♥ 65 ♥

23 6 1
                                    

Drogi pamiętniczku,

 Jest to kolejna notka do przyszłej mnie. Jako, że jestem amatorką od kilku lat to pasowałoby w końcu robić jakieś porządne notatki. Albo to po prostu mój wymysł, a więc zaczynam od moich podstaw.

Tworzenie postaci – no dobra, nie jest to podstawa podstaw, ale taki mam kaprys. Przyszła ja mam nadzieję, że to ogarniesz, ale wątpię byś była bardziej ogarnięta niż ja teraz.
A więc kiedy tworzę postacie powinnam już mieć ogólny zarys i początkowy plan wydarzeń fabuły, świat, a raczej miejsce akcji jest opcjonalne. Zwykle dopasowuję jedno do drugiego, a na końcu przypisuję całą opowieść do jakiegoś gatunku.

W tworzeniu postaci ważna jest jej funkcja : główna, drugoplanowa czy epizodyczna. Głównym bohaterom oczywiście poświęcam najwięcej uwagi, projektuje je do najmniejszego szczegółu. Kolejnymi, według logicznego myślenia są drugoplanowi. Te dwie kategorie mają nawet zapisane opisy w oddzielnym pliku niż cała książka, ponieważ tworzę im nieco biografii, by wydawały się bardziej rzeczywiste. Jeśli chodzi o istotki, które pojawiają się raz na jakiś czas, ilość poświęconej uwagi zależy od tego czy właśnie zaistnieją więcej niż jeden raz i co wnoszą do fabuły. Taki losowy policjant czy taksówkarz mogą nawet nie dostać opisu, a taki stary przyjaciel głównego bohatera już łączy się z historią.

Dalej tworzę w swojej wyobraźni fizyczny wizerunek postaci. Przydatne do tego są pytania :

– kolor/rodzaj skóry?

– długość i kolor włosów?

– rysy twarzy (rzadko to opisuję, bo po prostu nie potrafię)?

– kolor i (ogólny) kształt oczu?

– wysokość?

– sylwetka?

– znaki szczególne (tatuaż, znamie, pieprzyk, blizna i ich położenie)?

– styl?

W ten sposób masz cały wygląd zewnętrzny bohatera. Jest on na razie kukiełką bez duszy. Czas stworzyć jej charakter! Ożyw swojego pinokio! Oho, znowu mi się odpala tryb Shakespeara. Są dwa sposoby na stworzenie osobowości, a przynajmniej według mnie. Tak naprawdę to ten sam sposób, ale zależy czy idziesz po kolei czy od dupy strony.

Albo najpierw tworzysz przeszłość, która tłumaczy aktualny stan psychiczny, znaczy... cechy charakteru bohatera. ALBO pierwsze robisz osobowość i dopasowujesz historię do niej. Nie ważne jak zrobisz, masz już ogólny zarys. Resztę ustalisz podczas pisania, bo po co wszystko planować. Po prostu reakcje bohatera na dane wydarzenia fabularne.

Tak oto twoja marionetka stała się fikcyjnie prawdziwą postacią. To zdanie nie ma sensu. Teraz ostatnie ozdupki, przyprawy, by twe danie było gotów do wydania krytykom. Dodaj swojemu bohaterowi trochę smaczków.

Jakiej jest orientacji?

Nienawidzi czegoś bardzo specyficznego za czym można schować śmieszną historię?

Ma wstydliwy sekret?

Ciekawe hobby?

Ulubiony alkohol?

Co jest jego słabością?

Ilość tych smaczków zależy tylko od ciebie. To one dodają więcej niepowtarzalności twojej postaci, pomimo, że jest stworzona według popularnego szablonu.

Relacje z innymi postaciami stworzysz podczas pisania. Nazywanie postaci jest jak nazywanie własnego dziecka, więc dobrze się zastanów, bo najpewniej nie będziesz mieć okazji, by to zmienić. Ja nazywam postać, albo na początku albo na końcu.

Do widzenia pamiętniczku

My Life, nothing specialOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz