Jeongguk
Od kiedy Jimin powiedział mi o ciąży, czyli całe dwa dni temu, odchodziłem od zmysłów. Chciałem i potrzebowałem go mieć non stop obok, jeszcze bardziej niż wcześniej. Dziś był sylwester i w planach mieliśmy wyjście do klubu, ale teraz moja alfa, jak i ja, staliśmy się cholernie zaborczy. Dodatkowo zrozumiałem dlaczego zapach Jimina stał się słodszy niż zawsze. Idealny wabik dla innych napalonych alf i bet, które chciałyby położyć ręce na moim skarbie. Dlatego z samego rana postanowiłem zadzwonić do Namjoona i spytać co dziś robią z Sally, mając w planach małe posiadówkę u mnie w mieszkaniu, zamiast hucznej imprezy w centrum miasta. Miałem szczęście bo owa dwójka nie miała żadnych planów i stwierdzili ze bardzo chętnie do mnie przyjdą. Zabiorą też ze sobą jakieś dwie koleżanki Sally, które nie mają planów.
Z Jiminem nie poszło mi tak łatwo bo chłopak bardzo chciał iść do klubu, ale ostatecznie przekonał go argument, że chciałem go mieć tylko dla siebie. Obiecał też, że przyjdzie wcześniej i pomoże mi przyszykować niektóre rzeczy.
Zaprosiłem również Seokjina i jego narzeczoną, którzy wiedziałem, że są w Seulu, obiecali, wpaść. Hoseok natomiast miał plany ze swoimi znajomymi, z czego Jimin nie był zbytnio zadowolony. Przyjaciel zaproponował, że jeśli jego chłopak zgodzi się przyjść to wpadną koło północy.
Chłopak przyszedł kiedy zdążyłem już zrobić wszystkie sałatki i przekąski, a nawet udało mi się pojechać do sklepu, kupić alkohol i jakieś napoje, bo poza wodą nie miałem u siebie dosłownie nic. Tak jak polecił mi przyjaciel nie szykowałem żadnych konkretnych dań, bo i tak nigdy się tego nie je. Jimin też coś przyniósł, mimo, że mówiłem, żeby tego nie robił. Na szczęście przyniósł tylko ciasto.
Jak tylko odpowiednio przywitałem się z omegą, czyli długim buziakiem, zabraliśmy się za ogarnianie salonu. Podczas gdy Jimin wyniósł stolik do kawy do pokoju gościnnego, ja przesunąłem kanapę i fotel pod okno, robiąc więcej miejsca na środku. Następnie młodszy zabrał się za nakrywanie stołu, a ja zszedłem do piwnicy, szukając jakichś kolorowych lampek lub ledów. Ostatecznie znalazłem oba i właśnie za ich pomocą oświetliłem salon.
Przetarłem jeszcze podłogę, a później zabrałem się za ogarnianie własnej osoby. Jimin też przyniósł wszystkie potrzebne mu rzeczy, żeby móc przygotować się tutaj. Zaczęliśmy on wspólnego prysznica, które troszkę nam się przeciągnął, ale nie mogłem się powstrzymać aby trochę go nie po dotykać, ale też sam Jimin nie wyglądał jakby miał coś przeciwko. Dlatego gdy wyszliśmy z kabiny została nam zaledwie godzina. Mi poza ubraniem się i spryskaniem perfumom nie zostało nic więcej do zrobienia. Gorzej miał Jimin, który planował pokręcić lekko włosy i zrobić makijaż.
- Świetnie pachniesz - mruknąłem, całując jego odkryte ramie. Przez ciąże, ale także przez niedawno przeżyty stosunek jego zapach był strasznie słodki, dodatkowo mieszał się z moim. Idealnie.
- Gukkie, rozpraszasz mnie - powiedział kiedy moje usta dalej zajmowały się całowaniem jego skóry. - Jak nie przestaniesz to nie wyrobie się ze wszystkim.
- Twoja strata - westchnąłem. - Idę do salonu, jak będziesz gotowy to przyjdź.
Jimin skinął jedynie głową, a ja tak jak powiedziałem, poszedłem do salonu, sprawdzając przy okazji czy wszystko jest gotowe. Rozsiadłem się na kanapie i włączyłem telewizor. Moje myśli szybko jednak odleciały w kierunku blondyna. Chciałem, żeby się do mnie wprowadził, żeby był bezpieczny i abym mógł się nim opiekować. Wiedziałem jednak, że chłopak się na to nie zgodzi, więc na razie nawet nie poruszałem tego tematu. Już nie mogłem się doczekać kiedy jego brzuszek stanie się zaokrąglony. Moja alfa aż zawarczała z zadowolenia na tą myśl.
CZYTASZ
office | jjg+pjm
Fanfiction"you know you're in love when you can't fall asleep because reality is finally better than your dreams" abo jjk&pjm; angst; fluff; smut możliwe, że pojawią się wiadomości między bohaterami, ale będzie tego bardzo mało