39

3.1K 202 91
                                    

jest obiecany smut, ale z góry mówię, że nie wyszedł najlepiej xd


Jimin

Na rozpoczęcie zdążyliśmy tak naprawdę w ostatnim momencie. Po wszystkim oczywiście musieliśmy znowu wziąć prysznic, który był chyba najszybszym w moim życiu, a dodatkowo musiałem uważać, żeby jeszcze bardziej nie zniszczyć ułożonych włosów.

Swoje miejsca na krzesłach, na plaży, zajęliśmy dosłownie minutę przed tym jak wszystko się zaczęło. Starsza kobieta, która siedziała obok co chwila patrzyła ze zdegustowaniem to na mnie, to na Jeongguka, który udawał, że tego nie widzi.

Było to bardzo niekomfortowe dlatego postanowiłem skupić się na ceremonii, która mimo tego, że nie była długa, była naprawdę ładna i urocza. Najbardziej spodobało mi się, że każdy z państwa młodych wygłosił, przez siebie, napisaną mowę. Jeongguk oczywiście nie był zachwycony, że doszło do wymiany obrączek, uważając, że Seokjin popełnia błąd.

Kiedy wszyscy ruszyli, aby złożyć życzenia i wręczyć prezent, zatrzymał nas Namjoon w towarzystwie Sally, którzy jak się okazało przelecieli z samego rana. Pozachwycałem się trochę z dziewczyną na temat wystroju i całego klimatu.

Po tym jak już dotarliśmy do pary młodej i złożyliśmy życzenia, każdy udał się stolików, które stały stosunkowo niedaleko. Oczywiście przy wejściu stało kilku kelnerów, którzy pomagali znaleźć miejsce.

Okazało się, że siedzimy wraz z Namjoonem i częścią kuzynostwa Seokjina, którzy byli w przybliżonym do nas wieku. Najpierw był obiad, potem tort i deser lody, po którego zjedzeniu myślałem, że pęknę.

Po tym pojawiły się przekąski i zaczęła cicho lecieć muzyka, więc kto chciał mógł iść na parkiet, ale znaczna część gości siedziała i rozmawiała. Niestety przy naszym stoliku rozmowa niezbyt się kleiła, więc po jakimś czasie, kiedy obu stronom znudziło się podtrzymywanie rozmowy, każdy zajął się tymi którymi znał.

Z Jeonggukiem na parkiet wyszedłem dopiero koło piątej, czyli w sumie wtedy kiedy większość tam poszła. Jednakże jak tylko mężczyzna odpowiedzialny za muzykę i rozrywkę wspominał o jakichś zabawach obaj uciekaliśmy na swoje miejsca, ewentualnie na chwilę poszliśmy na plażę, żeby odpocząć od hałasu. Takie atrakcje były dla mnie najgorsze i nigdy nie lubiłem brać w nich udziału. Byłem naprawdę zadowolony, że mężczyzna na siłę nie zapraszał poszczególnych osób na środek.

- Jest ósma, a ja mam już dość - westchnął starszy kiedy wróciliśmy do stolika, przy którym chwilowo znajdowaliśmy się sami. - Za wcześnie to wszystko zorganizowali.

- Zgadzam się - mruknąłem i sięgnąłem po dzbanek z sokiem. - Najchętniej powoli bym się zbierał, ale w sumie dobrze by było chociaż do jedenastej posiedzieć.

- Jest tyle innych rzeczy, które wolałbym teraz robić - powiedział, nachylając się nad moim uchem i delikatnie je gryząc.

- Tak? Na przykład jakie? - zapytałem, doskonale wiedząc co ma na myśli.

- Na przykład pieszczenie twojego ciała.

Pokręciłem tylko głową, uśmiechając się. Naprawdę czasem zastanawiam jakim cudem on ciągle ma ochotę na seks albo jakieś czynności seksualne. Gdyby to było możliwe pewnie w ogóle nie wychodzilibyśmy z łóżka.

Wypiłem drinka, a Jeongguk spróbował kilka przekąsek, a następnie poszliśmy na trochę na parkiet. Ostatecznie całkiem nieźle się bawiliśmy i jak na początku chcieliśmy już o jedenastej wrócić do pokoju, to czas ten trochę się wydłużył.

office | jjg+pjmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz