🌺 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟏𝟎 🌺

1.1K 59 6
                                    

🌺

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌺

Madeline około miesiąc później zgodnie z planem miała zamiar iść do łazienki i „wymiotować". Usiadła na łóżku, a Nicky, który na szybko robił zadanie z angielskiego, nic nie podejrzewał. Dziewczyna szybko zerwała się z łóżka, zakryła sobie usta ręką i trzaskając drzwiami, wybiegła z pokoju. Zamknęła się w łazience, a Nicky, który nie wiedział, co się stało, podszedł pod drzwi łazienki, gdzie już stała gotowa do kłamania Dawn.

— Co jest?— zapytał chłopak i przeczesał włosy ręką, marszcząc brwi.

— Wymiotuje.— odpowiedziała Dawn, tak przekonująco, że chłopak uwierzył. Ona zdecydowanie potrafiła kłamać.

— Ale czemu?— zapytał, jąkając się. Olśniło go, o co może chodzić. Pokręcił głową, odganiając myśli o tym, że dziewczyna może być w ciąży.

— Nie wiem. Może to jakieś zatrucie.— ponownie wzruszyła ramionami i odeszła, zostawiając Nicky'ego w totalnym osłupieniu.

— Madeline.— zapukał do drzwi. Usłyszał, jak strumień wody spływa do umywalki.

— Tak?— zapytała z udawanym niepokojem w głosie. Naprawdę wczuła się w rolę, bo chciała wkręcić Nicky'ego. Szkoda tylko, że nie widziała jego miny...

— Co się stało?— spytał, kiedy dziewczyna otworzyła drzwi. Zobaczył, że wygląda na wykończoną.

— Nie wiem, Nicky.— odpowiedziała Madeline, a chłopak zaciągnął ją do swojego pokoju, aby porozmawiać z nią na spokojnie, bez rodzeństwa przechodzącego obok i gwiżdżącego na ich widok razem.

— Nie wiesz?— spytał, przekrzywiając głowę w bok. Madeline zagryzła wargę, nie potrafiła kłamać, czuła, że zaraz mu coś chlapnie.— Przestań...

— Nie, to ty przestań.— odpowiedziała, dźgając go palcem w jego klatkę piersiową. Przez jej długie, różowe paznokcie syknął z bólu.

— Przepraszam.— szepnął z westchnieniem, a swoje dłonie położył na policzkach dziewczyny. Delikatnie, ale czule ją pocałował. Kiedy się od siebie odsunęli, oparł jej czoło o swoje, pocierając swoim nosem o jej. Nie mógł po niej krzyczeć, bo jeżeli naprawdę była w ciąży, mógł zaszkodzić dziecku.

— Spokojnie, Nicky. Nie gniewam się absolutnie o nic.— nastolatka zaśmiała się i przytuliła do klatki piersiowej chłopaka, uśmiechając się zwycięsko pod nosem.

Po skończonych lekcjach Madeline oraz Dawn poszły do Mae, aby znaleźć pozytywny test ciążowy jej mamy. Mae wczoraj za nic nie mogła go znaleźć, dlatego one same musiały się tym zająć, oczywiście z pomocą Mae. Dziewczyny zadzwoniły na dzwonek, a po chwili otworzyła im mama Mae.

— Dzień dobry. Jest Mae?— zapytała Madeline i uśmiechnęła się w stronę kobiety. Pani Evelyn bardzo lubiła obie dziewczyny, z wzajemnością. Była to bardzo troskliwa kobieta, lubiąca dosłownie wszystkich.

Dlaczego Wierzysz w Miłość? • Nicky Harper Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz