Dedykacja dla poprostupisze
Yeah it's a Yuri on Ice reference.Wzmianki o eating disorder.
– Poczwórny loutz! – Rozbrzmiał głos komentatora, krzyki widzów i łopotanie flag Meksyku. Łyżwy pozostawiały rysy na lodzie z głuchym odgłosem.
Mały chłopiec zaklaskał w dłonie i dołączył się do krzyków. Łyżwiarz wykonał kolejny obrót, po czym płynnie zwolnił i zatrzymał się z rękoma w górze.
Krzyki stały się głośniejsze, jednak mężczyzna słyszał je jakby z oddali, widok zaczął się rozmazywać, oddech stał się cięższy, a Strużki potu spłynęły mu po skroni. Potem ciało opadło na zimny lód.
***
Alberto wbiegł po schodach pełen entuzjazmu. Odwrócił się w stronę otworu i spojrzał w dół.
– Emily, chodź szybciej! – zawołał dziewczynkę.
– Idę, idę! – odkrzyczała cienkim głosikiem. Weszła na strych za przyjacielem, rozglądając się. Szatyn ruszył pędem pomiędzy kartony oraz pudełka i zaczął szperać. – Hej, nie zaczynaj beze mnie! – wziął do ręki złoty medal.
– Popatrz, to jeden z nich! – Zachwycił się i założył nagrodę na szyję.
– Czy twój tato nie będzie zły, że tu szperamy? – Zapytała, podnosząc statuetkę.
– Nie powinien – wyciągnął z pudełka mnóstwo innych złotych medali w tym trzy srebrne i dwa brązowe.
–Lepiej bądźmy ciszej, żebyśmy ich nie obudzili – powiedziała dziewczynka, przyglądając się zdjęciu. Na fotografii stało trzech zawodników. Jeden z nich – średniego wzrostu, o kruczoczarnych włosach oraz ciemnych oczach ze złotym medalem na szyi stał na podwyższeniu z kwiatami w rękach.
– To tatuś! Dlaczego on to wszystko trzyma tutaj? – Zapytał oburzony. Takie trofea, nie powinny się walać na strychu w kartonach!
– Nie wiem – Alberto wydał zduszony okrzyk.
– Popatrz, to jego łyżwy! – Były wykonane z białej skóry, na obcasie.
– Wyglądają jak babskie – stwierdziła Emily.
– One nie są babskie! Takie się nosi! – Ściągnął bucik i wsunął w nią stópkę. – Też będę jeździł na lodzie jak tata!
– Też chcesz być łyżwiarzem?
– Nie wiem, ale na pewno będę jeździł! – Rozległ się tupot stóp. Dzieci odwróciły się w stronę schodów, na których stanęła czarnowłosa kobieta.
– Alberto? Emily? Co wy tutaj robicie? Złazić mi i to już! Na szczęście ze schodów nie spadliście – Później mruknęła do siebie. – Powinnam powiedzieć Raphaelowi i Simonowi, aby zamykali tą klapę.
– Już idę, mamo – wymamrotała brunetka, chłopiec poczłapał za nią. Isabelle Lightwood pomogła im zejść, po czym dwójka uciekła do pokoju Santiago.
– Zabrałem jeden z medali! – Krzyknął z triumfem.
***
CZYTASZ
sunkissed | saphael one-shots
Fanfiction❝PRZYNAJMNIEJ RAZ UWIERZ W PRZEZNACZENIE❞ #1 w valentines [15.04.2020] #1 w biseksualnośc [15.04.2020] #1 w raphaelsantiago [03.01.2021] #1 w boysromance [05.01.2021] #1 w lewis [05.01.2021] #1 w saphael [05.01.2021] #1 w aseksualność [05.01.2021] ...