Weszliśmy spokojnie do sklepu by zrobić szybkie zakupy do szkoły. Dziś mamy w sumie luźne i nudne lekcje więc jakieś przekąski się przydadzą.
- Po co wzięliście ten duży koszyk ?- zapytałam spoglądając na chłopaków
- Zrobimy sobie fotę na ig .- powiedział Corbyn
- Wskakuj do koszyka .- powiedział Zach a ja od razu poszłam na ten pomysł. Corbyn pomógł mi wsiąść do koszyk i zaczęliśmy robić zakupy
Po drodze cały czas się wygłupialiśmy i robiliśmy głupie zdjęcia moim telefonem. Gdy Zach oddał mi telefon wybrałam najlepsze zdjęcie i wstawiłam je na insta
@ov_white
You are the best thing that has happened to me 🥰💋
@corbynbesson 📸 @imzachherron
❤ 10.234
💬432
@seaveydaniel: Ładne zdjęcie
^@imzachherron: Ładne zdjęcie bo dobry fotograf
^@seaveydaniel: Tak a kto robił zdjęcie ?
^@imzachherron: No ja...
^@seaveydaniel: W takim razie to raczej zasługa telefonu
^@imzachherron: No wiesz ty co...
^@jonahmarais: Hahahaha
@anonimowy21: 💋💋
@rachelc00k: Słodziaki
@rox.anne: Awwww 🥰
@Brickx: Xd
@corbynbesson: KOCHAM CIE ❤❤
Wyświetl więcej komentarzy...
*(Jesteś najlepszą rzeczą, jaka mi się przytrafiła) - macie tłumaczenie gdyby ktoś nie rozumiał angielskiego
Gdy byliśmy już w drodze do kasy zerknęłam jeszcze szybko na godzinę 7.55
Dobra zdążymy... zaraz co ?
- Ej chłopaki ile będziemy jechać stąd do szkoły ?- zapytałam niepewnie
- Około 10 minut a co ?- powiedział Zach i pomógł mi wysiąść z koszyka a Corbyn zaczął wypakowywać zakupy na ladę
- Bo jest 7.55 .- powiedziałam
- O kurwa mamy za 5 minut kartkówkę.- powiedział Zach
- Co ? Z czego niby ??- zapytałam i pakowałam nasze zakupy do plecaka Zacha bo on i tak nic w nim nie ma. Zapłaciłam szybko za nasze zakupy telefonem i pomogłam brunetowi zasunąć jego plecak
- Z Historii .- Powiedział Zach i wyszliśmy ze sklepu
- No to macie przejebane .- rzucił Corbyn śmiejąc się i szybko wsiedliśmy do samochodu
- Wiem.- powiedziałam i odjechaliśmy spod sklepu
W duszy modliłam się by pani Jones się spóźniła. Gdy widziałam już w oddali że jesteśmy prawie przed szkołą odetchnęłam z ulgą. Gdy Corbyn zaparkował szybko zabrałam torbę a Zach plecak i zaczęliśmy biec do wejścia. Gdy dotarliśmy pod klasę widziałam jak pani już chciała zamykać drzwi.
Na szczęście Zach był szybszy i w ostatniej chwili złapał za klamkę i na szczęście pani nas wpuściła . Gdy usiedliśmy w ostatnie ławce od ściany zaczęłam się po cichu śmiać z chłopakiem. Nie wiem jak nam się udało zdążyć ale się udało....
- Dobrze moi drodzy stwierdziłam że nie będzie dziś kartkówki bo mam za dużo rzeczy do sprawdzenia więc zapytam dziś dwie losowe osoby.- powiedziała a ja spojrzałam na Zacha i już wiedziałam że to będziemy my
- Zach musimy coś zrobić żeby nas nie zapytała.- powiedziałam szeptem do chłopaka a on zaczął myśleć
- No dobrze to może hmm .- zaczęła się zastanawiać nauczycielka a mi wpadł genialny a za razem okropny pomysł
- Zach łap mnie jak coś .- powiedziałam a chłopak chyba na początku nie rozumiał
Udałam że mdleje i poleciałam prosto na Zacha co musiało wyglądać dość śmiesznie. Wszystkich wzrok poleciał na nas bo krzesełko się przewróciło. Nawet nie wiem jakim cudem
- Proszę pani, Olivia zemdlała .- powiedział "przerażony" Zach. Oj będziemy się smażyć za to w piekle
- Jak to ?-powiedziała wystraszona nauczycielka i podeszła do nas
Od środka miałam wrażenie że wybuchnę śmiechem ale powstrzymywałam się jak tylko mogłam.
- Halo Olivia .- nauczycielka delikatnie klepała mnie po buzi bym się wybudziła ale udawałam że nie słyszę.
- Zach weź ją do pielęgniarki a ja wam napisze karteczkę szybko ze zwolnieniem z tej lekcji.- powiedziała nauczycielka i podbiegła do biurka.
Zach wziął mnie na ręce i wstał z krzesełka. Pani wcisnęła mu między palce kartki ze zwolnieniem i zaczęła się rozglądać po klasie.
- Niech ktoś idzie z nimi i weźmie ich rzeczy. Może Brick.- powiedziała a ja już chciałam się odezwać
- Dobrze .- usłyszałam tylko i kontem oka widziałam jak chłopak bierze moją torebkę i plecak Zacha.
- No idźcie szybko .- powiedziała Pani i wszyliśmy z klasy a nauczycielka za nami
Gabinet pielęgniarki był blisko więc po minucie byliśmy już na miejscu. Brick odłożył nasze rzeczy i wyszedł a pani opowiedziała pielęgniarce co się stało i również wyszła.
- Dobrze Zach połóż ją na łóżku.- powiedziała pielęgniarka a Zach zrobił to o co prosiła.
- Olivia możesz otworzyć oczy pani wyszła .- powiedziała pielęgniarka a ja nie wiedziałam o co chodzi.- widzę że udajesz no już.- dodała a ja otworzyłam oczy
- Skąd pani .. -nie dokończyłam bo mi przerwała
- Jak weszliście widziałam jak zerkałaś na Bricka co robi i jak wychodzi ale spokojnie nie powiem nic nikomu. Tez nie lubię tej baby bo mnie uczyła.- powiedziała a ja usiadłam i zaczęłam się śmiać
- Miała pytać a nawet nie wiedziałam bo mi nikt nie powiedział .- powiedziałam z naciskiem na 3 ostatnie słowa patrząc na Zacha
- Spoko posiedzicie tu do końca lekcji bo i tak macie zwolnienia a ja je przekaże waszej wychowawczyni i wcisnę jej jakiś kit.- powiedziała a nagle gwałtownie otworzyły się drzwi a w nich zobaczyłam Corbyna
- Corbyn a co ty tu robisz ?- zapytał Zach
- Taki chłopak od was z klasy do mnie napisał że zemdlałaś i od razu wyrwałem się z lekcji.-powiedział, podszedł do mnie i mnie przytulił.-Jezu jak się cieszę że ci nic nie jest.- powiedział i pocałował mnie w czoło
- Nie nic mi nie jest... wymyśliłam to by nas nie zapytała .- powiedziała a Besson zaczął się śmiać
- W życiu nie słyszałem o głupszym pomyśle .- powiedział chłopak.- dobra to wy siedźcie a ja musze wracać na lekcje bo powiedziałem że musze szybko do toalety.- chłopak ostatni raz pocałował mnie w czoło i wyszedł z gabinetu pielęgniarki.
No to teraz czekamy jakieś 35 minut do dzwonka
...........
CZYTASZ
Please don't cry, babe - Corbyn Besson
Fanfic🌿🌿🌿🌿🌿🌿 17 letnia Olivia White mieszka w Nowym Yorku ze swoimi rodzicami. W pewnym momencie jej życia wszyscy przyjaciele ją zostawiają a jej chłopak zdradził ją z jej "najlepsza przyjaciółką". Nastolatka nie ma wsparcia w nikim nawet w rodzica...