41. Wygrałem

138 6 4
                                    

Wtorek 6.15

Chce już wakacje... nienawidzę wstawać rano 

Wzięłam do ręki telefon i sprawdziłam godzinę. 6.16 

Włączyłam Internet w telefonie i czekałam aż przyjdą mi powiadomienia. Weszłam na messengera i zobaczyłam że mam nie przeczytaną wiadomość od Roxanne, Zacha i Corbyna.

Najpierw weszłam w konwersacje z przyjaciółką 

Roxanne

Poniedziałek 11.32 p.m.

Roxanne: Kochanie moje jutro nie będzie
 mnie i Daniela w szkole jakby co 💋

Me: Okey, dzięki że napisałaś 

Dobra teraz zobaczmy co chce Zach 

Zach

Wtorek 6.10 a.m.

Zach: Siedzisz dziś ze mną na lekcjach bo
 Jackowi się nie chce iść do szkoły bo
 wczoraj cała noc grał i poszedł o 4 spać

Me: Jasne bo Roxanne i tak nie będzie

Zach: Czyli dziś jadę sam z Danielem do szkoły ?

Me: Jego też nie będzie haha

Zach: To co ja mam iść na pieszo do szkoły ?!

Me: Ja z Corbynem po ciebie podjedziemy spokojnie... 

Zach: Bóg wam zapłać, a teraz idę się wykąpać 

Dobra teraz musze namówić fasolkę żebyśmy po niego podjechali. 

Bean

Poniedziałek 6.10 a.m.

Bean❣: Dzień dobry skarbie ❤

Bean❣: O której mam po ciebie być ?

Me: Dzień dobry kochanie 🥰

Me: Najlepiej przed 7 bo podjedziemy jeszcze po Zacha

Bean❣: Dobrze kochanie 

Bean❣: Zaraz... co ?

Bean❣: Czekaj 

Bean❣: Po co mamy jechać po Zacha ?

Me: No bo on zawsze jeździ z Danielem a ten przygłup
nie jedzie dziś do szkoły

Me: Proszeeee 🥺

Bean❣: Ughh... no dobrze

Me: Dobra to ja idę się wykąpać i czekam na ciebie

Bean❣: W WANNIE BĘDZIESZ NA MNIE CZEKAĆ ?!

Me: Nie to miałam na myśli przygłupie... 

Bean❣: No wiem, przecież żartuje...

Bean❣: Chyba że chcesz... 

Me: Corbyn !

Bean❣: Dobra już idę

Bean❣: Kocham cię ❤

Me: A ja ciebie ❣

Please don't cry, babe - Corbyn BessonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz