Z Hermioną usłyszałyśmy głos Harrego. Otworzyłam szybko drzwi i przytuliłam Harrego.
—Harry! Jak dobrze cię widzieć!Krzyknęłam uradowana
—Ciebie też— Powiedział Potter z uśmiechem.
—Harry! Jak się czujesz?! Słyszeliśmy o Dementorach!!—Krzyknęła przejęta Hermiona.
—Co się stało ?— Zapytałam
—Dajcie chłopakowi wejść. Hej Harry— Powiedział śmiejąc się Ron.
—Cześć Ron— Przywitał się Harry z rudym.
—Opowiedz nam co się stało—Powiedziałam
—Dwóch Dementorów nas zaatakowało— Powiedział
—Jak to nas?— Zapytała Hermiona
—Mnie i Dudley'a— Powiedział
—I jeśli dobrze rozumiem, to użyłeś w jego obecności zaklęcia Patronusa— Zapytałam zdjąć sobie sprawę jak poważnie to wszystko wygląda.
—Tak. Broniłem się— Powiedział trochę zdenerwowany chłopak.
—Dobrze spokojnie, rozumiem— Powiedziałam
—Co Ministerstwo na to?—Zapytał Ron
—Chcą mnie wydalić z Hogwartu.— Powiedział Harry patrząc w podłogę.
—Że co?!! To jakiś absurd !! Nie mają prawa!!!— Krzyknęłam zła przez co oczy i włosy mi się zmieniły na kolor czerwony.
—I co teraz ?— Zapytała zmartwiona Hermiona.
—Harry!— Teleportowali się bliźniacy zaraz obok Harrego
—Freeed!!! George!!! Przestańcie wreszcie to robić!!!— Krzyknęłam bo się wystraszyłam
—Oj no już spokojnie— Powiedział Fred
—Zmarszczek dostaniesz od tej złości— Powiedział George rozciągając dziwnie swoją buzię na co dostał poduszką w twarz.
—Usłyszeliśmy
—Twój
—Słodki
—Głosik
—Harry
—Więc postanowiliśmy
—Się przywitać.
—Jak myślicie, o czym rozmawiają?— Zapytałam wystawiając głowę za drzwi by może coś usłyszeć.
—Jakbyś była przez chwile cicho to byśmy wam pomogli—Powiedział jeden z bliźniaków.
Spiorunowałam Freda wzrokiem, żebyście widzieli jego minę. Fred i George wytłumaczyli nam co i jak. Poszli po swój sprzęt do pokoju i wrócili z uchem. To trochę dziwnie wyglądało ale jest to bardzo praktyczne. Przywiązaliśmy jedno ucho do końca sznurka a drugie do drugiego końca. Bliźniacy powoli spuścili ucho a potem słuchaliśmy.
—Gdy by nie Harry to byśmy się nie dowiedzieli że Voldemort wrócił. On nie jest dzieckiem Molly— Powiedział Syriusz
—Ale dorosły też nie jest! To nie James Syriuszu!— Podniosła głos Molly.
—Nie jest twoim synem— Powiedział Black
—Ale jakby nim był. Nie ma przecież rodziny— Powiedziała trochę poddenerwowana pani Weasley.
—Hej Ginny—Powiedziałam do rudej która przed chwilą przyszła
—Hej Ginny— Powiedział Harry na co Ginny się zrobiła czerwona jak burak.
—Czy ja dobrze słyszałam ? Czy to był Snape?!— Zapytałam niedowierzając.
—Niestety. Należy do Zakonu— Powiedział zniesmaczony Ron.
Kot Hermiony zaczął bawić się uchem. Fred i George próbowali jakoś wciągnąć ucho lecz Krzywołap odgryzł ucho od sznurka
Akurat zaczęliśmy schodzić kiedy Molly nas zawołała.
—Chodźcie, zjemy na dole w kuchni— Powiedziałam kobieta z uśmiechem
Oczywiście bliźniacy nie mogli normalnie zejść tylko musieli się teleportować przez co Pani Weasley o mało co nie dostała zawału.
—Jak się czujesz Harry? Stęskniliśmy się już za tobą— Zapytał pan Weasley
Harry nie zdarzył odpowiedzieć bo za państwem Weasley wyszedł Syriusz. Harry podszedł szybko do chrzestnego i go uściskał. Po tym uroczym momencie zasiedliśmy do stołu.
Tonks pokazywała swoje sztuczki. Usłyszałam jak Harry i Pan Weasley rozmawiają o Ministerstwie więc się zaciekawiłam.—Nie rozumiem, co Ministerstwo ma do mnie?!— Zapytał bliznowaty.
—Pokaż mu. I tak by się dowiedział— Powiedział Moody.
Wszyscy spojrzeli ma Moodiego, nikt się już nie odzywał. Kingsley podał Harremu gazetę. Siedziałam obok niego więc zaczęłam razem z nim czytać.
—Chłopiec który skłamał..— przeczytał szeptem Harry.
—Dumbledora też atakują. Knot wykorzystuje swoją władze i wpływ na Proroka Codziennego żeby szkalować każdego co twiedzi że Czarny Pan się odrodził— Powiedział Syriusz.
—Dlaczego?!— Zapytał chłopak
—Bo Minister boi się że Dumbledore czycha na jego stanowisko— Powiedziałam Remus
—Chyba oszalał! Nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzyłby że Dumbledore..!—Powiedziałam zła.
—Właśnie o to chodzi. Knot ma już swoje lata, jest cyniczny i ogarnięty strachem. A wiesz że ze strachu ludzie robią różne rzeczy. Gdy ostatnim razem Voldemort wrócił do sił o mal nie zniszczył wszystkiego co jest nam drogie. Teraz znów jest blisko i zdaje się że Minister nie ma zamiaru zrobić nic żeby stawić czoła tej przerażającej prawdzie. Wytłumaczył nam Lupin.
—Sądzimy że Voldemort planuje odbudować swoją armię. 14 lat temu miał ze sobą tysiące zwolenników, nie tylko czarowników i czarownice ale też wiele podejrzanych stworzeń. Ostatnio werbował kogo się dało ale i my nie próżnujemy—Powiedział Black.
CZYTASZ
Ever Forever Together || Cedrick Diggory || Draco Malfoy
Science FictionJulia Martin przeprowadza się z rodzicami do Anglii. Francuska dziewczyna poznaje nowych znajomych, od razu się z nimi zaprzyjaźnia. Poznaje też przystojnego Puchona.Czy coś z tego będzie ? Jak się potoczy historia nastolatki ? Zapraszam do czytani...