45. A co ty się tak interesujesz ?

148 7 1
                                    

Olivia pov. 

Piątek 6.20

Cała środę spędziłam z moim chłopakiem i wszystko mu wyjaśniłam dlaczego byłam wtedy smutna. Oczywiście powiedział mi to co babcia że to nie przeze mnie. No ale jak to ja zawsze musze sobie coś ubzdurać. 

Corbyn został u mnie na noc i cały czwartek spędziliśmy razem. Były to cudowne dwa dni. Wydaje mi się że dzięki tym dwóm dniom nasz związek bardziej się umocnił. 

Wstałam jak co rano z łóżka i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic ale nie myłam włosów bo myłam je wczoraj podczas wspólnej kąpieli z moim chłopakiem a i tak będę je myć później przed imprezą. 

Gdy już się wytarłam i ubrałam bieliznę wyszłam z łazienki i podeszłam do szafy z racji tego że nie było dziś za ciepło wybrałam taki strój ( zdjęcie w mediach ) 

Spakowałam wszystko co było mi na dziś potrzebne i zeszłam na dół. Gdy chciałam już zakładać buty dostałam powiadomienie z Messengera 

Bean

Bean❣: Jestem pod domem 

Me: Idę

Wyłączyłam telefon i schowałam go do kieszeni spodni. Szybko założyłam buty i zawiązałam sznurówki. Wyszłam na zewnątrz i zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Schowałam klucze do torby i udałam się w stronę samochodu Corbyna. 

Wsiadłam od strony pasażera i przywitałam się całusem z chłopakiem.

- Hej kochanie, ładnie wyglądasz .- powiedział blondyn i odjechał spod mojego domu

- Dziękuje ty też

- O której dziś kończysz ?- zapytał

- O 14.25 a ty ?

- Też więc wrócimy razem.- powiedział i położył swoją rękę na mojej

- Jezu już się nie mogę doczekać dzisiejszej imprezy. Tak dawno nie byłam na żadnej imprezie.- byłam podekscytowana a za razem miałam dziwne wrażenie że stanie się dziś coś złego. 

- Ja też się cieszę że spędzę wieczór z moimi przyjaciółmi i moją ukochaną.- powiedział i uśmiechnął się do mnie

- Ej wczoraj Roxanne coś mi pisała o jakimś balu Halloweenowym  ?- zapytałam i w między czasie odpisałam Zachowi na pytanie czy będę dziś w szkole

- A zapomniałem ci powiedzieć bo w szkole organizują bal przebierany w Halloween a później po 22 jest domówka u Logana i zaprosił Jonah i w sumie cała szkoła idzie

- A my idziemy ?

- A chcesz iść ?- zapytał

- Na takie pytanie ci nie odpowiem .- zaśmiałam się a chłopak zaparkował przed szkołą i  odwrócił się w moją stronę. Chwycił mnie za rękę i spojrzał mi w oczy

- Olivio White czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi i pójdziesz ze mną na bal .- nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać ze śmiechu

- Zabrzmiało to jak oświadczyny ale tak pójdę z tobą.- powiedziałam a chłopak pocałował wierzch mojej dłoni

- Oświadczyny to za kilka lat a teraz chodź do szkoły

Wysiadłam z auta i od razu zauważyłam koło wejścia Roxanne i Daniela. Podeszliśmy do nich i przywitaliśmy się

- Podekscytowana dzisiejszym wieczorem ?- zapytałam moją przyjaciółkę 

- No raczej nie inaczej.- powiedziała i zaczęłyśmy się śmiać 

Weszliśmy we czwórkę do szkoły ale chłopacy gdzieś poszli więc z Roxanne od razu udałyśmy się pod klasę 

- Idziecie z Danielem na ten bal ?- powiedziałam wskazując na plakaty na ścianie 

- Nie wiem... Daniel mnie jeszcze nie zaprosił a wy idziecie ?

- No Corbyn mnie zaprosił dziś rano w samochodzie jak zaparkował. Wyglądało to co najmniej jak oświadczyny tylko zabrakło kwiatów i pierścionka.- powiedziałam i usiadłyśmy na ławce przed klasą 

- Aww jak słodko.

- Ciekawe co Daniel wymyśli, bo on też ma swoje różne głupie pomysły.- powiedziałam i obie się zaśmiałyśmy 

Akurat jak spojrzałam przed siebie zauważyłam idących w naszym kierunku Zacha i Jacka.

- O a ciekawe z kim oni idą na bal

- Zaraz się dowiemy .- powiedziałam z cwanym uśmieszkiem na twarzy 

- Hej chłopcy .- przywitałam się wraz z Roxanne z chłopakami 

- Słyszeliście o balu ?- zapytałam patrząc na stojącego przede mną Zacha

- No cała szkoła o nim gada, ciężko nie usłyszeć.- powiedział i wywrócił oczami

- A z kim się na niego wybieracie ?- zapytałam a im od razu zniknęły uśmiechy z twarzy 

- Y nooo .-zaczął Jack

- Jeszcze trochę czasu jest do balu.- dokończył Zach 

- Czyli nie macie nikogo na oku ?- kontynuowałam swoje przesłuchanie

- A co ty się tak interesujesz ?- powiedział Zach i spojrzał na mnie tym swoim niby strasznym wzrokiem

- A tak pytam, z czystej ciekawości .- rzuciłam i zaczęłam się śmiać 

Akurat zadzwonił dzwonek na lekcje 

- Dobra lepiej chodźcie na lekcje chyba że chcecie mieć nieobecności .- powiedział poważnie Jack a mnie i Zacha jeszcze bardziej to rozbawiło 



...........


Please don't cry, babe - Corbyn BessonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz