15.Chce wyprzeć z mojej głowy fakt że oni mi się podoba.

189 8 9
                                    

2 tygodnie później... 

Właśnie rozpakowałam spokojnie moje ubrania składając je od razu w kostkę i układając na dużym białym łóżku.

Wreszcie w domu.... 

Wakacje były naprawdę fajnie ale mam dość chodzenia i zwiedzania. Nogi to mi w dupę wchodziły po całym dniu spacerowania. Ale są chociaż plusy tego bo strasznie ładnie się opaliłam.

Babcia oczywiście narobiła jedzenia na mój powrót  jak by miało przyjść z 15 osób do nas gdyż stwierdziła że nic nie jadłam na wyjeździe pomimo że jadłam więcej niż zwykle. Ale i tak schudłam 3 kilo z nie bardzo jasnych mi przyczyn.

Przez cały ten wyjazd urwał mi się trochę kontakt z Corbynem i chłopakami  głownie przez strefę czasową.  Ale za to z Roxanne rozmawiałam cały czas dzięki temu polepszył nam się kontakt. Dziewczyna też wyjechała na wakacje tylko że do Hiszpanii, więc mogłyśmy rozmawiać, kiedy tylko nam się żywnie podobało.

Małym minusem tego jest to że dziewczyna wyjechała tydzień po mnie i niestety zobaczymy się dopiero na rozpoczęciu roku.

 No cóż jakoś przeżyje.

Podczas wyjazdu cały czas myślałam o Corbyn'ie i naszym pocałunku na lotnisku. Ale nie robiłam sobie zbyt wielkich nadziei. Głównie dlatego że boję się rozczarowania jak zawsze to bywa w moim przypadku. 

 Zerknęłam na wyświetlacz telefonu i ujrzałam godzinę 17.50 więc już raczej dziś nigdzie nie wychodzę. Ale w sumie może dam znać chłopakom, że jeszcze żyję bo z tego co mi się wydaje to chyba nie wiedzą że wróciłam... 

Grzybki

Me: Hej co robicie ?

Daniel: O żyjesz... 

Me: Jeszcze żyje haha

Jonah: Hej, siedzimy na plaży a ty ?

Jack: Musze patrzeć jak Besson liże się
ze swoją nową dziewczyną...

Co o o o ? Corbyn ma dziewczynę ?

Po przeczytaniu tej wiadomości poczułam jakieś dziwne ukucie w sercu i nie wiem czemu ale mnie to lekko zabolało

Zach: Weź... daj spokój.
 Ta klientka to jakaś psychopatka...
ja nie wiem jak on może być z tym szlaufem

Daniel: +1

Jonah: Aż mi się tu ode chciało siedzieć

Nie wiem co mną pokierowało ale nagle stwierdziłam że napiszę do Jonah


Jonah Marais

Me: Hej Jo chcesz gdzieś wyskoczyć we dwoje ?
Tylko nie mów nic chłopakom
 że do ciebie napisałam okey ?

Jonah: Hej.... W sumie to czemu nie ? 

Me: Może jakiś klub ?

Jonah: Jasne.
 Będę u ciebie za godzinę bo
 muszę zawieść rzeczy do domu okey ?

Me: Okey będę czekać

Szybko pochowałam ubrania do szafek tam gdzie ich miejsce i przebrałam się tak by wyglądać imprezowo. Czarna idealnie dopasowana sukienka z H&M nienagannie podkreślała moje kobiece kształty a materiał był super wygodny. Do tego dobrałam jeszcze całe białe superstar i trochę biżuterii czyli małe kolczyki w kształcie serc oraz naszyjnik z pierwszą literką mojego imienia.

Please don't cry, babe - Corbyn BessonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz