🌺 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟏𝟕 🌺

1K 67 15
                                    

🌺

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌺

Nicky i Madeline po wszystkich lekcjach poszli na kwalifikacje do drużyny piłki nożnej, czyli do sali gimnastycznej.

— Och, widzę nowe osoby.

Faktycznie pojawiło się kilka nowych twarzy. Testy były robione mieszanie – chłopcy i dziewczęta, ale składy były dobierane później.

— Więc dzisiaj zrobimy sobie testy i trzy osoby, które wypadną najlepiej, dostaną się do naszej szkolnej drużyny piłki nożnej. Zaczynamy!— krzyknął, a wszyscy ustawili się w szeregu.— Ci, którzy są w drużynie: Nicky, Sam, Fred, Dustin, Blake, Michael, Harry i Ted, usiądźcie na ławce. Później zrobimy rozgrzewkę.

— Dobrze.— mruknął trener, który ewidentnie nad czymś się zastanawiał. Madeline oraz Nicky trzymali kciuki, za to, że dziewczyna dostanie się do drużyny dziewcząt.— Więc, miejsce w drużynie dostaje Tony i Robert, jednakże z trzecim zawodnikiem miałem pewien problem. Ponieważ mamy składy podzielone na dziewczęta oraz chłopcy, nietypowe jest to, że dziewczyna jest w składzie mężczyzn, lecz postanowiłem oddać ostatnie miejsce Madeline Smith!

Oznajmił uśmiechnięty nauczyciel, szczęśliwa Madeline podskoczyła w miejscu, a Nicky wziął ją na ręce i okręcił wokół własnej osi.

— Dostałam się!— krzyknęła dziewczyna i mocno przytuliła chłopaka. Trener był zajęty ogłaszaniem wyników dla drużyny dziewczyn, dlatego dał chwilę odpoczynku dla wszystkich, którzy przed chwilą rozgrywali mecz próbny.

— Dostałaś się do drużyny chłopaków! Gratuluję!— powiedział brunet i chciał pocałować dziewczynę, lecz ta dyskretnie go odepchnęła, nie chcąc całować go przy trenerze i innych ludziach.

— Nie tutaj.— mruknęła cicho. Oczywiście została wyściskana przez resztę drużyny.

Ze szczęścia przytuliła wszystkich chłopaków z drużyny (oczywiście oprócz Dustina i Blake'a), przez co Nicky poczuł się zazdrosny. Wyszedł z sali gimnastycznej i skierował się do szatni męskiej, by odreagować. Madeline zauważyła, że chłopak wyszedł, więc poszła za nim.

— Nicky, co jest?— zapytała i usiadła obok chłopaka na ławce.— Jeżeli jesteś zazdrosny–

— Jestem i co?— mruknął obojętnie chłopak.

— Jestem tylko twoja, chłopczyku.— powiedziała i się zaśmiała.

— Nie wolisz mieć kogoś... lepszego? Kogoś, kto... będzie lepszy ode mnie?— zapytał, marszcząc czoło.

— Nie chcę lepszego od ciebie. Przyznaję, nie jesteś ideałem, masz problemy, ale ideałów nie ma i nie będzie.— stwierdziła.— To ty skradłeś moje serce.— dodała i pocałowała go w czoło, przez co od razu zrobiło mu się lepiej.

— Ideały nie istnieją. Wyjątkiem jest taki jeden, który stoi właśnie przede mną.— mruknął chłopak i przytulił dziewczynę.

— Przestań, bo się zarumienię, poza tym, ja także nie jestem ideałem. Nikt nim nie jest.— mruknęła.— Musimy wracać na salę gimnastyczną. Pamiętaj, że ty jesteś najważniejszy.

Dlaczego Wierzysz w Miłość? • Nicky Harper Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz