Jimin
Do mieszkania weszliśmy, a raczej Jeongguk wszedł ze mną na rękach, z ustami przy moich. Czasem schodził na szyję lub odsłonięte ramię.
- Nie czułeś się przypadkiem źle? - zapytałem, przygryzając dolną wargę kiedy starszy zamknął drzwi, aby następnie móc mnie o nie oprzeć.
- Już mi lepiej - stwierdził, a dłońmi zjechał do moich pośladków rozszerzając je. Czułem jak więcej nawilżenia wypływa ze mnie, mocząc moją bieliznę, a to spotkało się z zadowolonym warknięciem bruneta.
Nie ciągnąłem dalej tematu tylko sięgnąłem do jego twarzy zmuszając go tym samym, aby mnie pocałował, co od razu zrobił. Uwielbiałem kiedy starszy mnie całował, a kiedy dochodziły do tego różnorakie pieszczoty to dosłownie odlatywałem. Tak jak właśnie teraz. Poza tym, że nasze usta były złączone w namiętnym pocałunku z dodatkiem języka i zębów to jego dłonie zajęte były nie tyle moimi pośladkami co wejściem, które było masowane przez materiał dresów.
Czułem jak nie tylko moje bokserki stają się przemoknięte, ale również moje spodnie, co było krępujące, ale było mi tak dobrze, że nawet jakoś specjalnie o tym nie myślałem.
Byłem tak zachwycony tym, że starszy przez tak długi czas może trzymać mnie w górze bez żadnego problemu. Kręciło mnie to. Dłońmi ciągle błądziłem po jego klatce piersiowej i rękach, a twarde, napięte mięsnie jeszcze bardziej na mnie działały.
- Chodźmy do sypialni - poprosiłem między pocałunkami, gładząc jego mięsnie na plecach.
Jeongguk nic nie odpowiedział, ale od razu zrobił to o co go poprosiłem. Przestał mnie całować, zapewne, żeby nie wejść na jakąś szafkę i abyśmy mogli spokojnie dość do sypialni. Ja jednak w tym czasie zająłem się całowaniem jego szczęki i szyi, przenosząc tym samym swój zapach na niego.
Starszy położył mnie na łóżku, ale zanim do mnie dołączył ściągnął koszulkę. Szybko jednak znalazł się między moimi nogami, łącząc nasze usta. Mężczyzna narzucił tempo, do którego starałem się dostosować. Jeongguk praktycznie od razu dołączył do zabawy język, który zaczepiał ten mój, co jakiś czas przejeżdżał też po podniebieniu lub wardze, niekiedy ją podgryzając.
Nie wychwyciłem dokładnie momentu, w którym starszy zaczął ściągać mi spodnie. Poczułem to dopiero kiedy chłodne powietrze uderzyło w moją rozpaloną skórę. Dalej ja sam pozbyłem się koszulki, a on wstał i też się rozebrał.
Nie ważne ile razy widziałem go nago, za każdym razem odbierało mi mowę. Był tak cholernie przystojny, że czasem zastanawiałem się, że ktoś taki jest prawdziwy.
Jeongguk od razu wrócił między moje nogi, dłonią sięgając do mojego wejścia, aby mnie rozciągnąć. Usta starszego na mojej szyi pozwoliły mi jeszcze bardziej się rozluźnić przez co cały etap rozciągania ani przez chwile nie był niekomfortowy czy choć odrobine bolesny. Zresztą byłem tak podniecony, że pewnie nie zrobiłoby mi to różnicy.
- Jeongguk już - mruknąłem kiedy w moim wnętrzu znajdowały się już trzy palce.
- Wedle życzenia - stwierdził i wyciągnął palce, aby praktycznie od razu zastąpić je czymś większym.
Starszy od razu wsunął się do końca i dopiero wtedy dał mi chwilę, żebym mógł się przyzwyczaić. Oczy zaszły mi łzami, bo akurat udało mu się trafić w odpowiedni splot mięśni.
- Już możesz się ruszyć - powiedziałem, rozszerzając bardziej nogi.
Nie musiałem mu dwa razy powtarzać. Z początku jego ruchy były powolne i precyzyjne, a z każdą kolejną chwilą szybsze i mocniejsze. Naprawdę nie miałem pojęcia jak on to robił, że tak łatwo przychodziło mu doprowadzenie mnie do stanu, że jedyne co miałem w głowie to jego imię, a z ust ulatywały tylko jęki.
CZYTASZ
office | jjg+pjm
Fanfiction"you know you're in love when you can't fall asleep because reality is finally better than your dreams" abo jjk&pjm; angst; fluff; smut możliwe, że pojawią się wiadomości między bohaterami, ale będzie tego bardzo mało