37. Co dostałaś ?

137 8 9
                                    

Gdy byliśmy już przed szkoła przez chwile siedzieliśmy w ciszy w aucie. W pewnym momencie Corbyn złapał mnie za rękę a ja spojrzałam na niego.

- Będzie dobrze kochanie... zaufaj mi.- powiedział i pocałował wierzch mojej dłoni

- Ja się nie boję.- powiedziałam pomimo że miałam lekkie obawy reakcji innych.

Na pewno nikt z klasy nie będzie już utrzymywał kontaktów ze mną i Roxanne i będą patrzeć na nas jak na jakieś dziwadła. Ale po ostatniej akcji na stołówce polubiłam bycie w centrum uwagi.

Śmiało otworzyła drzwi i wysiadłam z auta.  Założyłam torbę na ramię i podeszłam do mojego chłopaka. Corbyn zamknął auto i splótł nasz dłonie razem. Już widziałam że co niektórzy patrzą na nas ale miałam to za przeproszeniem w dupie.

Niech sobie gadają i myślą co chcą. Najważniejsze że ja jestem szczęśliwa u boku mojego chłopaka. Reszta mnie nie interesuje...

Wolnym krokiem zaczęliśmy iść w stronę wejścia do szkoły. Po chwili dołączył do nas Zach i Jack a gdzieś za nami szedł Daniel, Jonah i Roxanne.

Gdy tylko weszliśmy do szkoły czułam na sobie wzrok każdej osoby która stała na korytarzu. Normalnie czuje się jak gwiazda..

Udaliśmy się od razu pod sale w której miałam pierwsza lekcje. Corbyn miał na szczęście obok wiec mogliśmy spędzić czas do końca przerwy razem.

Jack i Zach się wygłupiali, ja i Corbyn siedzieliśmy obok siebie trzymając się za ręce, Jonah siedział obok nas a Daniel i Roxanne poszli razem do sklepiku szkolnego.

- Corbyn zobacz kto idzie.- wskazałam gestem głowy na Bricka który szedł z tym szlaufem ze stołówki za rękę

- Jak nisko musiał upaść żeby z nią był...- powiedział Jonah a my zaczęliśmy się śmiać

- Może powtórz sobie do tej kartkówki jeszcze.- powiedział Blondyn a mi się przypomniało ze za chwile mam matematykę

- Spokojnie umiem... będzie piątka.- powiedziałam a Zach zaczął się śmiać

- O to mi pomożesz bo też jej nie pisałem.- dodał Zach zadowolony i wyjął zeszyt od matematyki

- Przecież ty matematyki nie umiesz.-  powiedział Daniel, który akurat wrócił z Roxanne

- Mam dobrego korepetytora.- powiedziałam i przytuliłam się do Corbyna

- To już wiadomo dlaczego go tydzień w szkole nie było.- powiedział Jonah i wszyscy zaczęli się śmiać.

Nagle zadzwonił dzwonek i nim się obejrzałam moja nauczycielka od matematyki już otwierała drzwi do sali. Pocałowałam szybko Corbyna w usta i poszłam z Roxanne i tymi dwoma przygłupami do klasy.

Chłopacy usiedli w ostatniej ławce przy ścianie a ja z Roxanne przed nimi.

- Dobrze kto nie pisał kartkówki.- zapytała nauczycielka od majcy a ja jako pierwsza podniosłam rękę.

Rękę podniósł jeszcze Zach i jakieś dwie inne dziewczyny z naszej klasy.

- Dobrze to zapraszam do odpowiedzi Olivie.- powiedziała a ja myślałam że mi oczy wylecą z orbit

- Jak to do odpowiedzi ?- zapytałam zdziwiona choć zabrzmiało to bardziej jak bym była oburzona 

- Bo tylko 4 osoby nie pisały to was przepytam bez sensu marnować kartki.- powiedziała i usiadła wygodnie na fotelu.- Zapraszam cię z zeszytem.- dodała a ja przełknęłam głośno silne.

Ja w przeciwieństwie do Zach coś umiem . A on biedny nic pewnie i dostanie szmatę

(*od autorki- szmata to tak po mojemu jedynka jeśli ktoś nie wie*)

Podeszłam do nauczycielki i podałam jej zeszyt

Nauczycielka zapisała mi klika przykładów na tablicy a w miedzy czasie dała klasie do zrobienia podobne zadania, które sprawdzi.

Zadała mi jeszcze kilka pytań ale nie powiedziała mi czy dobrze rozwiązałam i czy dobrze odpowiadam tylko coś sobie zapisywała w swoim zeszycie.

W końcu wzięła mój zeszyt i coś w nim zapisała.

- Dobrze teraz chodź ty Zachary.- powiedziała i oddała mi zeszyt

Usiadłam do ławki i otworzyłam zeszyt by sprawdzić ocenę.

Wow no teraz to jestem w szoku.

- Co dostałaś ?- zapytał Jack

- Szóstkę... - powiedziałam niedowierzając.

- No ja chyba tez się zapisze na korki do Corbyna... też chce takie oceny z maty.- powiedział a ja z Roxanne zaśmiałyśmy się

- Ciekawe co Zach wymyśli i co dostanie.- powiedziała Roxanne a ja śmiałam się tak by nauczycielka nie widziała

- Jak dostanie dwa to będzie cud .- powiedział Jack

Po pięciu minutach brunet wrócił do nas z uśmiechem na twarzy.

- Co dostałeś cwaniaku ?- zapytał Jack a my się zaśmiałyśmy

Zach dumny z siebie położył zeszyt z otwartą stroną na widniała ocena 3

- No no Zach jednak nie jesteś taki głupi jak myślałam.- powiedziała Roxanne a ja i Jack o mało się nie popłakaliśmy ze śmiechu.

- No dzięki.- powiedział i schował zeszyt do plecaka

Gdy nauczycielka skończyła pytać akurat zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec lekcji więc  wyszliśmy z klasy.

......

Please don't cry, babe - Corbyn BessonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz