Skip time
Niedziela 13.30
Właśnie ciocia Keri przywiozła z dworca babcię. Oczywiście babcia nie wiedziała o wypadku i może lepiej niech tak zostanie. Jak zobaczyła nogę powiedziałam jej że przewróciłam się na wuefie i to nawet nie był mój pomysł z tym kłamstwem tylko moich rodziców. Ale zgadzam się z nimi z tym bo jak by babcia się dowiedziała o cały zajściu to by zawału dostała.
Cały ten tydzień spędziłam z Corbynem wygłupiając się, oglądając filmy i ucząc się matmy i fizyki bo jak wrócę mam do nadrobienia kartkówkę z matematyki.
Dziś z tego co mi mówiła babcia przez telefon idziemy do Daniela na obiad więc może być śmiesznie zwłaszcza że wróciła Anna moja kuzynka i młodsza siostra Daniela ze szkoły w Anglii bo jest tam na rocznej wymianie. W sumie cieszę się że ją zobaczę bo bardzo dawno jej nie widziałam.
Dawno też nie widziałam Tylera i Christiana czyli starszych braci Daniela i dwój kolejnych moich kuzynów. Z tego co pamiętam to mieszkają oni na drugim końcu miasta i pracują w jakiejś wytwórni muzycznej. Szkoda że nie uda im się wpaść na obiad.
W piątek byłam z Keri na kontroli i na szczęście żebra już się zrastają a kostka już mnie nie boli i mogę chodzić normalnie lecz dalej kuleję. Kule już oddałam i załatwiłam sobie zwolnienie z wuefu do końca tego roku. Więc za je bi śc ie
Wzięłam od babci jej torbę z ubraniami i weszłyśmy do środka. Zaniosłam jej torbę do pokoju i zeszłam do kuchni gdzie czekała na mnie kobieta.
- Chcesz herbatki ?- zapytała z uśmiechem na twarzy. Nie wiem skąd w tej kobiecie zawsze tyle energii
- Nie dziękuję, nie mam ochoty .- powiedziałam i usiadłam na krzesełku przy blacie.
- No jak chcesz.- powiedziała i nalała wody do czajnika
- O której jedziemy do Keri ?- zapytałam i zaczęłam przeglądać media społecznościowe
- O 14 chyba Jeff jedzie po Anne na lotnisko a na 15.30 jest chyba obiad .- powiedziała babcia a ja zerknęłam na zegarek
13.40... kurde muszę iść już powoli się ogarniać bo nie zdążę.
- A jedziemy autobusem czy ktoś przyjeżdża po nas ?- zapytałam i wyłączyłam telefon
- Jedziemy moim samochodem.- powiedziała babcia a ja otworzyłam szerzej oczy
- To ty masz samochód ?- zapytałam. Nigdy nie widziałam żeby jechała gdzieś samochodem a mieszkam tu już 2 miesiące.
- Tak w garażu stoi. Ale ja nim jeżdżę tylko po Los Angeles bo boje się jeździć w dalsze trasy, dlatego do swojej siostry zawsze jadę autobusem lub pociągiem.- powiedziałam i wyjęła sobie kubek z szafki.
No tego to nie wiedziałam... babcia zaskakujesz mnie
- No dobrze to w takim razie idę się wykąpać i ogarnąć bo nie zdążę się wyrobić na czas.- powiedziałam i wstałam z krzesełka
- No idź bo o 15.05 jedziemy, bo chce jeszcze jechać do sklepu kupić Annie jej ulubione czekoladki które zawsze jej kupuje jak przyjeżdża.- powiedziała babcia i zaczęła czegoś szukać w szafce.
Wolnym krokiem zaczęłam wchodzić po schodach na górę aż nagle usłyszałam powiadomienie z Messengera. Za moment było kolejne... i kolejne
Pali się czy co ?
2 nieprzeczytane od Roxanne
2 nieprzeczytana od Bean❣
CZYTASZ
Please don't cry, babe - Corbyn Besson
Fanfic🌿🌿🌿🌿🌿🌿 17 letnia Olivia White mieszka w Nowym Yorku ze swoimi rodzicami. W pewnym momencie jej życia wszyscy przyjaciele ją zostawiają a jej chłopak zdradził ją z jej "najlepsza przyjaciółką". Nastolatka nie ma wsparcia w nikim nawet w rodzica...