🌺 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟏𝟓 🌺

1.1K 61 4
                                    

🌺

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌺

— Nicky, wstawaj.— mruknęła cicho Madeline śpiącemu chłopakowi do ucha. Kiedy to nie pomogło, potrząsnęła delikatnie jego ramieniem.

— Co jest?— podniósł głowę znad poduszki i spojrzał na blondynkę, przecierając oczy niczym małe dziecko.

— Twoich rodziców nie ma, Dawn jest u Mae, a Ricky i Dicky są u Milesa. Twoja mama prosiła przecież, żebyśmy zrobili kolację.— wytłumaczyła Madeline.— Wstawaj, leniu.

Nicky leniwie wygramolił z łóżka i zszedł na dół do kuchni, gdzie Madeline stała już przed wyspą kuchenną, a wyraz jej twarzy pokazywał, że się nad czymś zastanawia.

— Co chcesz ugotować?— zapytał Nicky, gdy stanął obok dziewczyny, przyglądając się jej gładkim, wypielęgnowanym dłoniom.

— Chcę ugotować pieczonego kurczaka z tłuczonymi ziemniakami i do tego z jakąś dobrą surówką.— odpowiedziała.

Nicky wziął fartuch z kuchenki i zawiązał go Madeline w talii, oczywiście cały czas, niby dyskretnie, patrząc się na jej tyłek.

— Nicky!— dziewczyna skarciła go, a chłopak posłał jej niewinny uśmiech, ale ciągle czuła jego oddech na swoim karku. Zarumieniła się, spuszczając głowę.

Odeszła od niego na bezpieczną odległość i zaśmiała się z jego zawiedzionej miny.

— Co mam wyciągnąć?— zapytała się chłopaka, który wiązał swój własny fartuch.

— Kurczaka znajdziesz w zamrażarce. Włóż go do garnka z zimną wodą, ale uważaj, żeby sobie rąk nie odmrozić.— odpowiedział, chichocząc, pomagając jej wyciągnąć duży garnek.— Trzeba go rozmrozić.

— A teraz?— spojrzała na niego i zmarszczyła brwi. Gotowanie zdecydowanie nie było jej mocną stroną. Nigdy nie lubiła tego robić ani nie chciała, lecz zawsze zgadzała się gotować na prośby pani Harper.

— Ziemniaki są w spiżarni.— oznajmił, a Madeline ruszyła w stronę spiżarni.

— Mam.— mruknęła i weszła z powrotem do kuchni. Zdecydowanie była obciążona, ponieważ w rękach niosła dużą, pełną po brzegi, miskę ziemniaków. Nicky podbiegł do niej i pomógł jej położyć naczynie na blacie kuchennym, chichocząc.

— Umiesz je obrać?— zapytał, a dziewczyna pokręciła przecząco głową z niewinnym uśmiechem.— Daj to…

🌺

— Kolacja była pyszna.— powiedzieli niemal jednocześnie Tom i Anne, gdy zjedli kolację, wycierając usta chusteczkami higienicznymi.

— Dziękujemy.— odpowiedziała Madeline i spojrzała na Nicky'ego, któremu ta pochwała nic nie zrobiła, ponieważ był już do tego przyzwyczajony.

Dlaczego Wierzysz w Miłość? • Nicky Harper Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz