Sweet 16

131 3 0
                                    

Kiedy weszłyśmy do dormitorium rzuciła mi się w oczy ogromna paczka która leżała na moim łożku. Była pięknie i elegancko zapakowana. Na paczce leżał liścik.

" Droga córeczko, życzymy ci wszystkiego najlepszego. Życzymy ci żebyś była zawsze szczęśliwa, i żebyś sobie znalazła fajnego chłopaka.Przesyłamy ci mały prezent. Mamy nadzieje że wszyscy padną na twój widok. Kochamy cię mocno i tęsknimy. Mama i Tata.

Otworzyłam paczkę i zobaczyłam piękną długą czarną sukienkę. Do tego piękną biżuterię i czarne szpilki. Poszłam wsiąść najpierw ciepłą kąpiel. Potem wyszłam i zrobiłam makijaż i fryzurę. Po skończonym makijażu i fryzurze wzięłam się Hermione. Granger miała jasny makijaż a włosy miała rozpuszczone włosy. Sukienkę miała czerwoną na grubych ramiączkach. Na gorze była dopasowana a od pasa delikatnie rozkloszowana. Sięgała jej do przed kolana, można było zobaczyć jej piękne zgrabne nogi. Buty miała dość wysokie i czarne. Wyglądała pięknie.

—Julka, ja muszę iść. Chce jeszcze sprawdzić czy wszystko gotowe. Dasz sobie radę?—Powiedziała dziewczyna już gotowa.

—Tak spokojnie. Leć—Powiedziałam z wielkim uśmiechem

Hermiona wyszła a ja zostałam sama. Wygląda na to że wszyscy zapomnieli o moich urodzinach..
Ale nie będę się tym przejmować. Włosy polokowałam delikatnie i zostawiłam rozpuszczone. Założyłam sukienkę i buty a potem biżuterię. Przejrzałam się w lusterku i nieźle wyglądałam. Było mi zimno więc założyłam jeszcze czarne futrzane bolerko. Wyszłam z dormitorium ale nikogo nie było. Ani jednej żywej duszy. Spojrzałam na zegarek, była dopiero 17h40. Wróciłam do pokoju i włączyłam sobie pozytywkę. Melodia która wychodziła z tej pozytywki była taka uspokajająca. Lecz po kilku minutach usłyszałam pukanie do drzwi. Wyłączyłam pozytywkę i poszłam zobaczyć kto to. Tym ktosiem okazał się być Cedrick.

—WOW! Wyglądasz.. niesamowicie— Powiedział chłopak

—Dziękuje, ty też wyglądasz świetnie— Powiedziałam

—Gotowa?—Zapytał chłopak

—Tak!

—No to idziemy— Powiedział chłopak.

Wzięłam Cedricka pod rękę i poszliśmy w kierunku Wielkiej Sali. Było bardzo cicho i ciemno.

—Jesteś pewny że to tutaj ma się odbyć impreza sylwestrowa?—Zapytałam nie pewna.

—Tak, spokojnie— Powiedział chłopak uśmiechając się szeroko

Weszliśmy do środka, nic nie widziałam bo było ciemno lecz po chwili świece się zapaliły.

—Wszystkiego najlepszego!—Krzyknęli uczniowie i nauczyciele co się znajdowali w Wielkiej Sali

—Dziękuje!— Powiedziałam szczęśliwa

Odwróciłam się do Cedricka i spojrzałam na niego.

—Wiedziałeś o tym?— Zapytałam

—Tak— Odpowiedział z jeszcze większym uśmiechem

—I nic mi nie powiedziałeś ?!—Powiedziałam udając złą

—Jakbym ci powiedział to by nie było niespodzianki.A tak wigilie to mam dla ciebie prezent—Powiedział wkładając rękę do kieszeni

Cedrick wyjął z kieszeni małe czarne pudełeczko.

—Co to?— Zapytałam bardzo zaciekawiona

Digorry otworzył pudełeczko a w środku ujrzałam piękną srebrną broszkę ozdobioną małymi kawałkami rubinu.

—Jeju Cedrick, jest piękna! Dziękuje!— Powiedziałam po czym go mocno przytuliłam i pocałowałam

Ever Forever Together || Cedrick Diggory || Draco Malfoy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz