🌺 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟒𝟕 🌺

783 53 14
                                    

🌺

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌺

— W końcu wakacje!— westchnęła Madeline i opadła na łóżko, rozkładając ramiona.

— Jestem tak samo szczęśliwy, jak ty.— potwierdził roześmiany Nicky, który zaczął rozpinać swoją koszulę, którą miał na akademii na zakończenie roku szkolnego.

— W auli było tak duszno i tłoczno...— wyszeptała niezadowolona dziewczyna i podparła się na łokciach, patrząc na przebierającego się bruneta, który właśnie ściągał spodnie.

— Wypatrzyłaś coś ciekawego, skarbie?— zapytał, a różowowłosa pokręciła głową.

— Nic, zupełnie nic.— zachichotała, kręcąc głową.— Twoi rodzice w końcu odkrywają dzisiaj basen!— dodała podekscytowana.

— Mhm. Jeszcze dzisiaj do niego wlecisz.— Nicky uśmiechnął się w jej stronę, a Madeline zmarszczyła brwi.

— Żebyś ty na kanapie dzisiaj nie spał.— zagroziła mu palcem, a ten tylko prychnął.

— Nie zrobiłabyś mi tego.— mruknął, a gdy spotkał się z groźnym spojrzeniem dziewczyny, spuścił głowę.— Zrobiłabyś...— wymamrotał, bawiąc się swoimi palcami.

— Lemoniady?— zapytała i również zaczęła się przebierać w bardziej komfortowe ubrania.

Ubrała się w krótkie jeansowe spodenki, tak zwane na „pół dupy”, różową koszulkę top na ramiączkach z białą kratką i różowe japonki. Jasnoróżowe włosy związała naturalnie w dwa rozwalające się koczki oraz miała makijaż – krem beauty balm z odrobiną pudru, sztuczne rzęsy, podkreślone brwi oraz usta pomalowane błyszczykiem.

— Chodźmy na dół.— zaproponowała Madeline, a chłopak pokiwał głową, włożył telefon do kieszeni swoich spodenek i oboje zeszli na dół.

— Dobrze, że jesteście.— powiedziała Anne z szerokim uśmiechem.— Jutro przyjeżdża Mae, Miles, Mack, Avery i Natlee. Zostają na noc, będziecie robić nocowanie w namiotach.— oznajmiła, a różowowłosa się ucieszyła.

— To super!— zaskrzeczała podekscytowana, klaszcząc w dłonie, podskakując. Nicky ukradkiem zerkał na jej idealny biust, zagryzając wargę, opierając się blat.

— Dlatego dzisiaj musicie pomóc rozłożyć namioty i ogarnąć basen.— dopowiedział Tom, wchodząc do kuchni.

— Dawn nie ma, jest u Macka.— oznajmiła Anne, a Madeline akurat zadzwonił telefon.

— To Dawn.— szepnęła i poszła na górę, aby nikt nie słuchał, o czym mówi z przyjaciółką.

— Halo? Madeline, pomocy!

— Cześć, Dawn. Co się stało?

— No bo... ja i Mack jesteśmy sami w domu i prawie doszło do wiesz czego!

Dlaczego Wierzysz w Miłość? • Nicky Harper Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz