kiedy skończyła, wyglądała naprawdę olśniewająco. Włosy miała dalej do pasa, naturalnie proste, a aktualnie były pofarbowane w całości na stonowany, pastelowy róż, dodając jej uroku.
— Wyglądasz... wow... wow.— odpowiedział Nicky i okręcił w palcach kosmyk włosów dziewczyny, mocno się nim fascynując.
— Mam kolejny pomysł.— oznajmiła i podłączyła do prądu lokówkę.— Masz.— gdy się nagrzała, wepchnęła ją chłopakowi do rąk, ale oczywiście uważając, by nie zrobić mu tym krzywdy.— Tylko proszę, nie oparz mnie.— poprosiła, a brunet zaczął kręcić jej włosy.
— Gotowe.— stwierdził, odkładając lokówkę na górę białej pralki, która stała w kącie.
Madeline przyjrzała się w lustrze swoim odmienionym włosom, które związała w dwa kucyki, opadające na jej piersi, których gumki zakryte były dwoma kosmykami, a dwa kolejne opadały na jej twarz.
— Są śliczne. Teraz muszę się ubrać. Nicky, mój prywatny stylisto, przygotuj mi jakiś zestaw ubrań.— powiedziała, udając poważną, ale chwilę po tym obaj wybuchnęli śmiechem. Chłopak wyszedł z pokoju, ale po niemal dwóch minutach wrócił z gotowym kompletem.
Dziewczyna zaczęła się przebierać. Chłopak wybrał jej różową koszulkę z różnymi białymi napisami, jasne spodnie jeansowe i również jeansową kurtkę w identycznym odcieniu. Nicky przyniósł jej także złoty naszyjnik z gwiazdkami.