6.Spoko będę czekać z żelkami i pizzą

216 7 8
                                    

Daniel pov.

16.30

Przez cały czas jeździliśmy z chłopakami na deskach i wygłupialiśmy się. Przez ten czas zapomniałem że miała do nas przyjść Olivia. Podszedłem do ławki gdzie były nasze plecaki by się napić wody i sprawdzić godzinę w telefonie.

16.32 i jeszcze jej nie ma ? Przecież dom babci jest 10-15 minut max stąd. Trochę się zmartwiłem bo pisałem z nią o 14.20 i od 2 godzin nie dała żadnego znaku życia.

- Daniel co jest ? Wyglądasz jak byś ducha zobaczył.- powiedział Jo i usiadł obok mnie

- Pamiętasz jak ci mówiłem wczoraj wieczorem jak graliśmy że moja kuzynka ma przyjść dziś do nas ?

- No tak, Olivia chyba ?

- No no, to pisałem z nią o 14 i napisała, że już idzie a z domu tutaj ma z 15 minut może mniej i jeszcze nie przyszła. Martwię się trochę .- rzuciłem zdenerwowany 

- Hahahaha sorki ale pierwszy raz od chyba 3 lat widzę żebyś ty się martwił

- Dzięki Jonah... - powiedziałem lekko zażenowany no ale w sumie to ma chłop po części racje

- Zadzwoń do niej po prostu geniuszu

Przez chwile miałem laga i nie wiem czemu nie zrobiłem tego od razu gdy wziąłem telefon do ręki

- Co ja bym bez ciebie zrobił Jo...

- Do usług przyjacielu.- powiedział i wrócił do jazdy na desce

Olivia pov.

16.35

Z Roxanne gadało mi się bardzo dobrze i czas nam szybko mijał. Pokusiłam się by kupić sobie parę rzeczy ale nie chciałam dużo wydawać. I tak mam od chuja ubrań a kasa mi się jeszcze przyda. Udałyśmy się razem do kawiarni bo zmęczyło nas już chodzenie po tej ogromnej galerii.

- Powiem ci Olivia tak szczerze że znam cię 2 godziny a już czuje że na prawdę się polubimy i zaprzyjaźnimy .- powiedziała Roxanne a mi aż zrobiło się cieplej na serduszku

- Oooo miło mi bardzo. Mi też się wydaje że się zaprzyjaźnimy.- Uśmiechnęłam się do dziewczyny choć w głębi duszy nie robiłam sobie jakiś wielkich nadziei że będziemy super przyjaciółkami. Nadal miałam w sobie tą obawę że odwróci się ode mnie tak jak poprzedni przyjaciele, a historia lubi się powtarzać. 

- Dobra co zamawiamy ? .- zapytała Roxanne

- Ja mam ochotę na kawę z karmelem.- powiedziałam patrząc na kartę menu.

Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Szybko wyjęłam telefon z torebki i zobaczyłam na wyświetlaczu imię mojego kuzyna. Całkiem o nim zapomniałam że miałam się z nim spotkać.

Przeprosiłam na chwile blondynkę i odeszłam na bok by odebrać połączenie 

- Halo

- Halo ? Olivia co się stało ? Miałaś przyjść o 14 a jest prawie 17 a ciebie nie ma. Już zacząłem się martwić...

- Wyluzuj braciak. Miałam do was przyjść ale spotkałam taką dziewczynę a właściwie to przypadkiem na nią wpadłam, potem się okazało ze jesteśmy razem w klasie no i poszłam z nią do galerii. A tak poza tym to szybko się obudziłeś przez te 3 godziny mogli by mnie już zabić albo wywieść z 200 kilometrów stąd .- powiedziałam śmiejąc się

- Dobra już tak nie wymyślaj, oddali by cię po 15 minutach bo by nie wytrzymali z tobą.- powiedział i zaśmiał się

- Ha ha ha zabawne .- rzuciłam chamsko 

- Dobra to nie przeszkadzam ci jak coś to dzwoń .- rzucił 

- Okey, no problem.- powiedziałam

- Dobra to pa

- Pa pa

Rozłączyłam się i wróciłam do dziewczyny. Roxanne w między czasie zamówiła nam kawy, które od razu odebrała.

Usiadłam na przeciwko dziewczyny i zobaczyłam jak dziwnie się na mnie patrzy

- Co jest ?- zapytałam lekko zdziwiona

Roxanne podała mi karteczkę. Otworzyłam ją a w środku zobaczyłam numer telefonu

- Kelner powiedział żebym ci to przekazała.- powiedziała i zaczęła się śmiać

Spojrzałam w stronę kasy i gdy zobaczyłam kelnera wybuchnęłam śmiechem a blondynka od razu do mnie dołączyła. Przez dobre 5 minut się śmiałyśmy. Wiem że to nie grzecznie tak się śmiać z kogoś ale ja do tych grzecznych raczej nie należę. Chłopak wyglądał jak taki typowy nerd. Czarne okulary przy nosie, aparat na zębach, tak zwany dziewiczy wąs i przylizane włosy.

-Jeśli mam być szczera, jak bym zobaczyła tego chłopaka gdzieś wieczorem na mieście to bym się go wystraszyła.- powiedziała Roxanne i zaśmiała się

- Dobra pijmy to szybciej i chodźmy stąd.- powiedziałam zaczynając pić moją kawę.

W kawiarni siedziałyśmy jeszcze około 10 minut i szybko się z niej ulotniłyśmy. Byłyśmy już bardzo zmęczone więc podałam Roxanne mojego Facebooka i zamówiłam sobie ubera do domu.

Gdy byłam już prawie przy domu babci dostałam Sms

1 nieprzeczytana od Daniel

Daniel: Wpadnę do ciebie około 21 to zrobimy sobie nockę tak jak kiedyś😊

Me: Spoko będę czekać z żelkami i pizzą

Daniel: Boże mam najlepszą kuzynkę na świecie ❤

Me: Pff no wiadomo 😁

Schowałam telefon do torebki i po chwili byłam na miejscu. Zapłaciłam kierowcy i weszłam do domu. 

........

Please don't cry, babe - Corbyn BessonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz