Pierwsza lekcja z Moodym

173 7 0
                                    

Spałam sobie smacznie pod ciepłą kołdrą do póki nie usłyszałam jak ktoś się drze przy moim uchu. Spadłam na podłogę z hukiem i powiem wam nie za przyjemne było te uczucie. Wstałam i spojrzałam w stronę Hermiony.

—Próbowałam już od 20 minut cię obudzić. Masz 10 minut na śniadanie— Powiedziała oburzona Hermiona

Kiedy usłyszałam że mam tylko 10 minut, niczym błyskawica popędziła do łazienki się ogarnąć. Kiedy skończyłam złapałam za torbę i wybiegłam z dormitorium kierując się prosto do Wielkiej Sali. Nigdy tak szybko nie biegałam jak dzisiaj.

—Martin, co zaspałaś?— Zapytałam Malfoy z tym swoim uśmiechem

—Spieprzaj Malfoy!— Krzyknęłam

—Hej Julka!— Krzyknął Cedric

—Hej Ced!—Odkrzyknęłam

Dotarłam wreszcie do Wielkiej Sali. Miałam 5 minut do lekcji. Zrobiłam sobie szybko tosta z dżemem, popiłam sokiem dyniowym i pobiegłam na lekcje.
Dzisiaj pierwsza lekcja z Moodym, stresuje się nie ukrywam. Wszyscy stali już pod klasą.

—Hejka, co tam?— Powiedziałam ciężko oddychając

—Wszystko dobrze. U ciebie wszystko okey? Wyglądasz jakbyś przebiegła maraton— Powiedział chłopak śmiejąc się.

—Zaspałam. Miałam tylko 10 minut na śniadanie. Teraz tylko minutę bo musimy się na lekcje zbierać. Chodź!!— Powiedziałam ciągnąc chłopaka za rękę

Po chwili weszliśmy do klasy. Usiadłam obok Hermiony. Moody wszedł do klasy.

Alastor Moody. Były Auror. Krytykant ministerstwa. Nowy nauczyciel Obrony przed Czarną Magią. Jestem tu bo Dumbledore tak chciał. Koniec sprawy, dowidzenia, kropka. Są pytania? Na początek kto mi powie ile jest zaklęć niewybaczalnychPowiedział nauczyciel na jednym wdechu.

—Istnieją trzy—Powiedziała Granger

A nazywają się tak ?Zapytał Moody

—Bo są niewybaczalne. Użycie któregoś z nich..—Nie skoczyła dziewczyna bo nauczyciel jej przerwał

Karane jest dożywociem w Azkabanie. Dobra od jakiego zaklęcia mam zacząć?! Weasley! Krzyknął szalonooki patrząc na Rona

—Tak?— Zapytał chłopak ze spuszczoną głową

Wstań!Rozkazał Moody

Ron wstał na trzęsących się nogach.

Znasz jakieś?Zapytał

—Tata mi o jakimś kiedyś mówił. Imperius czy jakoś tak—Powiedział jąkając się.

Twój tata napewno je zna. Kiedyś te zaklęcie sprawiło ministerstwu wiele kłopotów. Warto wam uświadomić dlaczego— Powiedział nauczyciel.

Moody podszedł do stołu i wyjął ze słoika pająka. Rzucił na niego zaklęcie powiększające a potem Imperiusa. Pająk skakał po
wszystkim i po wszystkich.

Kto zna jeszcze jakieś zaklęcie? Longbottom! Wstań!Rozkazał Nevillowi

—Słyszałem o takim jednym zaklęciu. Crucio czy coś takiego..— Powiedział wystraszony chłopak.

Taak. Paskudne zaklęcie. Chodź ze mną LongbottomPowiedział po czym po czym poszedł w stronę stołu z różnymi stolikami.

Neville poszedł za Moodym. Nauczyciel postawił pająka na stoliku i po chwili rzucił zaklęcie. Pająk piszczał z bólu a w Nevilla oczach było widać cierpienie.

—Wystatczy! To go boli!—Krzyknęła Hermiona

Moody przestał a pająk przestał piszczeć.

Ktoś zna ostatnie zaklęcie?Zapytał spokojnym głosem

—Avada Kedavra—Szepnęłam myśląc że nikt nie usłyszy

Tak panno Martin. Dobra odpowiedź— Powiedział nauczyciel

Wszyscy na mnie spojrzeli. Podniosłam wzrok na Moodyego.
Alastor położył pająka na moim stoliku i wypowiedział zaklęcie. Zielone światło trafiło w pająka który zaraz po tym przestał się ruszać. Dobiegł koniec lekcji.

Chwyciłam za torbę i wybiegłam z prędkością światła z klasy. Szłam szybko żeby jak najszybciej dotrzeć do dormitorium.

Ever Forever Together || Cedrick Diggory || Draco Malfoy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz