Gdy byliśmy już przed szkoła przez chwile siedzieliśmy w ciszy w aucie. W pewnym momencie Corbyn złapał mnie za rękę a ja spojrzałam na niego.
- Będzie dobrze kochanie... zaufaj mi.- powiedział i pocałował wierzch mojej dłoni
- Ja się nie boję.- powiedziałam pomimo że miałam lekkie obawy reakcji innych.
Na pewno nikt z klasy nie będzie już utrzymywał kontaktów ze mną i Roxanne i będą patrzeć na nas jak na jakieś dziwadła. Ale po ostatniej akcji na stołówce polubiłam bycie w centrum uwagi.
Śmiało otworzyła drzwi i wysiadłam z auta. Założyłam torbę na ramię i podeszłam do mojego chłopaka. Corbyn zamknął auto i splótł nasz dłonie razem. Już widziałam że co niektórzy patrzą na nas ale miałam to za przeproszeniem w dupie.
Niech sobie gadają i myślą co chcą. Najważniejsze że ja jestem szczęśliwa u boku mojego chłopaka. Reszta mnie nie interesuje...
Wolnym krokiem zaczęliśmy iść w stronę wejścia do szkoły. Po chwili dołączył do nas Zach i Jack a gdzieś za nami szedł Daniel, Jonah i Roxanne.
Gdy tylko weszliśmy do szkoły czułam na sobie wzrok każdej osoby która stała na korytarzu. Normalnie czuje się jak gwiazda..
Udaliśmy się od razu pod sale w której miałam pierwsza lekcje. Corbyn miał na szczęście obok wiec mogliśmy spędzić czas do końca przerwy razem.
Jack i Zach się wygłupiali, ja i Corbyn siedzieliśmy obok siebie trzymając się za ręce, Jonah siedział obok nas a Daniel i Roxanne poszli razem do sklepiku szkolnego.
- Corbyn zobacz kto idzie.- wskazałam gestem głowy na Bricka który szedł z tym szlaufem ze stołówki za rękę
- Jak nisko musiał upaść żeby z nią był...- powiedział Jonah a my zaczęliśmy się śmiać
- Może powtórz sobie do tej kartkówki jeszcze.- powiedział Blondyn a mi się przypomniało ze za chwile mam matematykę
- Spokojnie umiem... będzie piątka.- powiedziałam a Zach zaczął się śmiać
- O to mi pomożesz bo też jej nie pisałem.- dodał Zach zadowolony i wyjął zeszyt od matematyki
- Przecież ty matematyki nie umiesz.- powiedział Daniel, który akurat wrócił z Roxanne
- Mam dobrego korepetytora.- powiedziałam i przytuliłam się do Corbyna
- To już wiadomo dlaczego go tydzień w szkole nie było.- powiedział Jonah i wszyscy zaczęli się śmiać.
Nagle zadzwonił dzwonek i nim się obejrzałam moja nauczycielka od matematyki już otwierała drzwi do sali. Pocałowałam szybko Corbyna w usta i poszłam z Roxanne i tymi dwoma przygłupami do klasy.
Chłopacy usiedli w ostatniej ławce przy ścianie a ja z Roxanne przed nimi.
- Dobrze kto nie pisał kartkówki.- zapytała nauczycielka od majcy a ja jako pierwsza podniosłam rękę.
Rękę podniósł jeszcze Zach i jakieś dwie inne dziewczyny z naszej klasy.
- Dobrze to zapraszam do odpowiedzi Olivie.- powiedziała a ja myślałam że mi oczy wylecą z orbit
- Jak to do odpowiedzi ?- zapytałam zdziwiona choć zabrzmiało to bardziej jak bym była oburzona
- Bo tylko 4 osoby nie pisały to was przepytam bez sensu marnować kartki.- powiedziała i usiadła wygodnie na fotelu.- Zapraszam cię z zeszytem.- dodała a ja przełknęłam głośno silne.
Ja w przeciwieństwie do Zach coś umiem . A on biedny nic pewnie i dostanie szmatę
(*od autorki- szmata to tak po mojemu jedynka jeśli ktoś nie wie*)
Podeszłam do nauczycielki i podałam jej zeszyt
Nauczycielka zapisała mi klika przykładów na tablicy a w miedzy czasie dała klasie do zrobienia podobne zadania, które sprawdzi.
Zadała mi jeszcze kilka pytań ale nie powiedziała mi czy dobrze rozwiązałam i czy dobrze odpowiadam tylko coś sobie zapisywała w swoim zeszycie.
W końcu wzięła mój zeszyt i coś w nim zapisała.
- Dobrze teraz chodź ty Zachary.- powiedziała i oddała mi zeszyt
Usiadłam do ławki i otworzyłam zeszyt by sprawdzić ocenę.
Wow no teraz to jestem w szoku.
- Co dostałaś ?- zapytał Jack
- Szóstkę... - powiedziałam niedowierzając.
- No ja chyba tez się zapisze na korki do Corbyna... też chce takie oceny z maty.- powiedział a ja z Roxanne zaśmiałyśmy się
- Ciekawe co Zach wymyśli i co dostanie.- powiedziała Roxanne a ja śmiałam się tak by nauczycielka nie widziała
- Jak dostanie dwa to będzie cud .- powiedział Jack
Po pięciu minutach brunet wrócił do nas z uśmiechem na twarzy.
- Co dostałeś cwaniaku ?- zapytał Jack a my się zaśmiałyśmy
Zach dumny z siebie położył zeszyt z otwartą stroną na widniała ocena 3
- No no Zach jednak nie jesteś taki głupi jak myślałam.- powiedziała Roxanne a ja i Jack o mało się nie popłakaliśmy ze śmiechu.
- No dzięki.- powiedział i schował zeszyt do plecaka
Gdy nauczycielka skończyła pytać akurat zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec lekcji więc wyszliśmy z klasy.
......
CZYTASZ
Please don't cry, babe - Corbyn Besson
Fanfiction🌿🌿🌿🌿🌿🌿 17 letnia Olivia White mieszka w Nowym Yorku ze swoimi rodzicami. W pewnym momencie jej życia wszyscy przyjaciele ją zostawiają a jej chłopak zdradził ją z jej "najlepsza przyjaciółką". Nastolatka nie ma wsparcia w nikim nawet w rodzica...