Powrót do Londynu — tego zdecydowanie było trzeba młodemu piosenkarzowi.
Pierwszy raz w domu po czterech intensywnych miesiącach spędzonych na planie Don't Worry Darling.
Niesamowicie szczęśliwy odebrał od mamy swoją dwu i pół letnią suczkę — Dianę. Najlepsza przyjaciółka Stylesa i postać, dla której jest w stanie zrobić wszystko.
Od rozstania z Camille Rowe, Harry czuł się strasznie samotnie. Mimo posiadania tak wielu przyjaciół i rodziny dookoła, to zawsze po powrocie do domu zostawał sam.
Głucha cisza codziennie odbijała się wręcz echem u niego w domu i w pierwsze samotne święta w LA postanowił podjąć decyzję o adopcji pieska.
Strasznie przygnębiony, gdy z powodu pandemii okazało się, że nie mógł wrócić do rodzinnego domu w Anglii, wyruszył do schroniska i tam narodziła się miłość.
Seter Irlandzki od razu wpadł Harry'emu w oko. Diana podczas pobytu Harry'ego w schronisku z każdej strony próbowała lgnąć do mężczyzny.
Tak narodziła się ich miłość i przyjaźń.
Styles bez zastanowienia adoptował psiaka i zaraz po wypełnieniu wszystkich dokumentów, zaczął jeździć do kliniki, aby przebadać Dianę.
Badania w klinice zajęły im trochę czasu, ale młody mężczyzna był spokojny o zdrowie nowej przyjaciółki.
W klinice znali go wszyscy, zwłaszcza jego niesforną psinę.
Każdy zauważał niesamowitą więź między nimi. Rozumieli się bez słów.
Przekroczyli próg i Styles niemalże od razu rzucił się na sofę w salonie. Diana wskoczyła na niego i zaczęła go lizać po szyi.
— Co, Diana? Też się trochę chyba stęskniłaś?
Pogłaskał ją za uchem, gdzie najbardziej lubi, i podniósł się do pozycji siedzącej, kiedy usłyszał dzwonek telefonu.
— Kurwa, dopiero wróciłem — mruknął pod nosem, na co suczka zaszczekała. — Przysięgam, że jeśli to Azoff, to osobiście zacznę mu tobą grozić, Diana — powiedział w kierunku psa.
Oczywiście Harry jak zawsze nie wiedział, w której kieszeni płaszcza schował telefon. Z ust wymsknęło mu się kilka przekleństw, ale kiedy poirytowany go w końcu odnalazł, a na wyświetlaczu widniało zdjęcie jego menadżera, to spojrzał tylko wymownie na psa.
— Styles... — zaczął Jeff.
— Przysięgam, jeśli powiesz, że mam wrócić do LA, to ostrzegam, że Diana nie jadła obiadu — przerwał Azoffowi.
— Olivia dzwoniła. Musisz wrócić na plan. Dostali wytyczne od produkcji, że film ma być dłuższy niż zakładano i chcą dograć kilka scen. To jest konieczne, Harry — odparł przyjaciel.
Młody mężczyzna zastanowił się chwilę. Wizja powrotu do Los Angeles była dla niego okropna. Nie chciał zostawiać psa znowu z Anne.
Nerwowo przetarł twarz dłonią.
— Jeff, a co z Dianą? Mówiłem ci już ostatnio, że nie chcę zostawiać jej na tak długo z moją mamą.
— Hazz, pies to najmniejszy problem. Może polecieć z tobą, na miejscu zaopiekujesz się nią jakoś — odpowiedział przyjaciel bruneta.
— Dobrze. Kiedy mam ten zasrany lot?
— Pojutrze.
CZYTASZ
my favourite vet | H.S
Fanfictiongdzie piesek Harry'ego zaczyna mocno chorować i młody mężczyzna potrzebuje pomocy weterynarza