triggers: wspomnienie o samobójstwie.
Przetarł zmęczone oczy, sprawdzając ostatnią kroplówkę. Teraz, gdy twarz chłopaka była oczyszczona, mógł idealnie dostrzec jego urodę. Miał podłużną, bladą twarz, która wyglądała niesamowicie spokojnie.
Pamiętał jego gęste, sklejone od krwi włosy, które na nieszczęście musiał zgolić, by w jakikolwiek sposób mógł otworzyć czaszkę. Operacja się udała, a włosy szybko odrosną. Już miał odejść od jego łóżka, gdy drzwi do sali otworzyły się i usłyszał przerażony krzyk.
– Boże, Simon! Simon! – Odwrócił się w stronę głosu. Do pomieszczenia wbiegła kobieta, uderzająco podobna do pacjenta.
– Przepraszam? Kim pani.. jest? – Przechylił głowę. Kobieta spojrzała na Raphaela.
– O.. oh, przepraszam. Jestem jego matką. Elaine Lewis. – Elaine miała zaczerwienione oczy, wyglądała na bliską płaczu.
– Tak, oczywiście.. najpierw zapraszam do gabinetu – pokazał na salkę obok. Szatynka skinęła głową i podążyła za nim. Wskazał jej miejsce, a sam zasiadł za biurkiem. Splótł ręce. – Więc, zacznijmy od aktualnego stanu pani syna.. – wziął głęboki oddech. – Trafił do nas w stanie krytycznym, udało się nam natychmiastowo przeprowadzić operację czaszki, która była poważnie uszkodzona, doszło do zatrzymania akcji serca, ale.. – tutaj kobieta zatkała usta ręką. – ..wszystko dobrze się skończyło. Równie szczęściem było to, że rana na brzuchu nie była głęboka, więc nie było potrzeby zszywania głębiej.
– O Boże.. – Elaine schowała twarz w dłoniach. Santiago poczuł żal i współczucie. Pochylił się, aby dodać kobiecie otuchy, poprzez potarcie ręką jej ramienia.
– Czy mogłaby pani powiedzieć co się dokładnie.. stało? – Wrócił na krzesło.
– Więc.. byłam wtedy pracy, moja córka na uczelni, więc Simon został ze swoją przyjaciółką.. później dostałam wiadomość, że siedział zbyt długo w łazience i zastała go w takim stanie.. – łzy spłynęły jej po policzkach mimowolnie. – Simon choruje na depresję i chodzi na terapię, bierze leki.. ale nadal nie może zapomnieć o przyszłości i serce mi się kraje kiedy widzę go w takim stanie – Raphael pokiwał głową ze zrozumieniem i westchnął.
– Będziemy wkładać wszelakie siły, aby pomóc Simonowi i zapewniam, że pani syn wyjdzie stąd na pewno w lepszym stanie – odsunął szufladę i wyciągnął z niej plik dokumentów. – Prosiłbym, aby wypełnić te dokumenty i odnieść je do recepcji.
***
Nacisnął klamkę i wszedł do środka. Zrzucił buty, zawiesił kurtkę na wieszaku i wszedł głębiej, do salonu.
– Wróciłem – oświadczył zmęczonym tonem.
– W końcu – usłyszał głos współlokatora.
– Idę wziąć prysznic i idę spać.
– Nie zjesz nic? – Magnus wkroczył do pomieszczenia.
– A mamy coś innego oprócz zupek chińskich?
– Nie..
– Nie możemy się żywić samym śmieciowym żarciem. Jutro zrobię zakupy.
– Jasne, doktorze – Raphael przewrócił oczyma i wskoczył do łazienki. Ściągnął z siebie koszulę, czując jak jego mięśnie z każdą sekundą robią się wiotkie ze zmęczenia. Pod prysznicem przesiedział całą godzinę, aż Magnus zaczął wydzierać się z kuchni, aby wychodził, bo będzie musiał płacić gigantyczny rachunek za wodę.
CZYTASZ
sunkissed | saphael one-shots
Fanfiction❝PRZYNAJMNIEJ RAZ UWIERZ W PRZEZNACZENIE❞ #1 w valentines [15.04.2020] #1 w biseksualnośc [15.04.2020] #1 w raphaelsantiago [03.01.2021] #1 w boysromance [05.01.2021] #1 w lewis [05.01.2021] #1 w saphael [05.01.2021] #1 w aseksualność [05.01.2021] ...