Sobota 10.12
Zaczęłam otwierać powoli oczy i o dziwo nie miałam kaca...
Aż jestem w ciężkim szoku.
Rozejrzałam się dokoła i przez chwilę nie wiedziałam gdzie jestem. Dopiero gdy zobaczyłam nad głową zdjęcia na sznurku ogarnęłam że jestem u Corbyna w pokoju. I w tym momencie przypomniało mi się wszystko co się wczoraj wydarzyło.
Ale szczerze mówiąc, nie żałuje ze poszłam z Jonah na imprezę do tego klubu. Mamy tylko nadzieję, że babcia się nie martwi, że nie wróciłam na noc.
Usiadłam na łóżku i dopiero teraz zauważyłam że nie jestem ubrana w moje ciuchy. Miała na sobie białą za dużą koszulkę... i tylko koszulkę...
Na szczęście bielizna była na miejscu co od razu mnie uspokoiło. Czyli nie widział mnie nago.. Położyłam się z powrotem i odetchnęłam z ogromną ulgą. Nagle drzwi od pokoju otworzyły się a w nich zobaczyłam blondyna
- Jak tam imprezowiczko masz kaca ?- zapytał śmiejąc się pod nosem
- Pff... Nie.- powiedziałam i pokazałam język chłopakowi.
Corbyn usiadł na łóżku obok mnie i przytulił się do mnie. A ja znów poczułam to dziwne ciepło w sercu... zniknij proszę
- Tęskniłem za tobą.- powiedział i pocałował mnie w czoło a w moim brzuchu pojawiło się te dziwne uczucie, które wszyscy nazywają chyba motylkami.
A wypieprzać ode mnie na swoją polanę kurwa...
Odwzajemniłam uścisk chłopaka i siedzieliśmy tak przez chwile w ciszy przytuleni do siebie aż nagle do pokoju wparował Daniel i Jonah.
- Dobra dość tego migdalenia.- powiedział Jonah a my zaczęliśmy się śmiać.
- Jak się czujesz ?- zapytał Daniel i usiadł obok mnie
- Dobrze.- powiedziałam a ja uśmiechnęłam się do niego.
Nagle ogarnęłam że nadal jestem przytulona do Bessona lecz po chwili zastanowienia się wcale mi to nie przeszkadzało.
- W poniedziałek szkoła.. stresujesz się ?- zapytał Corbyn
To już za 2 dni.. zapomniałam o tym kompletnie...
- Nawet nie myślałam o tym, a w zasadzie to zapomniałam.- rzuciłam a chłopacy zaczęli się śmiać
- To co lecimy dziś na zakupy ?- zapytał Daniel
- No jeszcze pytasz ?- powiedziałam i już chciałam wstać ale w ostatniej chwili przypomniałam sobie że mam ubraną tylko koszulkę blondyna
- Czemu nie wstajesz.- zapytał Daniel i podniósł jedną brew do góry
Podrapałam się po tyle głowy i spojrzałam na Corbyna dając mu znak oczami o co mi chodzi. Chłopak po chwili zrozumiał co jest na rzeczy.
- Dobra chodźcie niech się dziewczyna ogarnie.- powiedział blondyn i razem opuścili pokój.
Wstałam z łóżka i zaczęłam szukać mojej wczorajszej sukienki lecz na marne. Rozpłynęła się chyba w powietrzu kurw..
Uchyliłam lekko drzwi na korytarz z nadzieją że będą tam chłopacy ale niestety nie było ich tam... pewnie zeszli na dół
Nagle na korytarzu zauważyłam szczupła blondynkę mniej więcej mojego wzrostu.
To chyba siostra blondyna.- Ej pss...
Dziewczyna spojrzała na mnie wystraszona i zeskanowała mnie.
- Pomożesz mi ? - zapytałam a dziewczyna zaczęła się śmiać
CZYTASZ
Please don't cry, babe - Corbyn Besson
Fanfic🌿🌿🌿🌿🌿🌿 17 letnia Olivia White mieszka w Nowym Yorku ze swoimi rodzicami. W pewnym momencie jej życia wszyscy przyjaciele ją zostawiają a jej chłopak zdradził ją z jej "najlepsza przyjaciółką". Nastolatka nie ma wsparcia w nikim nawet w rodzica...