Mroczny znak

215 4 0
                                    

Mecz był super i tak jak z tatą myśleliśmy Irlandia wygrała. Wróciliśmy do namiotu w dobrych humorach. Było strasznie głośno na dworze wiec tata poszedł zobaczyć.

—Nie źle Irlandczycy świętują—Powiedziałam zmywając flagi Irlandii z policzków.

—To nie Irlandczycy. Bierz swoje rzeczy i biegnij do lasu. Czekaj tam na mnie i nie ruszaj się z tamtąd— Powiedział poważnie tata.

—Ale co się dzieje?— Zapytałam spanikowana.

—Śmierciożercy zaatakowali nas!Biegnij już!!— Krzyknął tata.

—A ty ?—Krzyknęłam.

—Muszę pomoc ministerstwu—Powiedział

—Uważaj na siebie—Powiedziałam ze łzami w oczach.

—Ty też— Powiedział tata całując mnie w czubek głowy.

Przytuliłam mocno tatę i wybiegłam z namiotu. Biegłam ile sił w nogach ale się potknęłam. Nie dałam rady się podnieść bo strasznie dużo ludzi biegało. W pewnym momencie poczułam jak ktoś mi pomaga wstać. Już myślałam że to jeden z popleczników Sam-Wiesz-Kogo ale na szczęście nie był to nikt z nich. Moim wybawcą okazał się Draco Malfoy. Złapał mnie za rękę i zaczął biec w stronę lasu. Co chwilę namioty się zapalały. Ludzi prawie już nie było a my byliśmy w lesie.

—Dziękuje—Powiedziałam ciężko oddychając.

—Proszę— Odpowiedział Ślizgon.

Po chwili na niebie zabłysło zielone światło i pojawił się mroczny znak. Przeszły mnie ciarki kiedy go zobaczyłam. Usłyszałam jakiś trzask. Wyciągnęłam szybko różdżkę, byłam gotowa do ataku. Draco stał koło mnie w tej samej pozycji. Na szczęście to był mój tata. Podbiegłam do niego i mocno go przytuliłam. Kiedy się od niego odsunęłam odwróciłam się Draco i podziękowałam mu jeszcze raz a potem wróciliśmy do domu.

Ever Forever Together || Cedrick Diggory || Draco Malfoy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz