Był ciepły, letni dzień. Obydwaj leżeli na łóżku, oglądając serial. Pokój Raphaela był przesiąknięty przyjemną wonią kadzideł. Raphael owinął partnera w pasie i położył głowę na jego ramieniu. Wyraz twarzy Simona był poddenerwowany, jakby się czymś przejmował. Raphael, nie podnosząc głowy wymamrotał:
– Za dużo myślisz, mi amor – chłopak podskoczył i szybko spojrzał w bok.
– To.. to nic takiego – wymamrotał.
– Jesteś pewny? Czuję, że coś cię trapi – Simon popatrzył w jego bladą twarz. Raphael nie lubił słońca, więc dużą część lata przesiadywał w domu i nigdy się nie opalał.
– Jest coś o czym chciałbym ci powiedzieć – Santiago zatrzymał serial i uniósł się do siadu.
– Mhm, słucham – szatyn nie był w stanie spojrzeć mu w oczy. Widać było, że się stresuje, a temat musi być trudny.
– Jesteśmy ze sobą długo. Naprawdę długo. A jest coś o czym nie wiesz. I.. myślę, że to już czas, abyś się dowiedział.
– Skąd wiesz, że nie wiem? – przerażone oczy Simona powędrowały w stronę talii kart tarota na biurku Raphaela. – Żartuję tylko. Kontynuuj – Lewis wziął kilka głębokich oddechów.
– Ja.. jestem trans chłopakiem – wydusił. Gdyby istniało coś takiego jak termometr uczuć, to rtęć termometru Simona już dawno by wyleciała poza urządzenie.
Zapanowała cisza. Raphael wpatrywał się w niego.
– Ja.. ja może już pójdę – przełknął ślinę i wstał.
– Simon, zaczekaj – Santiago zaszedł go od tyłu, łapiąc za nadgarstek. – Usiądź może, dobra? Wyglądasz jakbyś miał zaraz zemdleć – szatyn stwierdził, że jego chłopak ma racje. – Posłuchaj – ukucnął przed nim. – Na początku chcę ci powiedzieć, że jestem z ciebie bardzo dumny. Nie mogę sobie wyobrazić ile stresu musiałeś się najeść, aby mi to powiedzieć. Poczułeś to zanim się poznaliśmy, prawda?
– Tak jakoś dwa lata wcześniej..
– Cieszę się, że mi to powiedziałeś. Chcę, żebyś wiedział, że to nie ma żadnego wpływu na nasz związek i nadal będziesz moim Simonem. Będę cię wspierał jak tylko będę mógł. Okej? – odgarnął kosmyk z jego włosów i usiadł obok. Lewis milczał przez długi czas, aż objął go i schował twarz w zagłębieniu jego szyi.
– Dziękuję – pisnął. Raphael uśmiechnął się i mocno go przytulił.
– Kocham cię.
CZYTASZ
sunkissed | saphael one-shots
Fanfic❝PRZYNAJMNIEJ RAZ UWIERZ W PRZEZNACZENIE❞ #1 w valentines [15.04.2020] #1 w biseksualnośc [15.04.2020] #1 w raphaelsantiago [03.01.2021] #1 w boysromance [05.01.2021] #1 w lewis [05.01.2021] #1 w saphael [05.01.2021] #1 w aseksualność [05.01.2021] ...