16.Wiesz co, musze ci powiedzieć że masz zajebistą dupę w tej spódniczce

203 8 6
                                    

Sobota 10.12

Zaczęłam otwierać powoli oczy i o dziwo nie miałam kaca...

Aż jestem w ciężkim szoku.

Rozejrzałam się dokoła i przez chwilę nie wiedziałam gdzie jestem. Dopiero gdy zobaczyłam nad głową zdjęcia na sznurku ogarnęłam że jestem u Corbyna w pokoju. I w tym momencie przypomniało mi się wszystko co się wczoraj wydarzyło.

Ale szczerze mówiąc, nie żałuje ze poszłam z Jonah na imprezę do tego klubu. Mamy tylko nadzieję, że babcia się nie martwi, że nie wróciłam na noc.

Usiadłam na łóżku i dopiero teraz zauważyłam że nie jestem ubrana w moje ciuchy. Miała na sobie białą za dużą koszulkę... i tylko koszulkę...

Na szczęście bielizna była na miejscu co od razu mnie uspokoiło. Czyli nie widział mnie nago.. Położyłam się z powrotem i odetchnęłam z ogromną ulgą. Nagle drzwi od pokoju otworzyły się a w nich zobaczyłam blondyna

- Jak tam imprezowiczko masz kaca ?- zapytał śmiejąc się pod nosem

- Pff... Nie.- powiedziałam i pokazałam język chłopakowi.

Corbyn usiadł na łóżku obok mnie i przytulił się do mnie. A ja znów poczułam to dziwne ciepło w sercu... zniknij proszę

- Tęskniłem za tobą.- powiedział i pocałował mnie w czoło a w moim brzuchu pojawiło się te dziwne uczucie, które wszyscy nazywają chyba motylkami.

A wypieprzać ode mnie na swoją polanę kurwa... 

Odwzajemniłam uścisk chłopaka i siedzieliśmy tak przez chwile w ciszy przytuleni do siebie aż nagle do pokoju wparował Daniel i Jonah.

- Dobra dość tego migdalenia.- powiedział Jonah a my zaczęliśmy się śmiać.

- Jak się czujesz ?- zapytał Daniel i usiadł obok mnie 

- Dobrze.- powiedziałam a ja uśmiechnęłam się do niego.

Nagle ogarnęłam że nadal jestem przytulona do Bessona lecz po chwili zastanowienia się wcale mi to nie przeszkadzało.

- W poniedziałek szkoła.. stresujesz się ?- zapytał Corbyn

To już za 2 dni.. zapomniałam o tym kompletnie...

- Nawet nie myślałam o tym, a w zasadzie to zapomniałam.- rzuciłam a chłopacy zaczęli się śmiać

- To co lecimy dziś na zakupy ?- zapytał Daniel

- No jeszcze pytasz ?- powiedziałam i już chciałam wstać ale w ostatniej chwili przypomniałam sobie że mam ubraną tylko koszulkę blondyna

- Czemu nie wstajesz.- zapytał Daniel i podniósł jedną brew do góry

Podrapałam się po tyle głowy i spojrzałam na Corbyna dając mu znak oczami o co mi chodzi. Chłopak po chwili zrozumiał co jest na rzeczy. 

- Dobra chodźcie niech się dziewczyna ogarnie.- powiedział blondyn i razem opuścili pokój.

Wstałam z łóżka i zaczęłam szukać mojej wczorajszej sukienki lecz na marne. Rozpłynęła się chyba w powietrzu kurw..

Uchyliłam lekko drzwi na korytarz z nadzieją że będą tam chłopacy ale niestety nie było ich tam... pewnie zeszli na dół

Nagle na korytarzu zauważyłam szczupła blondynkę mniej więcej mojego wzrostu.
To chyba siostra blondyna.

- Ej pss...

Dziewczyna spojrzała na mnie wystraszona i zeskanowała mnie.

- Pomożesz mi ? - zapytałam a dziewczyna zaczęła się śmiać

Please don't cry, babe - Corbyn BessonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz