Tak jak ta żmija powiedziała tak zrobiliśmy. Z Harrym udaliśmy się do jej gabinetu zaraz po lekcjach. Zapukaliśmy do drzwi i kiedy usłyszeliśmy " proszę " weszliśmy do środka. Kiedy przekroczyłam próg myślałam że zraz zemdleje. Tu było wszystko różowe. Ale jak wam mówię że wszystko to naprawdę wszystko. Kobita kazała nam usiąść przy stoliku. Dała nam pergamin i pióra ?
—Mamy swoje pióra—powiedziałam.
—Wolę żebyście użyli moich specjalnych.
—A co mamy napisać— zapytał Harry.
—Nie będę opowiadać kłamstw.
—A ile razy? Zapytałam
—Zależy jak szybko to wsiąknie.
Nie wiedziałam o co jej chodzi ale nie brałam tego do głowy. Zaczęłam pisać, po pierwszym zdaniu zaczęła mnie piec lewa dłoń. Spojrzałam na nią i zauważyłam że pojawia się na niej ten sam napis co i na pergaminie. Spojrzeliśmy na siebie z Harrym i kontynuowaliśmy pisanie. Tym więcej wyrazów pisałam tym bardziej rana się pogłębiała. Dłoń mnie strasznie bolała a z rany leciała krew. Uzupełniałam calutki pergamin. Nie chciałam jej pokazać że jestem słaba bo nie jestem.
—Przepraszam pani profesor?
—Tak?
-Nie mam już miejsca— powiedziałam pokazując kartkę
—Możecie już iść.
Z Harrym wzięliśmy nasze rzeczy i wyszliśmy w pośpiechu z tego różowego pomieszczenia. Zaczęło mi się kręcić w głowie. Oparłam się o ścianę i chwile tak stałam.
—Julka wszystko dobrze?! Zapytał przejęty Harry
—Tak spokojnie. Kręci mi się tylko w głowie—Powiedziałam opierając się o ścianę
—Przesadziłaś!! Po co tyle pisałaś?!!
—Nie chciałam jej pokazać że jestem słaba.
—Chodź pomogę ci— powiedział chłopak biorąc mnie po rękę
Harry mnie podtrzymywał tak do samej Wierzy Gryffindoru.
—Dobra teraz sobie jakoś dam radę. Nie chce żeby ktoś zobaczył co ona nam zrobiła— powiedziałam odsuwając się od niego
—Jesteś pewna?
—Tak.
Wypowiedzieliśmy hasło i weszliśmy. Było dużo osób, odszukaliśmy Rona i Hermione. Zobaczyłam że siedzą na kanapie razem z Fredem i Georgem. Wymusiłam uśmiech i spróbowałam normalnie iść.
—Julka!— Krzyknął Fred
Miałam już coś odpowiedzieć ale zemdlałam.
Kilka dni później***
Kiedy się obudziłam strasznie mnie bolała głowa. Rozejrzałam się dookoła i nie byłam w Skrzydle Szpitalnym. Usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Odwróciłam się w tą stronę i zobaczyłam mamę i tatę.
—Córeczko wreszcie się obudziłaś!— Powiedziała uradowana mama
—Gdzie ja jestem?— Co się stało ?
—Jesteś w Św. Mungu skarbie— Powiedział spokojnie tata
—Ale dlaczego?
—Z tego co wiemy to zemdlałaś.
Od razu spojrzałam na swoją zabandażowaną lewą dłoń.
—Ktoś chciałby cię zobaczyć. Dasz radę czy powiedzieć żeby przyszedł kiedy indziej?— Zapytała mama
—Dam radę.
Rodzice wyszli i po chwili wszedł chłopak o platynowych włosach.
—Draco? Co ty tu robisz? Dlaczego nie jesteś w szkole ?
—Ja też za tobą tęskniłem zaśmiał się blondyn.
CZYTASZ
Ever Forever Together || Cedrick Diggory || Draco Malfoy
Fiksi IlmiahJulia Martin przeprowadza się z rodzicami do Anglii. Francuska dziewczyna poznaje nowych znajomych, od razu się z nimi zaprzyjaźnia. Poznaje też przystojnego Puchona.Czy coś z tego będzie ? Jak się potoczy historia nastolatki ? Zapraszam do czytani...