♥ 36 ♥

14 5 0
                                    

Drogi pamiętniczku,

 Czuję się źle, a co najmniej dziwnie. Ciężko opisać to uczucie, taki kłębek wszystkiego, mętlik. W domu ostatnio jest w miarę cicho, bo mało się odzywam i nie zwracam uwagi na to co dzieje się wokół mnie. Cały czas odcinam się za pomocą głośnej muzyki w słuchawkach.

Z Bradleyem bez zmian, wciąż do niego nie dzwoniłam, ale to przez deszcz. Ostatnio pogoda się zjebała, a nie mogę dzwonić w domu, bo nie będę mieć spokoju. Muszę czekać aż warunki atmosferyczne się poprawią, wtedy będę mogła zadzwonić. Tylko czy powinnam? Znowu zastanawiam się czy nie zerwać.
Po za tym nigdzie nie wychodzę od ostatniego wypadu. Rzeka jest blisko wylania, a w całym kraju jest mnóstwo problemów. Chociaż mało przejmuję się światem. Żyję w swoim fantastycznym uniwersum i z chęcią zostanę w nim na zawsze, mogą mnie zamknąć w izolatce.

Ostatnio dużo piszę z Zoie, bardzo dobrze się dogadujemy. Ostatnio cały czas rozmawiamy o tym jak bardzo tęsknimy za chłopakami. Jednak on nie jest jej, w sensie nie są parą. Wiem jedno, rozstanie się z tym chłopakiem złamie jej serce. Bardzo się boję, wiem że może być zdolna do wszystkiego. Wiem, że może zrobić sobie dużą krzywdę. Nie mogę na to pozwolić, ale na razie jest chyba okej. Siedzenie w domu sprawia jej ból, nie pytałam czy dalej się tnie. Muszę to wkrótce zrobić.

Natomiast moje relacje z Lissą i Sophie są bardzo napięte. Zmienne humory nie pomagają i często mamy "dyskusje", które nie kończą się najlepiej. Jednak zwykle jest ona między dwiema, a trzecia próbuje złagodzić sytuację. Mamy taki mechanizm, który jak widać na razie działa. Wiem, że przyjaźń bez kłótni to nie prawdziwa przyjaźń, więc nie martwię się aż tak bardzo. Ale kwarantanna nie robi nam na dobre.

Lissa ma okres czyli bardzo chce chłopaka, ja sama go mając nie mogę dużo powiedzieć o tym jak zła jest relacja. Mogę tylko mówić jej o moich błędach z chłopakami i szukać luk. Sophie z drugiej strony ostatnio zachowuje się dziwnie i nie dogaduje się z nią. Cały czas powtarza, że czegoś nam nie mówi, ale nie jest gotowa nam tego powiedzieć. Trochę mnie to denerwuje, ale sama mam jeszcze trochę za kołnierzem czego nie powiedziałam, ale w sumie chciałam to zostawić za sobą, albo nawet nie pamiętam, że już to powiedziałam. Staram się wspierać je obie jak tylko mogę, ale ostatnio mi odbija.

Od jakiegoś miesiąca nie mam ataków paniki, a przynajmniej żadnego nie pamiętam. Ale staję się coraz bardziej agresywna. Coraz bardziej boję się samej siebie. Już nie raz wyobrażałam sobie co się stanie jak kogoś zaatakuję, a co gorsza jeśli będzie to któreś z moich przyjaciół. Nie widzieli mnie w mojej pełnej furii, jedynie jej skrawki, bo staram się to opanowywać. Jednak będąc w domu i wysłuchując tego wszystkiego, a zwłaszcza matki, tracę kontrolę. Już kilka razy zaatakowałam ich, ale na szczęście bez drastycznych skutków. Niewielka strata, bo ich nienawidzę, ale jeśli nie będę się kontrolować mogę zaatakować kogoś na kim mi zależy. Pamiętam jak raz mówiłam Bradley'owi, jak zaatakowałam matkę, a ta wyzwała mnie od potworów. Pomimo, że obiecywał, że dla niego nigdy nie będę potworem wciąż myślę co by zrobił jakbym go zaatakowała. Po pierwsze podczas ataku jestem silniejsza niż zwykle, więc czy mogłabym go skrzywdzić? Ta myśl jest taka przerażająca.

Poza tym mam już pięćdziesiąt cztery czystych dni, ale cały czas patrzę na blizny, co ewidentnie mi nie pomaga. Nie umiem przestać. Zwłaszcza te na prawej ręce, te po tej jednej kłótni. Nie mogę sobie tego wybaczyć, tego stracenia kontroli. Kto wie co by się stało gdybym nie wyszła z tego pokoju, albo gdybyśmy byli sam na sam. Na samą myśl robi mi się niedobrze. Widzę tylko krew przed oczami, bo miałam wtedy nóż przy sobie. Jestem nieobliczalna, ale oczywiście nikt nic nie widzi.

Tak poza tym oglądnęłam już trzynaste anime. Wow, niezłe osiągnięcie. Zarywam nocki, bo i tak nie mogę spać. W sumie w temacie, to idę chyba zacząć kolejne anime. Nie wiem czemu tak bardzo się w to wkręciłam, stało się i już. No dobra, znikam.

Do widzenia pamiętniczku

My Life, nothing specialOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz