Ever Forever Together || Cedrick Diggory || Draco Malfoy

Bal Bożonarodzeniowy

Lepiej nie wychodzić z dormitorium bo można dostać butem lub czymś innym. Dziewczyny biegały, krzyczały, kłóciły się. MASAKRA. Z Hermioną szybko wyszłyśmy z dormitorium i pobiegliśmy do Wielkiej Sali na śniadanie. Nie było tam w ogóle dziewczyn. Ja i Hermiona byłyśmy jedynymi dziewczynami które przyszły na śniadanie. Nalałam sobie soku pomarańczowego i nałożyłam sobie tosty.

—A co wy tu robicie? Nie przygotowujecie się na bal?—Zapytał zdziwiony rudzielec

—Głodne jesteśmy. Zjemy i pójdziemy. Mamy jeszcze dużo czasu— Odpowiedziałam nakładając sobie jajecznicę

Z Fredem i Georgem zaczęliśmy się wygłupiać przez co zostałam wymazana dżemem. Śmiałam się jak nie wiem.

—Przepraszam. Jesteś Julia Martin ?— Zapytała dziewczyna z lekkim uśmiechem.

—Tak to ja. A o co chodzi?—Zapytałam z uśmiechem

—Czy mogłabyś mnie umalować na bal? Widziałam cię kiedyś umalowaną i tak ładnie byłaś umalowana— Powiedziała dziewczyna a mnie zamurowało

—Jasne nie ma sprawy. Będę gdzieś tak hmmm. O 15?—Odpowiedziałam w szoku

—Taak, dziękuje ci bardzo. Do zobaczenia— Gryffonka się pożegnała i poszła do swoich koleżanek

—Nie ma za co, do zobaczenia— Krzyknęłam

Z Hermioną skończyłyśmy śniadanie i poszłyśmy do dormitorium. Poszłam wziąć  ciepłą kąpiel. Po godzinie wyszłam. Wysuszyłam włosy i wyprostowałam. Była 14h, zaczęłam zbierać swoje kosmetyki. Byłam w samej bieliźnie więc założyłam czarny satynowy szlafrok. Jest 14h55, wzięłam torbę i poszłam do Gryffonki która przyszła do mnie rano. Kiedy ją znalazłam weszłam do jej dormitorium i zaczęłam ją malować. Po godzinie skończyłam.Makijaż miała delikatny. Na oczy dałam jeszcze kreski by podkreślić jej oczy. Wyglądała pięknie. Szczęśliwa dziewczyna mi podziękowała i mocno przytuliła. Oddałam uścisk lecz pi chwili pobiegłam do Hermiony by jej pomóc się przygotować no i się przygotować. Hermionie zrobiłam że delikatny makijaż. Nie dodawałam jej kresek bo by to nie pasowało do stroju i fryzury. Mionka poszła ubrać sukienkę, buty i biżuterię. Jest 18h, mam godzinę by się umalować i wystroić. Wzięłam się za malowanie. Wcześniej podejrzałam jakiego koloru jest sukienka. Sukienka jest koloru czerwonego, więc postawiłam na mocniejszy makijaż. Skończyłam akurat malować usta czerwoną pomadką kiedy wyszła Hermiona. Wyglądała przepięknie. Zaparło mi aż dech w piersiach.

—Hermiona.. wyglądasz przepięknie— Opowiedziałam zgodnie z prawdą

—Dziękuje. A ty dlaczego nie jesteś jeszcze ubrana? Zaraz wychodzimy— Odpowiedziała dziewczyna z uśmiechem

—Muszę jeszcze fryzurę zrobić. Ale jak chcesz to idź beze mnie. Jak skończę to przyjdę— Powiedziałam przyglądając się w lustrze

—Dobrze to ja idę. Tylko się nie spóźnij— Powiedziała dziewczyna wychodząc

—Spróbuje— Opowiedziałam śmiejąc się

Hermiona wyszła a ja wzięłam się za fryzurę. Zrobiłam niskiego koka, wyciągnęłam kilka pasemek z przodu i voilà, gotowe. Podeszłam do pudełka i wyciągnęłam z niego szpilki, sukienkę i biżuterię. Założyłam ostrożnie sukienkę porem buty i biżuterię. Miałam kryształowy łańcuszek i kolczyki. Mama też dała mi ozdobę do włosów. Wypięła ją delikatnie we włosy i przyjrzałem się w lusterku. Zajrzałam do pudełka i znalazłam zdjęcie. To była mama, wyglądam tak samo jak ona na zdjęciu. Uśmiechnęłam się szeroko i spojrzałam ostatni raz w lustro. Wyglądałam pięknie. Wyszłam z dormitorium i szłam jak najszybciej w stronę Wielkiej Sali. Stanęłam na samej górze, a potem dumna zeszłam po schodach. Wszyscy się na mnie patrzyli i coś szeptali. Cedrik podszedł do mnie i podał mi rękę. Chwyciłam ją i poszliśmy się ustawić przed drzwiami do Wielkiej Sali. Po chwili drzwi się otworzyły i reprezentanci weszli razem ze swoimi partnerami. Muzyka została puszczony i zaczęliśmy tańczyć. Patrzyliśmy sobie cały czas w oczy. To był jak sen.