Obudziłam się przykryta do piersi i spojrzałam na Calum'a. Mężczyzna miał odkrytą klatkę piersiową, więc położyłam na niej dłoń i zaczęłam zataczać kółka na jego piersi. Wczoraj był cudowny. Nie dość, że seks był pierwszy raz przyjemny to jeszcze cały dzień był troskliwy.
Po 20 minutach leżenia postanowiłam wstać i zrobić niespodziankę Calum'owi. Ubrałam na siebie jedwabny szlafrok i weszłam do łazienki. Obmyłam się szybko i wysuszyłam włosy, które związałam w wysokiego koka.
Zostałam w szlafroku i weszłam do kuchni. Zajrzałam do lodówki, w której było wystarczająca ilość produktów na zrobienie naleśników. Wyłożyłam odpowiednie składniki i zaczęłam przyrządzać masę. Zmieszałam składniki i nalałam na patelnie olej.
Kiedy na talerzach były już naleśniki sięgnęłam po nutelle i czekoladową posypkę, Calum uwielbia takie połączenie. Nałożyłam na tacę talerz z naleśnikami i czarną kawę. Złapałam za rączki od tacy i zaczęłam kierować się do sypialni.
Weszłam do sypialni i zobaczyłam, że mężczyzna dalej słodko śpi, więc położyłam tacę na podłodze i wdrapałam się na łóżko. Usiadłam okrakiem na brzuchy męża i zaczęłam powoli całować go po ustach.
Zdezorientowany mężczyzna otworzył szybko oczy, lecz kiedy zobaczył, że to ja oddał się pieszczocie w 100%. Niezbyt przyjemnie pachniało mu z ust, ale po przebudzeniu to chyba każdemu bez wyjątków.
Posłałam mu promienny uśmiech i zeszłam z niego. Podniosłam z podłogi tace z jedzeniem i położyłam mu ją na brzuchu. Calum uśmiechnął się szeroko i usiadł podtrzymując tacę. Kiedy usadowił się wygodnie ugryzł kawałek naleśnika i jęknął, co spowodowało uśmiech na mojej twarzy.
-Przepyszne skarbie - szepnął, a ja się zaśmiałam, bo był cały w czekoladzie. Wycałowałam całą czekoladę z jego ust wyszłam z sypialni i wróciłam z moją porcją. Zjedliśmy śniadanie w miłej atmosferze i postanowiliśmy niedziele spędzić na kanapie przed telewizorem oglądając szybkich i wściekłych.
Kiedy usiedliśmy przed telewizorem po mieszkaniu rozległ się dzwonek dzwoniącego telefonu. Calum zwinnie wstał i podszedł do urządzenia odbierając je. Patrzyłam uważnie na wyraz twarzy mężczyzny, który z sekundy na sekundę nabierał coraz bardziej agresywnego wyrazu.
Kiedy skończył rozmawiać wstałam z kanapy i podeszłam do niego, a on wyminął mnie bez słowa i ruszył do holu.
-Muszę iść - rzucił tylko na odchodne i już go nie było.
Jest niedzielne popołudnie, co się musiało stać, że tak nagle wyszedł. Założyłam szybko balerinki i wybiegłam za nim na korytarz.
-Coś się stało? - zapytałam stając przed nim.
-Wracaj do środka i poczytaj jakąś książkę - rzekł zbywając mnie.
-A mogę chociaż coś obejrzeć? - zapytałam z nadzieją, ale od razu tego pożałowałam, bo mężczyzna położył mi ręce na szyi dusząc mnie i przycisnął do ściany.
-Nie wkurwiaj mnie, mówiłem ci, że nie możesz oglądać telewizji - wysyczał, a w moich oczach pojawiły się iskierki strachu, co nie uszło uwadze mężczyźnie, bo się uśmiechnął i mocniej ścisnął moją szyję. -Rozumiesz? - zapytał ostro, a ja pokiwałam głową, że tak.
Moim zbawieniem była winda, która przyjechała wydając z siebie charakterystyczny dźwięk. Calum puścił mnie, a ja spadłam na podłogę łapiąc łyki powietrza. Jeszcze przez chwilę leżałam na podłodze, lecz nie mogłam tutaj tak leżeć aż Calum wróci.
Na czworaka wróciłam do apartamentu ignorując ból kolan. Zamknęłam drzwi i oparłam się o nie. Niekontrolowanie po policzkach zaczęły płynąć mi łzy bezsilności.
Chcę pomóc Calum'owi panować nad agresją, ale to chyba powyżej moich sił. Boję się go, ale jeszcze bardziej boję się go zostawić. Jestem beznadziejna.
Wstałam z zimnej podłogi i ruszyłam do łazienki. Napuściłam wodę do jacuzzi i sama do niej weszłam. Puściłam bąbelki i zaczęłam się relaksować.
Gdzie on mógł pójść? Nic mu nie jest?
Po co ja się martwie o tego sadystę? Powinnam uciekać stąd jak najdalej, ale niby gdzie? Gdzie pójdę? Kto przygarnie takiego śmiecia jak ja? Może to ja jestem winna temu wszystkiemu? Może to ja robię wszystko źle?
Te pytania wypalały dziórę w mojej głowie, co było okropnie uciążliwe. Ta pieprzona niewiedza jest okropna.
Nagle usłyszałam otwieranie się drzwi, a do środka wszedł mój mąż. Spóściłam z niego wzrok i pociągnełam kolana pod klatkę piersiową. Bałam się mu spojrzeć w oczy, więc wpatrywałam się w moje zdarte kolana.
Nagle poczułam jak poziom wody się podnosi, a z kranu zaczyna lecieć woda. Na przeciwko mnie usiadł Calum, który przyglądał mi się uważnie. Bałam się na niego spojrzeć, ale wiedziałam że nastąpi ten moment.
Mężczyzna złapał moją brodę i szybko podniósł głowę tak, żebym spojrzała mu w oczy. Jego obojętne oczy skanowały moje wystraszone, a potem jego wzrok poleciał na szyję i dekolt. W jego oczach zniknął chłód, a pojawiła się troska.
-Przepraszam skarbie - powiedział i zakręcił wokół swojego palca kosmyk moich włosów. -Ale jakbyś mnie nie prowokowała nie posunąłbym się do tego - dodał z chłodem i spojrzał w moje oczy.
-Wiem, przepraszam - szepnęłam, a on uśmiechnął się i sarpnął mnie w swoją stronę. Nim się zorientowałam nabił mnie na swojego chuja, a ja krzyknęłam z bólu, ale jego to nie wzruszyło. Wchodził we mnie bardzo mocno ignorując moje krzyki bólu.
Kiedy wreszcie spóścił się we mnie szybko starłam łzy, które poleciały mi podczas tych cierpień. Mężczyzna wyszedł z wody i wytarł się ręcznikiem zostawiając mnie samą.
On owinął sobie mnie wokół palca, a najgorsze jest to, że ja nie jestem w stanie się odwinąć.
CZYTASZ
I Can Be Needy
RomanceNancy jedyne czego pragnie to żeby ktoś zrozumiał, że ona też czasami może być potrzebująca. Czy mąż, który jest kochany przy innych jest tak samo czuły tylko w jej obecności? Zapraszam drogi czytelniku do czytania :) #1 Scared - 11.11.2020 :)